"Koalicyjno-opozycyjny" front, który nazwać można "frontem obrony III RP" znów ma coś na przeciw kandydatom prawicy do organów kontrolujących władzę. Sprzeciw rządzących i wspierającej ją lewej strony "opozycji" budzą dwaj kandydaci do Sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych, która ma specjalne uprawnienia kontrolne wobec służb podległych Donaldowi Tuskowi.
Kandydatami tymi są Mariusz Kamiński i Antoni Macierewicz. Obaj bez wątpienia kompetentni, ale bezkompromisowi - ich nie da się ugłaskać czy kupić. Dlatego nie można ich dopuścić to tak ważnej komisji.
Przypomnieć należy, że Mariusz Kamiński był twórcą i szefem służby specjalnej, jaką jest Centralne Biuro Antykorupcyjne. Antoni Macierewicz był zaś szefem MSW, wiceszefem MON, likwidatorem i weryfikatorem WSI oraz szefem Kontrwywiadu Wojskowego. Trudno więc w przypadku tych posłów mówić o braku kompetencji do zasiadania w komisji zajmującej się specsłużbami.
W przypadku kandydatów partii władzy i lewicowej "opozycji" do tej komisji, o kompetencjach mówić w większości trudno. Jednak wiadomo, że to nie przygotowanie merytoryczne jest czynnikiem wpływającym na to, gdzie kto może pracować. Znacznie ważniejsze są powiązania i układy. Brak przynależności do właściwej "sitwy" dyskwalifikuje i z tego wynika problem kandydatur Macierewicza i Kamińskiego!
Moim celem jest przypominanie, nagłaśnianie i napiętnowanie afer mających miejsce w życiu politycznym. Chcę uczciwej i pozbawionej aferzystów klasy politycznej.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka