Miałam dzisiaj nic nie pisać, bo ile można na podobne tematy? No, ale na SG wisi tekst lchlip.salon24.pl/472901,image-prawa-i-sprawiedliwosci- trudno się nie odnieść.
Otóż PIS nie ma żadnego "Image" - ma gębę, która została mu przyklejona w 2005 roku i trudno jej się pozbyć. Przypuszczam, że właśnie dlatego pani Kluzik tak łatwo dało się wyprowadzić pjonki, potem pan Kurski uznał, że "się nie da" i wyprowadził się razem z panami Ziobro i Cymańskim.
Dlaczego wracam do 2005 roku? Mnóstwo osób pisze na Salonie - w 2005 roku było mi wszystko jedno. Wiele osób głosowało "na krzyż" czyli na PO i Lecha jako prezydenta lub na abarot. Ja głosowałam na PIS i na Lecha, ale też nie darłabym szat, gdyby Tusk został prezydentem. I czasami żałuję, że tak się nie stało. Może wszystko potoczyłoby się inaczej? A Maria z Lechem dalej by żyli? Aby sprawa była jasna - nie myślę, że samolot z Tuskiem uległby katastrofie w Smoleńsku - z różnych powodów do tego by nie doszło.
No, ale wyszło jak wyszło. Nie ma sensu opisywać co się działo i dlaczego. Lider, posłowie Platformy - twierdzący w kampanii wyborczej, że stworzą z PISem koalicję stanęli na głowie, aby do niej nie doszło. Nowych wyborów też nie chcieli a potem obłudnie się oburzali, że Kaczyński tworzy koalicję z Samoobroną i LPRem. A co miał robić? Poprosić na klęczkach Tuska, aby został premierem, chociaż to PIS wygrał?
Zawsze widziałam za Lepperem jego wyborców. Jak patrzę na "starych zsl-ówców" czy słucham taśm Serafina czy konferencji Śmietanki to się zastanawiam - czym do cholery są oni lepsi od tamtych? Teraz Lepper nie żyje, a Giertych jest przyjmowany z honorami na salonach.
Tak - "moi" posłowie nie są w większości wyjątkowi, a elektorat PISu też nie wolny od wad.
Ale jednak jakieś "IDEJE" (to cytat) posiada. Jakie idee? Uważa, że Polska jest dużym krajem europejskim. Nie jest mocarstwem, ale pośród krajów "nowych" w Unii Europejskiej powinna być liderem - a z różnych powodów nie jest. I nie interesują mnie wskaźniki typu wzrost PKB. To znaczy owszem - dziwię się jak to jest, że skoro jest tak dobrze jest tak źle? Np Raport UNICEFu (z 2012) mówi o tym, że ponad 20% polskich dzieci żyje w biedzie. A Polska zajmuje 24 miejsce na 29 państw europejskich.
Jak to jest, że pielęgniarki w Czechach są najlepiej opłacane w Europie (mówię o sile nabywczej) a polskich niedługo nie będzie? Bo te, które kończą teraz studia prawie w 100% deklarują wyjazd na Zachód.
Ale wróćmy do idei.
I partia i zwolennicy PISu to osoby uważające, że Kościół, wiara - to jest coś cennego, co stanowi o naszej tożsamości narodowej. Ale to nie znaczy, że PISowiec to koniecznie katolik - bywają także wśród nas niewierzący. Potrafimy - jak przed laty - być tolerancyjni i szanować inne wyznania, ale nie będziemy z założonymi rękami patrzeć, jak w Sejmie, w mediach, na ulicy nasze uczucia są poniewierane. Tylko dlatego, że nie jesteśmy mniejszością?
Co jeszcze? No to, co już kiedyś opisałam. Posiadamy jakiś elementarny rozsądek, który podpowiada nam co jest dobre dla Polski, dla Polaków. Za głoszenie tych elementarnych prawd dostajemy - i my i nasi politycy po głowie za każdym razem. A kiedy już ta piana opadnie okazuje się, że jasnieoświeceni zaczynają głosić te same prawdy. Tyle, że to jest "Cudowne Olśnienie" - o tym, aby nas przeprosić mowy nie ma. Przykłady? Proszę bardzo - gdzieś w odmętach Salonu jest moja notka o konferencji w Sheratonie. Sama poszukam i wrzucę kilka smakowitych komentarzy "mądrali salonowych". Ile to było śmiechu kiedy Kaczyński mówił o tym, że biznes ma narodowość! A teraz? Powiedźcie to co wtedy pisaliście w Tychach!
A banki? I politycy PISu i publicyści w RM mówili - nie wolno oddawać banków w obce ręce! Też śmiech, też wyzwiska. Teraz mówi się o odkupywaniu. Za jaką cenę?
Mogłabym długo, ale ostatnio i tak notki długie, nie lubię tak pisać, ludzie nie lubią czytać.
Więc tylko dzisiejszy przykład - wrak. Każdy teraz mądry i mówi - za późno, trzeba było inaczej, było się zwrócić do Unii wiele miesięcy temu, kiedy była uzgadniana agenda itd itp
A wcześniej? To my byliśmy rusofobami, a wy rzucaliście się w objęcia i przyklepywaliście przyjaźń polsko-radziecką, tfu, rosyjską. Teraz nam zarzucacie, że tak naprawdę razem z Rosjanami działamy przeciw Polsce. Nie - my stoimy w tym samym miejscu - to wy się zataczacie od ściany do ściany.
No i na koniec Prezes.
Na pewno jest wiele osób, które mają szczególny stosunek do Jarosława. Ale w sieci można zobaczyć też zdjęcie pani całującej w rękę Premiera, zupełnie niedawno jedna z wielbicielek przedarła się przez kordon i krzyczała o swojej miłości do Tuska:))
Natomiast cała reszta, ze mną włącznie wie o Prezesie jedno - nie oznajmi nagle (jak Palikot), że został niewierzący i składa akt apostazji na rynku w Krakowie. Nie zechce się rozpuścić w Unii jak kostka cukru w herbacie. Nie splunie na nasza historię i powie, że to wszystko przesądy światło ćmiące i trzeba wybrać przyszłość nic nie chcąc wiedzieć o przeszłości (jak Miller).
A ponieważ nigdy nie był liberałem (jak Tusk) to w dziedzinie podatków też nie dostarczy elektoratowi wielkich wstrząsów.
I więcej mi nie potrzeba. O Smoleńsku nawet wspominać nie musi - każdy rozumie bez słów i popiera z całych sił.
Ufka we własnej osobie :)
Skąd czytacie
A tyle czyta teraz :)
/
" />
Złota myśl RRK
PSL nie musi - PSL CHCE! Nie opuszcza się zwycięzcy - co najwyżej można się z nim targować i więcej uzyskać. A co ma PiS do zaoferowania PSL? Swoją nędzną koalicję z SLD? Odpowiedz sobie sama - czy lepiej dzielić łupy na trzy, czy na dwa?
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka