waw75 waw75
364
BLOG

Political Fiction

waw75 waw75 Rozmaitości Obserwuj notkę 6
Był zimny wiosenny poranek. Przyroda leniwie budziła się do życia z zimowego snu.
Ten dzień miał być nadzieją, przełomem – na obchody rocznicowe do Ossowa miał przylecieć Prezydent Rosji wraz z całą generalicją, z rodzinami ofiar, z wnukami którym chcieli opowiedzieć o dziadkach - o swoich rodzicach. Mieli oddać hołd ofiarom.
 
Jako miejsce lądowania wybrano nieczynne lotnisko sportowe w Łososinie Dolnej. Otoczone wzgórzami, na wielkiej polanie pośród lasów. Było cicho i spokojnie, jakby nic nigdy nie miało się tu stać. Lotnisko było zamknięte, czas zatrzymał się tu przed wieloma laty – zapisując w krajobrazie losy tych którzy przeżyli tu swoje życie. Nie świeciło oświetlenie pasa startowego, szare odrapane kikuty urządzeń nawigacyjnych jedynie przypominały niegdysiejszą aparaturę.
 
Aż trudno uwierzyć że gdzieś, kilometry nad ziemią, w stalowej rurze samolotu tętniło życie. Życie w drodze. Jak w piosence: „w drodze, myśli pełne wspomnień, aż do ostatnich chwil…”.
W oczach raził kontrast zapomnianego lotniska.
 
Wyszła mgła. Okoliczne wzgórza najeżyły ostrza drzew.
Ludzie którzy tu czekali, którzy wzięli w swoje dłonie życie zamknięte za ścianami samolotu podjęli decyzję: zamykamy lotnisko, muszą lądować gdzie indziej. To zbyt niebezpieczne Telefon…i twarda odpowiedź: „Sprowadzać do stu metrów! Bez dyskusji!”. Słowa w które trudno uwierzyć. Może to pomyłka, „może ty spróbuj, pogadaj z nim jeszcze…”. Nie ma dyskusji! Jak w to uwierzyć. Dlaczego? Przecież ten głos spoza setek kilometrów… przecież on tego nie widzi, może nie wie o tej mgle… .
 
Jest pilot, zgłosił się w radiu. Młody, konkretny, biegle mówiący po polsku. Zna teren, lądował tu już. Wie że jest kiepsko. Podejdzie do tych stu, bo takie ma procedury, potem odejdzie na inne lotnisko. Jak to dobrze że wie co robi, że ma jasny obraz sytuacji.
 
Lecą, już są. Schodzi za szybko. 120… 100…. 90… 80…. Co on wyprawia!? Przecież miał tylko do stu metrów! Co on robi!? Przecież miał tylko do stu, przecież sam mówił że zejdzie tylko do stu…!…. Cisza….Przecież jeszcze przed chwilą słychać było ich głos w słuchawkach. Nie, to niemożliwe, przecież jeszcze przed minutą … „zaraz mu nawrzucam! Mało brakło, co on zmajstrował?!”
 
Biegną jacyś ludzie. Skąd się tu wzięli? Nie ma ochrony. Gdzie są Rosjanie? – no przecież ich prezydent musiał mieć tu jakąś ochronę. Naszych nie ma bo nie dali rady wylądować. Co to za ludzie? Podobno zatrzymali rosyjskiego dziennikarza, zabrali mu kamerę .
Chaos, zupełny chaos. Co się właściwie stało, ktoś chodzi, ktoś krzyczy przez komórkę, jakaś kobieta płacze. Podobno nikt nie przeżył.
 
Trzeba natychmiast zamknąć tą sprawę. Rosjanie nie mogą dostać żadnych materiałów! Wyciągnijcie nagrania z radarów, oni nie mają prawa badać tej sprawy. Gdyby ktoś z nich próbował tu wejść – aresztować! Musimy to zamknąć. Dzwonił dowódca: „jak powiecie że zabroniłem zamknąć pas to kulka w łeb! Zrozumiano!?” Niech napiszą że pilot mówił że Prezydent Rosji go zabije jak nie wyląduje. Był w KGB, uwierzą że chciał go zabić, w KGB to normalne. Albo nie, napiszmy że pijany szef ich lotnictwa go szantażował. O! Tak zrobimy! Pijany dowódca go zmusił, a on młody, bał się. A do tego kiepski pilot. My to jakoś załatwimy. Co robić? Spokojnie – są już wytyczne: cztery razy próbował, chcieliśmy go ostrzec ale uparł się żeby lądować.
Podobno w Rosji się buntują, ludzie wyszli na ulice. Niedobrze cholera… żeby się tam ruchawka nie zaczęła bo się zjadą pismaki z całego świata . Trzeba się z nimi spotkać, pokażemy że razem to badamy. Tylko pamiętajcie! Nigdzie ich nie wpuszczać!   A z ich władzą jakoś się dogadamy – w końcu mówili że zależy im na przyjaźni…
 
waw75
O mnie waw75

po prostu chcę rozumieć

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Rozmaitości