– Przegra ten, kto popełni więcej błędów. Ta kampania pokazała, że kandydaci potrafią raczej zaszkodzić sobie niż rywalowi – komentuje prof. Jarosław Flis.
Mentzen uwierzył w sukces za wcześnie – fala wznosząca, rosnące poparcie, a potem szybkie załamanie po "chwili szczerości" u Krzysztofa Stanowskiego. Trzaskowski wpadł w tę samą pułapkę: uznał, że gra toczy się już tylko o to, kogo pokona w II turze.
- W przypadku Brauna sprawa wydaje się dość klarowna – około 80% jego wyborców poprze Nawrockiego. Pytanie, co zrobi pozostałe 20% – czy zostaną w domu? Wszystko wskazuje na to, że to elektorat rozczarowany PiS-em. Tylko czy to rozczarowanie jest trwałe, czy raczej chwilowe i w drugiej turze „zatkają nos”, by zagłosować? - twierdzi prof. Flis.
---
Zachęcam do wspierania Układu Otwartego. Patroni zostają członkami zamkniętej grupy na Facebooku i Discordzie oraz otrzymują newsletter z wyborem najciekawszych tekstów z polskiej i światowej prasy.
Strona Autora: igorjanke.pl
Inne tematy w dziale Polityka
