Żydowski Cmentarz - w niedzielę

Dzisiaj byłam na Powązkach, ale wracając wstąpiłam na Żydowski Cmentarz - Dry był na Tatarskim to ja do kompletu:))

Dobrze, że zrobiłam to dzisiaj, bo w sobotę zamknięty. No i trzeba było korzystać - Zmarli od kilku lat załatwiają Tam na Górze piękną pogodę - nie trzeba zmykać szybko do domu.

Po drodze zorganizowałam kilka kamyków, ale nie widziałam ich na grobach, jedynie na symbolicznym grobie-pomniku Zamordowanych Żydowskich Dzieci.No i nie wzięłam aparatu, nie lubię fotografowac na cmentarzu, ale nie miałam długopisu, więc kilka zdjęć zrobiłam komórką. Gdybym przewidziała notkę, pewnie bym się bardziej starała, ale tak jak napisałam - chodziło mi jedynie o utrwalenie nazwisk.

Byłam na Majdanku, nie byłam w Oświęcimiu - doskonale wiem co działo się w czasie wojny i okupacji w Polsce. Chodzę po gruzach Getta, wiem gdzie Nalewki, Gęsia czy znam nazwiska Bohaterów. Moja śp Matka opowiadała mi o swoich koleżankach-Żydówkach czy o swoich przedwojennych sąsiadach. Jednak to tak jak ofiary trzęsienia ziemi czy głodu w Afryce. To jakaś bezimienna masa.Dopiero nadanie nazwiska, zobaczenie zdjęcia uczłowiecza ofiary, które są tylko liczbami na kartach historii. Na cmentarzu jest mur - tam wsród wmurowanych potłuczonych macew są tablice z nazwiskami - zwykle podpis - jedyna ocalała. Córka, syn...z całej dużej rodziny. Na tym pomniku wyliczone nazwiska i imiona dwóch Babć - jedna i druga miała wielodzietną rodzinę - dzieci i wnuki. Została tylko jedna osoba...nie potrafię sobie tego wyobrazić. Na tabliczkach miejsca kaźni - Treblinka, Radogoszcz, Majdanek, Oświęcim.Katyń. I dwie zbiorowe mogiły - Postańców z Getta - mężczyzn i druga - kobiet.

PS Zajrzyjcie do poprzedniej notki - tam ostatnie adresy Naszych Blogerów