VivaPalestina VivaPalestina
170
BLOG

USA wypowiadają wojnę Europie

VivaPalestina VivaPalestina Polityka Obserwuj notkę 13
Administracja Trumpa opublikowała długo oczekiwany dokument strategii bezpieczeństwa narodowego. To dobra wiadomość dla wszystkich, którzy pragną lepszych relacji z Rosją, opartych na wzajemnym szacunku i wspólnym dobrobycie. To zła wiadomość dla globalistycznych podżegaczy wojennych, którzy wypaczyli partnerstwo transatlantyckie i przekształcili je w platformę nieustannego konfliktu.

Brak rozszerzenia NATO. Uznanie, że polityka nieograniczonego rozszerzania NATO zaszkodziła interesom bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych. Oraz szczera ocena, że ​​Europa, prowadząca obecną konfrontację z Rosją, stanowi zagrożenie dla interesów bezpieczeństwa narodowego USA.

Oto niektóre z kluczowych punktów niedawno opublikowanej Strategii Bezpieczeństwa Narodowego (NSS) Stanów Zjednoczonych. NSS to fundamentalny dokument opracowany przez władzę wykonawczą Stanów Zjednoczonych, który określa priorytety i kwestie bezpieczeństwa narodowego oraz ustanawia ogólną strategię ich wdrażania. Publikacja NSS jest wymogiem prawnym wynikającym z ustawy Goldwater-Nichols z 1986 roku i stanowi fundamentalny dokument strategiczny, na którym opierają się inne wytyczne wdrożeniowe, takie jak Narodowa Strategia Wojskowa Stanów Zjednoczonych opublikowana przez Departament Obrony.

Krótko mówiąc, to poważna sprawa. Bardzo ważna sprawa. A to oznacza kłopoty dla Europy i NATO.

Strategia Bezpieczeństwa Narodowego (NSS) Trumpa otwarcie stwierdza, że ​​Europa w swojej obecnej formie jest z natury niezgodna z interesami USA. Jeśli Europa będzie podążać obecnym kursem politycznym, Trump twierdzi, że „za 20 lat lub krócej będzie nie do poznania”, a obecne problemy gospodarcze, będące konsekwencją nieudanej polityki europejskiej, spowodują, że obecne problemy gospodarcze Europy „zostaną przyćmione przez realną i jeszcze poważniejszą perspektywę upadku cywilizacji”.

Europa nie jest już postrzegana jako fundamentalny partner w dziedzinie bezpieczeństwa narodowego, zgodnie ze Strategią Bezpieczeństwa Narodowego (NSS) Trumpa. „Nie jest wcale oczywiste, czy niektóre kraje europejskie będą dysponować wystarczająco silną gospodarką i siłami zbrojnymi, aby pozostać wiarygodnymi sojusznikami” – czytamy w dokumencie.

Ponadto NSS postuluje, że sama Europa stała się źródłem ideologii niezgodnych z amerykańskimi pojęciami wolności i stwierdza, że ​​Unia Europejska i „inne organizacje transnarodowe” prowadzą działania, które „podważają wolność polityczną i suwerenność”, w szczególności potępiając środki obejmujące „cenzurę wolności słowa i tłumienie opozycji politycznej, spadek liczby urodzeń oraz utratę tożsamości narodowych i pewności siebie”.

Według NSS, Europa, tak jak ją obecnie postrzegają rządzący, jest fundamentalnie niezgodna z interesami i wartościami Stanów Zjednoczonych. Co istotne, NSS podkreśla wzrost znaczenia „patriotycznych partii europejskich” i stwierdza, że ​​„Ameryka zachęca swoich sojuszników politycznych w Europie do wspierania tego odrodzenia ducha”.

Jest to wyjaśnienie wojny ideologicznej pomiędzy USA i globalistycznymi elitami władzy w Europie.

Jak mawia przysłowie, diabeł tkwi w szczegółach. A właśnie w szczegółach nowego NSS położono podwaliny pod upadek Europy.

Należy na wstępie zaznaczyć, że Europa została wymieniona jako trzeci priorytet polityczny spośród trzech głównych obszarów polityki, po bezpieczeństwie półkuli zachodniej i bezpieczeństwie regionu Indo-Pacyfiku.

Europa nie jest dla Stanów Zjednoczonych najwyższym priorytetem.

„Europa pozostaje strategicznie i kulturowo istotna dla Stanów Zjednoczonych” – stwierdza NSS, zauważając, że „handel transatlantycki nadal stanowi jeden z filarów światowej gospodarki i dobrobytu Ameryki”. Stany Zjednoczone, argumentuje NSS, nie mogą sobie pozwolić na porzucenie Europy – byłoby to sprzeczne z celami tej strategii.

W tym kontekście NSS ustanawia „kompleksową politykę dla Europy”, która priorytetowo traktuje przywrócenie „stabilnych warunków w Europie i strategicznej stabilności w stosunkach z Rosją”, a jednocześnie umożliwia „Europie samodzielne funkcjonowanie i działanie jako grupie podobnie myślących suwerennych państw”, które „biorą na siebie główną odpowiedzialność za własną obronę, nie ulegając dominacji przeciwnika”.

To nie jest „biznes jak zwykle”.

NSS zauważa: „Co najmniej od zakończenia zimnej wojny rządy często publikowały strategie bezpieczeństwa narodowego, których celem było poszerzenie definicji amerykańskiego „interesu narodowego” do tego stopnia, że ​​prawie żaden problem ani aspiracja nie wykraczały poza ich zakres. Jednak skupienie się na wszystkim oznacza skupienie się na niczym . Podstawowe interesy bezpieczeństwa narodowego USA muszą pozostać w centrum uwagi”.

Choć Stany Zjednoczone chcą „wspierać swoich sojuszników w zachowaniu wolności i bezpieczeństwa Europy, przywracając jednocześnie wiarę w siebie europejskiej cywilizacji i zachodniej tożsamości”, to celowi temu nie towarzyszy, jak w przeszłości, wystawienie pustego czeku.

Nowa NSS kładzie nacisk na tzw. „elastyczny realizm” i stwierdza, że ​​„polityka USA będzie realistyczna w odniesieniu do tego, co jest możliwe i pożądane w stosunkach z innymi narodami” oraz ma na celu „utrzymywanie dobrych stosunków i pokojowych stosunków handlowych z narodami świata bez narzucania im demokratycznych lub innych zmian społecznych, które znacznie odbiegają od ich tradycji i historii”.

Jest to ogromne odejście od dotychczasowej praktyki, w której propagowanie amerykańskich norm i wartości demokratycznych uważano za podstawowy element amerykańskiej polityki bezpieczeństwa narodowego.

„Uznajemy i potwierdzamy” – stwierdza NSS Trumpa – „że nie ma nic niespójnego ani hipokrytycznego w działaniu na podstawie tak realistycznej oceny lub w utrzymywaniu dobrych relacji z krajami, których systemy rządów i społeczeństwa różnią się od naszych, nawet gdy wzywamy podobnie myślących przyjaciół do podtrzymywania naszych wspólnych norm, jednocześnie promując nasze interesy”.

Krótko mówiąc, NSS Trumpa odrzuca to, co nazywa „niefortunną koncepcją globalnej hegemonii dla siebie”. Tym samym NSS Trumpa odrzuca również postrzeganie i rzeczywistość „NATO jako stale rozszerzającego się sojuszu”.

Rozszerzenie NATO, rzekomo zapisane jako „prawo” w artykule 10 Karty NATO, zajmowało centralne miejsce w polityce europejskiej od zakończenia II wojny światowej. Kluczowym aspektem koncepcji rozszerzenia NATO jest konieczność przedstawienia Rosji jako wiecznego wroga. Doprowadziło to do dekad niestabilności, której kulminacją był zainicjowany przez NATO konflikt między Rosją a Ukrainą. Ukraina działała jako pełnomocnik NATO/USA, którego rolą jest przyczynianie się do strategicznej klęski Rosji poprzez tworzenie warunków sprzyjających jej gospodarczemu, społecznemu i politycznemu upadkowi.

Nowe NSS de facto deklaruje koniec tego kursu politycznego.

Zakończenie konfliktu na Ukrainie jest najwyższym priorytetem administracji Trumpa pod rządami nowego NSS, a nie współpraca z Europą w celu znalezienia sposobów na przedłużanie konfliktu w nieskończoność. Administracja Trumpa, według NSS, „jest w konflikcie z europejskimi politykami, którzy mają nierealistyczne oczekiwania wobec wojny i zasiadają w niestabilnych rządach mniejszościowych, z których wiele depcze podstawowe zasady demokracji, aby stłumić opozycję”.

Rosja nie jest wrogiem. To Europa nim jest.

„Zdecydowana większość Europejczyków pragnie pokoju” – wyjaśnia NSS – „ale to pragnienie nie znajduje odzwierciedlenia w polityce, głównie dlatego, że rządy te podważają procesy demokratyczne. Ma to strategiczne znaczenie dla Stanów Zjednoczonych, właśnie dlatego, że państwa europejskie nie mogą się reformować, gdy tkwią w pułapce kryzysu politycznego”.

NSS identyfikuje jako „podstawowy interes Stanów Zjednoczonych” potrzebę „wynegocjowania szybkiego zaprzestania działań wojennych na Ukrainie w celu ustabilizowania gospodarek europejskich, zapobieżenia niezamierzonej eskalacji lub ekspansji wojny, przywrócenia strategicznej stabilności w stosunkach z Rosją i umożliwienia odbudowy Ukrainy po zakończeniu działań wojennych, aby mogła przetrwać jako zdolne do życia państwo”.

Jedną z największych przeszkód dla Stanów Zjednoczonych w tym względzie jest Sojusz Północnoatlantycki. Nie chodzi tylko o ślepą ambicję NATO, by poszerzać swoje szeregi bez względu na konsekwencje, ale także o fakt, że obecna polityka europejska, dopuszczająca niekontrolowaną migrację, stworzyła nową rzeczywistość geopolityczną, która sprawia, że ​​NATO w obecnej konfiguracji jest nie do utrzymania. „W dłuższej perspektywie” – stwierdza NSS – „jest więcej niż prawdopodobne, że najpóźniej w ciągu kilku dekad niektórzy członkowie NATO będą w przeważającej mierze spoza Europy. Dlatego otwarte pozostaje pytanie, czy będą postrzegać swoją pozycję na świecie lub sojusz ze Stanami Zjednoczonymi tak samo, jak ci, którzy podpisali Kartę NATO”.

NSS pragnie „pomóc Europie skorygować jej obecny kurs” i przywrócić ją na ścieżkę, która oznacza „prawdziwą demokrację, wolność słowa i bezkompromisowe docenianie indywidualnych cech i historii narodów europejskich”.

Administracja Trumpa będzie „zachęcać swoich sojuszników politycznych w Europie do promowania tego odrodzenia ducha, a rosnący wpływ patriotycznych partii europejskich rzeczywiście daje powody do wielkiego optymizmu”.

To dobra wiadomość dla Rosji i reszty świata.

To zła wiadomość dla NATO i obecnej kliki elit politycznych i gospodarczych, która skierowała Europę na kurs niezgodny z interesami bezpieczeństwa narodowego USA.

Scott Ritter

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (13)

Inne tematy w dziale Polityka