Ktoś najwyraźniej docisnął do końca wajchę szczucia na największego polskiego polityka, antykomunistę, założyciela KORu, obrońcę prześladowanych, niestrudzonego bojownika z potężnym pobolszewickim kukułczym gniazdem i kreaturami to kukułcze gniazdo umacniającymi pod czujnym okiem pomocników szympansów Putina rezydujących w Polsce. Na liście szczujących znaleźli się w jednych tylko Wiadomościach Bolek, Deresz, Owsiak, młoda Jaruga-Nowacka (najmocniejsza karta bo rzadko grana) no i oczywiście funkcjonariusze medialni, z Ziemcem i moją ulubienicą, Justyną Dobrosz-Oracz, która orze jak może dniami i nocami coraz większym lemieszem.
NIe wiem czy to szczucie jeszcze działa, bo od 23 lat ubekistan nic innego nie był w stanie wymyślić: wariat, oszołom, podły gracz na emocjach ludzi mało rozgarniętych, co tam jeszcze było? Po prostu nie ma jak tego Macierewicza ugryźć. Wysyła się więc hordę takich, którym już nic nie zaszkodzi by poujadali. W PRLu jak Urban z Górnickim Woźniakowi kazali szczuć na kogoś to można było spokojnie z góry przyjąć, że ten ktoś działa dla naszego dobra. To akurat nie zmieniło się. Jeśli Michnik z Urbanem na kogoś szczują to można z góry przyjąć, ze ten ktoś działa dla naszego dobra, dla dobra całego narodu.
Pozostaje pytanie, dlaczego akurat dzisiaj tę wajchę ktoś docisnął? Odpowiedź narzuca się sama. Dzisiaj zakończyła się dwudniowa Druga Konferencja Smoleńska. Uruchomiono więc wszystkie rezerwy by leminga zniechęcić do zainteresowania się tą konferencją. Pojechano raz jeszcze i to szczególnie ostro po stale pogłębianym od 23 lat wyżłobieniu w mózgu leminga: "Macierewicz-oszołom-niebezpieczny psychopata" (bójcie się!) i trzyletnim wyżłobieniu "sekta smoleńska" (irytujcie się!) przebijając te wyżłobienia do niedawnego wyżłobienia o niepoważnych profesorach wydłubanego za pomocą prof. Rońdy.
Ależ was lemingów traktują...
Jest tylko jedna metoda wyrwania się z tego stanu. Poczytajcie zgłoszone prace lub pooglądajcie wystąpienia z obydwu konferencji! Dostępne są na stronie konferencji. Jeśli to wam nie otworzy oczu to z uwagi na liczebność lemingów Polski już nie ma.
Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, te same cele polityczne, które w PRLu musiały mieć ochronę armii czerwonej, aparatu partyjnego, milicji, SB i WSW, potężnej sieci tajnych współpracowników. Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, cele polityczne agresywnego imperializmu Kremla bez wsparcia rozbudowanego do przecinków w zdaniach aparatu cenzorskiego. Elity III RP nienawidzą elit przeciwstawiających się im tak samo jak pryszczaci w czasach stalinowskich nienawidzili żołnierzy wyklętych.
Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, te same cele polityczne co PRL znacznie lepiej. W PRLu nie stawiano pomników hordom bolszewickim z 1920 roku, ze szkół nie rugowano Mickiewicza, pod koniec nie wsadzano do więzienia na 8 miesięcy kogoś kto powiedział, że rządzący są głupi, nie prowadzono frontalnej wojny z polską tradycją i Kościołem, nie zwalczano w sposób jawny tego wszystkiego co buduje poczucie tożsamości narodowej i co daje poczucie dumy Polakom, nie niszczono na taką skalę oświaty i kultury. Nie zlikwidowano polskiego wojska.
Podobnie jak dzisiaj starano się przykrywać wasalne relacje, uzależnienie i wyzysk, dobrosąsiedzkimi relacjami, sympatią do Rosji, słowiańską wspólnotą. Łatwiej było ukryć uprzywilejowanie, korupcję i inne właściwe dla systemu neokolonialnego patologie, ale też możliwości w tym względzie z powodu organicznej niewydolności systemu były bardzo ograniczone.
W żadnym momencie, nawet w czasie stalinowskiej nocy, nie odważono się zabić, w biały dzień, zbiorowo, na oczach całego świata, przywódców tych, którzy na to wszystko się nie godzą. "Nic się nie stało" w chwilę po tragedii smoleńskiej usłyszały elity III RP od swojego najwyższego kapłana.
Dlaczego tak się porobiło?
"Budowa państwa opartego na aparacie wywodzącym się z PZPR i SB była możliwa tylko pod warunkiem stworzenia gigantycznego systemu kłamstwa. Kłamstwa, w którym agenci komunistycznej bezpieki są bohaterami opozycji, partyjni nadzorcy i niszczyciele polskiej nauki – wybitnymi twórcami, a zwykli tchórze i złodzieje – moralnymi autorytetami" (Antoni Macierewicz - "Najdłuższa walka nowoczesnej Europy")
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka