Rzygam sarenką

Włączyłam na chwilę telewizor - na chwilę, bo kiedy znowu usłyszałam o uratowanej cudownie sarence musiałam wyłączyć. Już wczoraj, kiedy dziennikarze mówili "sarenką zaopiekowali się członkowie pobliskiego Koła Łowieckiego, nakarmili, wypuścili do lasu" pomyslałam cynicznie o Babie Jadze -ona też nie od razu chciała schrupać Jasia i Małgosię.

Ale wczoraj przeczytałam o 50-latku, który zamarzł we własnym mieszkaniu w Łodzi.

wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,8908599,Tragiczne_skutki_mrozu__mezczyzna_zamarzl_we_wlasnym.html

I tak sobie pomyślałam - nie tylko jego życie, ale i jego śmierć niemedialna wielce. Kiedy chciałam się coś dowiedzieć bliżej w każdym linku odnajdywałam tę samą suchą informację. W jednym z komentarzy pod tekstami : "O jednego chwasta mniej"

Ciekawa jestem czy piszący też się przejmował losem sarenki. Gówniarzy piszących "ch...d..." na domach czy przystankach trudno namierzyć. Ja tego bydlaka na miejscu moderatora usiłowałabym znaleźć. Powinien zostać skazany na udział w pogrzebie "chwasta" i nieść na tym pogrzebie transparent ze swoim komentarzem.

Wiem, że to niemożliwe. No to niech chociaż adminowi śni się Zmarły przez tydzień

PS Poszukałam dalej. To mieszkanie to pustostan, dlatego w tagach - bezdomny. Ale to niczego nie zmienia. Wczoraj usłyszałam jak nasza dzielna policja znalazła POD altanką działkową poletko marihuany. Straz Miejska mogłaby czasami rzucić okiem na pustostan. Nawet pijak to dla mnie też człowiek, ale lepiej wzruszać się sarenką. W zeszłym roku to był pies na krze.

PS2 Do dzisiaj zamarzło w Polsce 95 osób. W Niemczech 7, ale to tam biją na alarm