waw75 waw75
672
BLOG

Gdyby nie było Jarosława Kaczyńskiego

waw75 waw75 Polityka Obserwuj notkę 23

Od dwudziestu lat - niezależnie od sytuacji i wydarzeń - trwa w Polsce spór o Jarosława Kaczyńskiego. Tak – chyba można powiedzieć że Jarosław Kaczyński jest źródłem konfliktów w społeczeństwie. Warto chyba jednak zauważyć pewien wydawałoby się wyraźny szczegół: nie ma najmniejszego znaczenia co powie Jarosław Kaczyński – liczy się tylko to co powiedziano o nim. A im bardziej dosadne i obraźliwe słowa pod jego adresem padną tym większa pewność siebie i poczucie wyższości tych którzy go nie lubią. Czasem też wagę objawienia stanowią np dwa wyrazy albo pół zdania zacytowane z godzinnej wypowiedzi - wtedy opinia publiczna doznaje ekstazy.

Gdzieś w połowie lat 90-tych pojawiło się w obiegu publicznym zdanie że „gdyby w Polsce nie istniał antysemityzm to Adam Michnik by go wynalazł”, i choć to zdanie nie ma bezpośredniego związku z tematem tej notki to obrazuje bardzo wyraźnie „casus” Jarosława Kaczyńskiego w oczach dużej grupy społeczeństwa. Otóż – co by się stało gdyby Jarosława Kaczyńskiego nie było w polskiej polityce? – stworzono by go. Wymyślono by go od stóp do głów – wymyślono by każde jego słowo, każdy pogląd, każdy gest.
Bo po zawieruchach ostatnich 70-ciu lat mamy jeszcze w społeczeństwie ogromne rzesze ludzi – całe grupy społeczne które jak powietrza potrzebują potwierdzenia swojej pozycji w hierarchii. Tyle było migracji, przewartościowań kryteriów, protegowania konkretnych grup środowiskowych, zawodowych, światopoglądowych, że dziś niemal połowa społeczeństwa potrzebuje na każdym kroku podkreślać swój awans, prawo do własnego zdania czy donośność swojego głosu.
To działa jak zasada kontrastu: bez światła nie ma cienia, bez bieli nie ma czerni. Dlatego każdy wstydliwy przejaw dawnej mentalności, każdy niechciany i kłopotliwy atrybut grup społecznych z dawnych struktur klasowych trzeba wybielić. Poprzez zbudowanie kontrastu – wybielić malując kogoś na czarno.
Dziś trudno czasem w to uwierzyć ale Jarosława Kaczyńskiego szkalowano już sugerując jego, uwaga – wymieniam: faszyzm, zoofilię, nekrofilię, homoseksualizm, narkomanię, paranoję i inne choroby psychiczne, fiksację do matki, antysemityzm czy stalinizm.
Ale co najciekawsze – z jakich środowisk padały zazwyczaj te obelgi ? Ze środowisk które za swój największy atut uważają wykształcenie, poszanowanie mądrości i inteligencji, wysoką kulturę języka, rzeczową argumentację i absolutny brak zaciekłości wobec ludzi o odmiennych poglądach.
Czy więc ma znaczenie co powiedział Jarosław Kaczyński? Żadnego. Gdyby go nie było w ciągu jednego sezonu wytypowano by kogoś innego na faszystę, paranoika, narkomana, ciemnogród itd. 

Niestety dla Jarosława Kaczyńskiego, jest on na tyle istotną osobowością i umysłem współczesnej Polski że czuć się od niego lepszym to naprawdę wielka nobilitacja – więc trzeba go zgnoić na tyle dotkliwie żeby nawet najgłupszy pastuch mógł być z siebie dumny. I oddać swój ważny i donośny głos sprzeciwu.

waw75
O mnie waw75

po prostu chcę rozumieć

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (23)

Inne tematy w dziale Polityka