"Gazeta Wyborcza" bardzo mocno oburza się, że jedna z nacjonalistycznych organizacji zarejestrowała sądowenie znaczek "Zakaz pedałowania". "To homofobia!", "Sieją nienawiść", "To skandal" - przekrzykują się proszeni przez to medium o komentarz całkowicie "przypadkowo" dobrani "eksperci".
Jak najbardziej słusznie. Przecież podteksty są jasne i wyraźne. To homofobia! A jak homofobia to wiadomo, że zaraz będzie też antysemityzm, rasizm i wszystkie inne odchylenia prawicowo-nacjonalistyczne!
Sądzę jednak, że najbardziej obiektywna i rzetelna gazeta w Polsce, bo chyba nikt nie zaprzeczy, że "Gazeta Wyborcza" to źródło wszelkich cnót moralnych, jakie tylko mogą wystąpić na naszej planecie, zapewne zajęta dalszym tropieniem "faszystów," którzy wpadli na skrajnie "nienawistny, nacjonalistyczny i szowinistyczny" pomysł, by obchodzić polskie Święto Niepodległości, nie zdążyła jeszcze oburzyć się także i na tych siewców nienawiści i prawicowych homofobów, którzy masowo poustawiali na polskich drogach takie skrajnie szowinistyczno-homofobiczne, bez wątpienia wzywające do dyskryminacji znaki, które znaczą ni mniej nic więcej... "Zakaz pedałowania":


Z pewnością teraz gazeta Adama Michnika zajmie się tymi oburzającymi, homofobicznymi praktykami i podejmą oni działania, aby "nawiązujące do najgorszej tradycji lat 30." znaki zniknęły z polskich ulic! Mam także nadzieję, że interpelację poselską w sprawie tych jakże skandlicznych znaków do właściwego resortu złoży poseł Robert Biedroń. Oby tylko wcześniej ktoś wytłumaczył temu "wybitnemu politologowi", że interpelacja nie ma nic wspólnego z klubem "Inter Mediolan"...
Moim celem jest przypominanie, nagłaśnianie i napiętnowanie afer mających miejsce w życiu politycznym. Chcę uczciwej i pozbawionej aferzystów klasy politycznej.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka