VivaPalestina VivaPalestina
261
BLOG

W obliczu klęsk Ukraina decyduje się na negocjacje

VivaPalestina VivaPalestina Polityka Obserwuj notkę 32
Zełenski musiał wyjść z ukrycia, aby podpisać deklarację o zgodzie na nową rundę rozmów w Stambule. Pod presją intensywnych bombardowań i niszczenia całej obrony, Ukraina decyduje się na rozpoczęcie negocjacji.

Kijów będzie musiał przyjąć bardziej pragmatyczne stanowisko i zaakceptować rzeczywistość utraconych terytoriów oraz konieczność ogłoszenia neutralności i zrzeczenia się członkostwa w NATO. To podstawowe warunki poważnych negocjacji.

Wydaje się, że ukraińska junta zrozumiała, że czas działa na jej niekorzyść: im więcej czasu mija, tym więcej terytorium Ukraina traci.

Inicjatywa wznowienia rozmów wyszła od Rosji, wbrew twierdzeniom zachodniej propagandy.

Rosja zapewniła Erdogana, tureckiego przywódcę, że jest otwarta na negocjacje w celu zakończenia konfliktu. Ważne jest, aby obie strony wykazały się dobrą wolą i nie opóźniały rozmów.

Skład delegacji ukraińskiej nie został jeszcze ustalony.

Oczywiste jest, że bez gotowości Ukrainy do oddania terytoriów utraconych na polu bitwy, a także bezwzględnego zakazu członkostwa w NATO, nie byłoby sensu nawet siadać do dyskusji na ten temat; tak jak zostanie jasno podkreślone, że samozwańcze zachodnie „siły pokojowe” nie będą tolerowane (nawet po oficjalnym zakończeniu wojny).

Zełenski nie ma interesu w powstrzymaniu wojny; jest rozdarty między dwoma biegunami (najbardziej nacjonalistycznymi kręgami i społeczeństwem, które naraził na ogromne ofiary). Poza tym to dzięki wojnie jego majątek i jego kamaryli osiągnął niebotyczne rozmiary. Sprowokowawszy wojnę (zainicjowaną głównie przez Borisa Johnsona i Bidena), znalazł się w znacznie gorszej sytuacji niż na początku. Ta wojna mogłaby się zakończyć, gdy Trump (lub ktoś w jego imieniu) zagwarantuje Zełenskiemu bezpieczne wygnanie.

Tym razem groźba Kremla, by wyeliminować ukraińskiego dyktatora i udowodniona absolutna przewaga powietrzna, a także lądowa Rosji, rzuciły Kijów na kolana. Podobnie jak coraz bardziej ograniczone dostawy żołnierzy, których można by wysłać na front.

Próbując przedłużyć agonię trzech dużych ukraińskich miast, które są teraz otoczone, Ukraińcy wycofali również całkowicie garnizony obronne na granicy z Białorusią. Teraz Kijów ma odsłoniętą zachodnią flankę. Całkowita klęska militarna jest bardzo bliska. Nawet osoba upośledzona umysłowo by to zrozumiała. Czy to może być właściwy moment na kapitulację? Wydaje się to zbyt piękne, aby było prawdziwe.

Cynizm reżimu, któremu przewodzi, autoryzowany przez zbójeckie mocarstwa, nigdy nie wziął pod uwagę ofiar śmiertelnych i ogólnej katastrofy kraju, który już przed wojną zastępczą znajdował się w ogromnych tarapatach i z którego nie będzie w stanie się podnieść w czasie, jaki zobaczy obecne pokolenie. Będą oni świadkami rozczłonkowania Ukrainy i jeszcze większego długu niż ten, który obecnie obciąża jej przyszłość.

Wiele wskazuje na to, że koniec ukraińskiego reżimu i wojny jest bliski. Na jakich warunkach? Takich, które rozsądnie było zaakceptować od samego początku. Za jaką cenę? Kto zapłaci za odbudowę, którą kraje UE już podpisały? Los Ukrainy jest już przesądzony. To oczywiste i niepodważalne. Największe pytania i nadzieje rodzą się w związku z reperkusjami, jakie katastrofalny wynik wojny będzie miał na Zachodzie i w UE. To, że klasa polityczna, która pracowała na rzecz wojny, chciała jej i spekulowała na jej temat, może zostać odsunięta. Nie jest to pewne: ani też nie jest pewne, że jeśli to się stanie, zapoczątkuje to erę, jak kiedyś mówiono, pokoju i dobrobytu. W każdym razie byłby to dobry początek. Pozwoliłoby to uniknąć ryzyka wojny światowej, której tak wielu kibicuje, jak gdyby były to lokalne derby w piłkę nożną.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (32)

Inne tematy w dziale Polityka