RobertK RobertK
2316
BLOG

Lepiej z mądrym zgubić... Dwa słowa o Forcie Trump

RobertK RobertK Polityka zagraniczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 143


Rządowa propaganda i gromada karmiących się nią pelikanów od dwóch dni trąbią o niebywałym sukcesie, jakim była deklaracja podpisana podczas spotkania prezydentów USA i Polski.
Niestety, gołym okiem widać, że to była jedna wielka porażka. A zdjęcie polskiego Prezydenta, zgiętego nad biurkiem Trumpa i spoglądającego przed siebie z niewyraźnym uśmieszkiem przejdzie z pewnością do historii. 
W jaki sposób prezydent znalazł się w tak mało dyplomatycznym położeniu?
To dosyć krótka historia, którą można nakreślić w kilku punktach.
 
1. Do władzy dochodzi 'dojna zmiana' i zaczyna wywracać Polskę do góry nogami.
2. Wbrew wszelkim przedwyborczym zapowiedziom szefem MON zostaje Antoni Macierewicz
3. Wraz z armią Misiewiczów zaczyna systematyczny demontaż i osłabianie polskiej Armii. Usuwa doświadczonych oficerów, którzy od lat działają w strukturach NATO. Znają je i sami są znani. Zachód nie rozumie takich kroków ale dyplomatycznie milczy. Odzywa się sporadycznie, kiedy szef MON wchodzi bezpośredni konflikt ze strukturami NATO.
4.  Polska z jednej strony zapowiada szybką modernizację Armii, Macierewicz chwali się wydatkami, a jednocześnie zrywa umowę na dostarczenie śmigłowców.  Jednocześnie zabiera środki regularnej armii i organizuje WOT.
5. Polska zmienia ustawę o IPN, czym wprowadza w zdumienie cały cywilizowany świat. Amerykanie mówią, że w takiej sytuacji jakiekolwiek spotkania na najwyższym szczeblu nie mają szans na realizację. W końcu Polska ulega, a amerykanie zmieniają stanowisko. Teraz spotkanie jest możliwe i strona Polska bardzo o nie zabiega.

Amerykanie wiedzą jednak doskonale, jak wyglądają sprawy nad Wisłą. Już wcześniej dali to polskiej stronie jasno do zrozumienia, kiedy ta ubiegała się o zakup systemów antyrakietowych.
Amerykanie nie zamierzali dawać jej w ręce człowieka tak nieobliczalnego jak Macierewicz.
Amerykanom nie wypadało powiedzieć 'nie' wprost, więc zażądali zaporowej ceny.
Macierewicz odszedł z MON, ale jak widać amerykanie zdania na temat polskiego partnera nie zmienili. Dalej nie mają do niego zaufania i  nie traktują go poważnie.
Doskonale widać to po tym, ja potraktowano w Waszyngtonie polskiego Prezydenta. Trump łaskawie go przyjął, podpisał deklarację, z której nie wynikają żadne konkrety i zbył propozycję polskiego prezydenta, który zaoferował mu dwa miliardy dolarów na bazę wojskową.
Być może wiedział, że gdy powie 'sprawdzam' okaże się, że tych pieniędzy nie ma i skończy się tak samo, jak z zakupem okrętów złomowanych w Australii.
Dziś amerykanie ostatecznie rozwiali wątpliwości co do Fortu Trump nad Wisłą:

„Polska nie jest jeszcze gotowa na "Fort Trump", czyli umiejscowienie na jej terytorium bazy wojsk USA - ocenił Mark Esper, sekretarz do spraw sił lądowych w Pentagonie. - Proponowany teren jest niewystarczająco przestronny - wskazał polityk w rozmowie z agencją informacyjną AFP. (http://www.tvn24.pl)”

To oczywiście wymówka. Amerykanie nie chcą mieć z Polską w obecnym kształcie jak najmniej wspólnego. Nie zamierzając robić za tarczę za którą mogli by się chować polscy politycy, machający zardzewiałą szabelką w stronę sąsiadów.

RobertK
O mnie RobertK

Na niektóre tematy mam swoje własne zdanie, na inne zdania nie mam. Innych możliwości nie ma.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka