Niedawny wpis na blogu posła na sejm RP Janusza Palikota zelektryzował całą opinię publiczną. Stwierdzenie:
„można upić się na Buddę (znikam) i na Chrystusa (umrę za wszystkich z przepicia)”
wyznacza jakoby nowy trend w sztuce wyrażania myśli poprzez media. Łamie kolejne tabu przy akceptacji społeczeństwa na wskroś przesiąkniętego plugastwem słownym na którym żadna już wypowiedź nie robi większego wrażenia. Nie mam zamiaru karmić tutaj trola w postaci Palikota i jemu podobnych bo dużo słów już na ten temat padło i właściwie prawie wszystko zostało już tu powiedziane. Zainteresował mnie artykuł na wp.pl dotyczący całej sprawy od strony blogerów. Pani Anna Sztandera z tego oto portalu przytacza wypowiedzi internautów pod wyżej wymienionym wpisem śrubując na siłę dowieść że „Świński ryj“ Palikot postąpił słusznie a cała blogosfera opowiada się właśnie za nim a co bardziej udziela mu swojego poparcie ganiąc jego przeciwników. Na początek przytacza wypowiedz :
– Uważam, że moje uczucia religijne zostały obrażone i to przez bydlaków z portalu wupe, którzy powielają chorą wypowiedź Palikota. (…) Niech was i wasze serwery piekło pochłonie, ateiści. Ale wybaczam wam, bo łachy nie wiecie, co czynicie
Podpisane musix katolik
Oczywiście adwersarze owego komentatora używają języka stonowanego i „mądrego” i tak np.:
Katolik pisze, że jest osobą wierzącą i praktykującą, ale uważa, że trzeba z dystansem podchodzić do słów Palikota i okazać więcej życiowego luzu. Wprost w obronie serwisu WP staje lki: – Biedne serwery krzyczą razem z zarodkami. Ciekawe czy w innym kraju, albo chociaż za Nerona, byłbyś taki dziarski. No i ten brak wybaczenia z powodu niewiedzy, świadczy raczej o niskim IQ, co właściwe dla osób piszących podobne wiadomości. Wybaczam, bo nie wiesz, co piszesz.
Poniżej jeszcze oczywiście link do „słynnej” już wypowiedzi tak żeby wszyscy mogli ją sobie spokojnie poczytać i wbić do swoich mądrych główek. Dalej wypowiedzi następnych „stonowanych” komentatorów pod nickami:
Karo. Yogi, Zenek, Hedor, Jrp którzy to twierdzą wprost że ich uczucia obraził nie Palikot tylko poseł Dudziński składający zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa. I tak:
karo wystosował apel do posła Dudzińskiego o to, żeby ten wypowiadał się wyłącznie w swoim imieniu. „Ja też jestem katolikiem, ale nie obraziło to moich uczuć religijnych” – pisze wzburzony Internauta. W podobnym tonie jest wypowiedź Yogi: – Niech Dudziński mówi w swoim imieniu, a nie wszystkich chrześcijan. Jest jeszcze 1000000 sposobów upijania się.
Czyli wychodzi jasno że to Dudziński obraża ludzi a Palikot ze swoimi wypowiedziami jest jak najbardziej na miejscu. Typowa sytuacja odwracania kota ogonem.
I tu właśnie znajduje się sedno mojego wpisu. Przez 40 lat komunizmu i z małymi przerwami w ostatnim 20 leciu cały czas wmawiane są nam kłamstwa i zakłamywana jest rzeczywistość. To co jest wartością przedstawiane jest jako najgorszy element społeczny a to co jest miara krawężnika przy drodze jest stawiane za autorytet. Kłamią nam w żywe oczy wołając na czarne białe i odwrotnie, w imię ich własnego widzimisie. Kreują na naszych oczach fałszywe autorytety wmawiając że to są ludzie działający dla dobra Polski. Starają się założyć nam klapki na oczy przy masowym nadużyciu słowa „tolerancja” z drugiej strony robiąc obłudnie cos zupełnie innego.
Czy jesteśmy w stanie stwierdzić które z tych tekstów napisali pracownicy wp? Które wypowiedzi „przepuścili” przez swoje sito a które zatrzymali? Wszystkie te nicki to tylko pseudonimy i nikt nie jest w stanie powiedzieć czy czasem wszystkie nie były wysyłane z tego samego IP. Na salonie również są osobnicy którzy maja po kilka nicków. Internet to anonimowość i wszystko można przeinaczyć. Jak łatwo można wtedy manipulować tekstem kształtując jedną stronę na oszołomów a drugą dla nich „prawdziwą” na wyważoną i prawidłową. Tak właśnie dajemy się nabrać kształtowaniu faktów przez wszystkie media. W ten sposób nakładają klapki na oczy społeczeństwa które jak ogłupiały koń biegnie na ślepo przed siebie. Zostajemy wyprani ze wszelkich wartości czy to moralnych czy patriotycznych. Po 89 roku nic się nie zmieniło. Goebbels byłby dumny ze swoich następców którzy kłamstwem i obłudą nauczyli się kreować naszą rzeczywistość. Wypada mieć tylko nadzieje ze społeczeństwo wreszcie przejrzy na oczy.
Inne tematy w dziale Polityka