Moje proroctwa o temperaturze w NYC okazały się złowieszcze. Jeszcze nie wiem jak sprawa wygląda w dzień, ale w nocy jest tak gorąco, że nie da się spać. Poszliśmy spać przed pierwszą, a o szóstej nie jestem w stanie spać już dalej. Pomijam fakt, że niektórzy są tak inteligentni i dzwonia do mnie z samego "polskiego" rana, nie domyślaląc się, że wtedy tutaj jest druga w nocy i można obudzić cały szeroko rozumiany dom. Strach pomyśleć co będzie później.
Inne tematy w dziale Rozmaitości