Antyaferzysta Antyaferzysta
2798
BLOG

Oto co musi zrobić PiS by wrócić do władzy!

Antyaferzysta Antyaferzysta Polityka Obserwuj notkę 65

Co musi zrobić PiS by wrócić do władzy? Pisałem o tym już parę razy, ale napiszę raz jeszcze w dniu, w którym zrobiono jeden krok w przód i jeden krok w tył w tym przedsięwzięciu.

Otóż, by powtórzyć sytuację z 2005 roku i przejąć władzę PiS musi mieć - jakąś "Samoobronę" i jakąś "LPR"! Bo to dzięki sojuszowi z dwoma mniejszymi partiami udało się wtedy partii braci Kaczyńskich zbudować rząd i wybrać swojego prezydenta. I choć koalicja ta, wściekle atakowana przez media głównego nurtu, miała wady to i tak była najlepszą koalicją rządową po 1989 roku.

Obydwu partii, które były wtedy w sojuszu z PiS nie można dziś raczej brać pod uwagę w tej rozgrywce. Tak LPR, jak i Samoobrona znalazły się w politycznej próżni, ale środowiska, które reprezentowały nadal są i w dużej mierze pozostają bierne wobec aktualnych wydarzeń.

Bardzo dobrze, że PiS dogaduje się z Markiem Jurkiem i jego Prawicą Rzeczypospolitej. To środowisko potrzebne do przejęcia elektoratu byłej LPR, ale w PiS zdecydowanie brakuje ludzi o poglądach typowo endeckich, klarownie narodowych, odwołujących się do dorobku Romana Dmowskiego, Narodowych Sił Zbrojnych, emigracyjnego Stronnictwa Narodowego, Związku Młodych Demokratów czy Ligi Narodowo-Demokratycznej. Warto może sięgnąć po wykreślonego w dziwnych okolicznościach z list wyborczych prof. Ryszarda Bendera. Warto odzyskać prof. Mirosława Piotrowskiego. Wyciągnąć rękę do prof. Mieczysława Ryby. Tylko w Lublinie jest przecież aż trzech wybitnych endeckich intelektualistów, z którymi PiS współpracowało i to z sukcesami. Niezrozumiała jest sytuacja, w której na boczny tor odsunięto Ruch Ludowo-Narodowy, który przecież powstał w gabinecie szefa klubu PiS, w celu konsolidacji byłych posłów Samoobrony i LPR, którzy postanowili wspierać rząd Jarosława Kaczyńskiego, bo rozpadzie koalicji z Lepperem i Giertychem. PiS zachowuje zbyt dużą rezerwę wobec Młodzieży Wszechpolskiej czy Obozu Narodowo-Radykalnego, podczas, gdy równocześnie współpracuje z analogicznie działającymi środowiskami kibiców piłkarskich klubów (i to akurat bardzo dobrze).

O ile w przypadku otwarcia na nurt endecki trzeba powrotu do pewnych sojuszy, czy mocniejszego otwarcia na różne środowiska, to w przypadku pozyskania elektoratu Samoobrony polityka PiS jest na razie całkowicie nieskuteczna. Nurt ludowo-patriotyczny, małomiasteczkowy, wiejski, ludzi, którzy czują się pokrzywdzeni przez transformację lat 90., bo biznesy, który próbowali tworzyć wykazując się inwencją upadły przez biurokratyczne przeszkody i wywoływane przez nieodpowiedzialnych polityków kryzysy mają prawo, by czuć się niedocenieni przez PiS. Dziwi np. ignorancja wobec Stronnictwa "Piast" na czele ze Zdzisławem Podkańskim, którego umieszczono celowo na tak niskim miejscu listy wyborczej, by tylko nie dostał się do parlamentu. Dziwi brak współpracy z Przymierzem dla Polski Gabriela Janowskiego. Oba te nurty są równocześnie związane z ruchem ludowym i pośrednio także narodowym. Tak więc tym bardziej jest wskazana współpraca. Dziwi tak słabe wykorzystanie byłych polityków Samoobrony, którzy wspierali Jarosława Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich 2010 i pomagali PiS, gdy wymagała tego racja stanu. Bez komentarza pozostawiam brak miejsca na liście PiS dla ministra w Kancelarii Jarosława Kaczyńskiego i b. posła Krzysztofa Filipka, który regularnie zdobywał mandat w regionie siedleckim 16 tys. głosów., b. wicemarszałek Sejmu Genowefy Wiśniowskiej czy silnie związanych ze środowiskami katolickimi Grzegorza Skwierczyńskiego i Bogusława Warchulskiego - dawnego działacza ZChN. Dziwią słabe pozycje dla tych, którzy na liście się znaleźli jak Adam Ołdakowski, Małgorzata Olejnik, Alfred Budner czy Henryk Ostrowski.

Błędów było wiele. Wierzę jednak, że można je naprawić. Paradoksalnie, do otwarcia się PiS może zmusić konkurencja w postaci Solidarnej Polski. Mam jednak nadzieję, że ostatecznie sam Ziobro i jego współpracownicy do tej poszerzonej wersji PiS również wejdą. I, że PiS tworząc w ramach swojej partii płaszczyznę porozumienia sięgającą od narodowych demokratów i nurtu tradycjonalistów katolickich przez piłsudczyków, konserwatystów, chadeków aż do patriotycznych ludowców z jednej strony i konserwatywnych liberałów z drugiej. Oby, bo inaczej nie wygra, a na jego sukces czeka Polska!

Moim celem jest przypominanie, nagłaśnianie i napiętnowanie afer mających miejsce w życiu politycznym. Chcę uczciwej i pozbawionej aferzystów klasy politycznej.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka