Trzeba to trochę uporządkować

Obiecałam pod ostatnią notką, że na pewne komentarze odpowiem nie komentarzem, bo to zbyt duży temat tylko osobną notką. Wczoraj nie miałam ochoty, dzisiaj właściwie też nie, ale słowo się rzekło...Zwłaszcza, że znowu kilka nowych artykułów w mediach, a tak naprawdę o media chodzi.

Bo to one decydują o debacie publicznej. Kogo zaprosić, kogo nie, które zachowania wyciszyć, a które uwypuklić. Doszło już do tego, że człowiek ( wyćwiczony w czasach komuny) nawet nie czyta między wierszami, bo nawet między wierszami wrzutki. Nie, ja ostatnio patrzę, kto jest zapraszany a kto nie do studia. I jakoś nie bardzo jestem zachwycona dlaczego ciągle w nich Miller, za to zastanawiam się dlaczego zniknął nasz Noblista.

Ponieważ poprzednia notka była o kuriozalnym występie Kutza wiele osób zarzucało mi pod kreską, że politycy PISu i ich zwolennicy mają też wiele za uszami.

Już nie wspominam o tym, ze miała nas zalać fala wszechogarniającej miłości Platformy - w końcu nie dotrzymali tylu konkretnych zapowiedzi, dlaczego akurat tę mieli dotrzymać?

Nie, ja tak naprawdę chciałabym się wytłumaczyć dlaczego "zgłupiałam" jak wielu sądzi. Dlaczego "nie widzę" zaczepek i fauli ze strony PISu?

Kiedyś - starzy bywalcy Salonu pamiętają - prowadziłam cotygodniową rubrykę o chamstwie polityków. Tam umieszczałam przypadki wszystkie - polityków PISu także.

Teraz przestałam - bo po prostu pewne zachowania nie mieszczą się w tej kategorii. W jakiej kategorii umieścić "Akcję Krzyż"?? Dla mnie to akcja przeprowadzona w jedwabnych rękawiczkach - głupi Gomułka potrafił jedynie przysłać autobusy z "aktywem robotniczym" aby spałować studentów w 1968 roku. Dzisiaj wystarczy podpuścić młodych, zbiorą się sami. A media i politycy będą z mniejszym lub większym zachwytem komentować.

A za kilka miesięcy  można napisać jakis artykuł typu "Pojedynek potworów" czy tak jak pan Warzecha dzisiaj na portalu Wpolityce.pl kpić sobie po cichu  pokładając wielkie nadzieje w nowym otwarciu czyli w Partii Joanny.

Naprawdę Pan nie rozumie panie Łukaszu? Jak będzie trzeba, to się ich wypromuje, jak będzie trzeba to się ich zniszczy. I nawet Fakt w tym nie przeszkodzi.

Bo tak to właśnie wygląda od lat - jak w rodzinie. Jest Pieszczoszek Mamusi - jemu wszystko ujdzie na sucho. A to się zapomniał, a to zdenerwował, wstał lewą nogą z łóżka itd. itp. Reszta już tak nie ulubiona, ale też patrzy się przez palce, no, chyba, że nalatują na Pieszczoszka. Wtedy żadne przeszłe zasługi nie pomogą!

No i to Brzydkie Kaczątko. A, tu każdy pretekst dobry, a, że nie każde Kaczątko piękne i najmądrzejsze no to tym łatwiej atakować.

No to przepraszam bardzo - mam się jeszcze ja do tego łomotu dokładać?

Chociaż oczywiście czasami mnie ręka świerzbi - jak dzisiaj. Pewnie, nie ma to żadnego wpływu na wynik głosowania - jak PSL się dołoży to Klich i tak ocaleje. Ale publisia będzie w tzw międzyczasie karmiona przebitkami "uciekającego przed sprawiedliwością pijanego Dorna".

Tak jak już kiedyś pisałam - nawet najgłupszy poseł ( aby sprawa była jasna, nie mówię o panu Dornie, ale rtym bardziej nie rozumiem) PISu musi się zdecydować już w momencie wpisywania na listy - albo chce robić za tarczę strzelecką albo nie czuje się bohaterem, to niestety rezygnuje z kandydowania.Niech zrobi rachunek sumienia i przypomni sobie czy bił dziewczynkę w przedszkolu czy odwrotnie - ona biła? Czy skończył w terminie i z piątkami szkołę podstawową, gimnazjum, średnią i studia?  Czy spojrzał kiedyś przechodząc na kobietę ( nie żonę)? Czy pił piwo w miejscu publicznym? Itd itp. Jak coś z powyższego ma na swoim sumieniu lepiej niech nie startuje. A jak już go wybiorą to niech przed  ślubowaniem uda się do kosmetyczki, wizażystki i dobrego krawca. A potem niech kupi dodatkowo ubiór maskujący. W garniturze/kostiumie będzie występował jedynie w sejmie. Potem w toalecie sejmowej powinien się zamaskować. Nie, nie chodzi o "maskirowkę" wojskową, wprost przeciwnie!

W tłumie 460 posłów i 100 senatorów na pewno znajdzie się ktoś podobny do niego. Najlepiej oczywiście, aby był to poseł PO, ale SLD lub PSLu w ostateczności obleci! Tu wypchać policzki, tam dokleić nos i z daleka ujdzie. Tylko należy trzymać rękę na pulsie - w okresie przesileń dziennikarze i paparazzi mogą polować nawet na kogoś ze Stajni Schetyny!

PS Wyobrażacie sobie ten skowyt 26/dobę gdyby okazało się, że PIS podsłuchiwał Tuska i jego żonę?

A Prezydenta można było i nikt na ten temat nie rwie szat