Testowanie Sejmem

Na początku roku napisałam tekst "Nowelizuj, kto w Platformę wierzy!" Chodziło o znane zjawisko nowelizowania fatalnej ustawy jeszcze przed wejściem jej w życie.
Ale po wakacjach Sejm służy do testowania: Premiera, posłów i ministrów partii rządzącej.
Zaczęto zgodnie z kolejnością dziobania od Premiera.
Przy okazji głosowania nad projektem Solidarnej Polski darto szaty nad życiem poczętym i wrażliwym sumieniem posłów koalicji. Życie można od pierwszych dni zobaczyć przy pomocy USG, sumień nawet przy pomocy mikroskopu elektronowego nie widać.
40 posłów PO głosowało za przesłaniem projektu do komisji, 28 wstrzymało się od głosu, w tym hipokryta Gowin.
Kiedy szukałam tych danych w necie widziałam tytuły: Burza w Sejmie...Jak widać przysłowia ludowe nie kłamią - z dużej burzy mały deszcz.
No bo za chwilę do testowania posłów przystąpił Premier.
Wg pani Kidawy- Błońskiej: "Wielu kolegów musiało usłyszeć od premiera, że głosowanie nad projektem Solidarnej Polski nie dotyczy sumienia."
Ja tam sądzę, że usłyszeli coś innego, ale przecież trudno panią Posłankę posądzać o kłamstwo, prawda? Zwłaszcza w sprawie sumienia:)
W wyniku testowania przy sumieniu zostało 14 z tych czterdziestu, a z 28 niezdecydowanych 20 się zdecydowało i zagłosowało za odrzuceniem projektu.
W sprawie in vitro wszyscy wycofali się z testowania i dwa różne projekty tej samej partii rządzącej (jednak jesteśmy cool i jazzy na skalę światową) pani Kopacz wyjęła z zamrażarki i wyrzuciła na śmietnik.
No a na najbliższym posiedzeniu Sejm przystąpi do testowania ministra Gowina.
Minister był prekursorem - postanowił zlikwidować 79 sądów (ciekawa jestem, który wypadł z reformy? miało być 80) rejonowych jednym zarządzeniem. Ma wejść w życie 1 stycznia. Więc chociaż Premier też pozazdrościł elastycznego podejścia do ustaw i zarządzeniem (a właściwie projektem MZ) ma zamiar wprowadzić in vitro będzie testować grupę Gowina.
Tu z pomocą przyszedł koalicjant. PSL złożył obywatelski projekt ustawy o okręgach sądowych sądów powszechnych - który ma zablokować reorganizację sądów rejonowych. Ustawa miałaby wejść w życie także 1 stycznia (jakim cudem ten ekspres?).
Oczywiście Premier mógłby zrobić jedną z dwóch rzeczy:
a) wybić ministrowi zarządzenie z głowy
b) zmienić ministra
Widocznie jednak nie może.
No więc Platforma ustami przewodniczącego klubu Grupińskiego już ćwierka: "Zarekomendowałem władzom klubu, aby nie odrzucać projektu obywatelskiego w pierwszym czytaniu. Z zasady nie odrzucamy projektów obywatelskich, jeśli nie są to projekty ideologiczne"
No fakt - ideologii tu trudno się doszukiwać. Ale czy koledzy zechcą "umierać za Gowina"?
Bo za projektem obywatelskim, ale de facto PSL-owskim są PIS, SLD, Ruch Palikota i koalicyjny PSL.
Solidarna Polska jest rozdarta na gór szczycie jak Platforma. Może do czasu głosowania uzgodni stanowisko.
No i chyba tu jest pies pogrzebany - Platforma nie może przegrać następnego głosowania, dlatego z góry zapowiada przychylność dla "obywatelskiego projektu"
No to teraz następny minister może przystąpić do testowania. Potem będziemy testować Premiera, a on ministra. Sezon na "projekty obywatelskie" rozpoczęty!