Piszę list. Na niebie północ.
Miasto śpi. Już bardzo późno
Cicho tu i słyszę tylko
bicie swego serca
Pisze list a to niełatwe
Ale ty, mój Premierze,
Z_paru słów wyczytasz więcej,
to co tylko zechcesz.
Jestem prostą wybranką PO. Jestem też katoliczką, ale nie w stylu tych spod krzyża. Sytuacja jest taka, że muszę zabrać głos. Bo ja już nie mogę słuchać jak łony naszego premiera obrażają, no te, łod Kaczyńskiego. A nasz premier przecież taki cudny. W tym garniturze - jak jaka struna. I ten błysk w oku…I wszyscy go nagradzają i medale mu dają. Ach, sami nie wiemy, co posiadamy… Jak on się prezentuje, toż człowiek napatrzyć się nie może. Premier musi się prezentować, wyglądać. Nie tak, jak ten Kaczyński. Ciągle mu o coś chodzi i o coś walczyć chce. A czy politykowi musi o coś chodzić? Przecież wystarczy wiedzieć, że nad nami czuwa, że ma na wszystko oko, jak nasz Premier. A jaki on wykształcony, ech, niejeden by chciał taki być. No Kaczyński niby też, ale mówią, że ci Kaczyńscy coś wspólnego mieli z Leninem i z jakimś Borubarem, to chyba nie za bardzo wykształceni. Bynajmniej wygląda na to.
I wszystkie te z PIS-u czepiają się tego naszego biednego Premiera, że niby on twierdzi, że Polska to nienormalność. A ja, katoliczka z miasta, dość dużego, tak sobie myślę, może on, ten nasz Premier ma rację… No bo popatrzcie. Może my nienormalne jakie są. Telewizory wszystkie Made in Japan albo Made in Germany. To co? Sami nie umiemy telewizora złożyć? Albo jabłka. Gdzie spojrzeć, to z Afryki, Hiszpanii i innych kontynentów. To jabłek już też nie umiemy sami wyprodukować? I to ma być normalny naród? Może Premier po prostu prawdę o nas walnął?
No bo gdzie ma być ta prawda o Polsce? W PIS-ie? Przecież oni PZPR-owców windują, Kryże i tak dalej. A i tak nic im to nie pomaga. Siódme wybory będą przegrane jak nic. Pocieszni ludzie. Jakaś wielka Polska im się marzy. Jaka wielka? Gdzie? Tu w tym ścisku środkowej Europy? Przecież tu każdy każdemu na plecy włazi. Wszyscy kooperują. Europa musi mieć wspólną walutę, tak jak książka musi mieć obwolutę. Żeby przyjemnie było wziąć do ręki. I może wtedy my kiedyś będziemy taka potęgą jak Stany. I te głupie krzyżaki z PIS-u dopiero wtedy, po latach zrozumieją i naszemu Premierowi Tuskowi będą pomniki stawiać. Może i nawet ze złotych monet…
Ech, szkoda słów na tego Kaczyńskiego. Z wszystkimi i o wszystko się kłóci? Jak tak można? Czy to przystoi poważnemu politykowi? Przecież najważniejsze żeby żyć w zgodzie, wtedy jeden drugiemu rękę poda. I w ogóle, atmosfera będzie inna. Nie będą tak przekrzykiwać się w telewizji, bo to idzie ogłuchnąć.
Albo mówią te pisowcy, że PO kradnie. Przecież wszyscy kradną. Chodzi tylko o złoty środek.
A ten Kaczyński to wciąż tylko: zlikwidować, usunąć, zahamować, zapobiec, skontrolować, rozliczyć. No same obelgi po prostu ma na ustach. Jad i mowa nienawiści. Nie to co nasz Premier, któren głosi miłość. I nie wywyższa się jak ten Kaczyński. I w piłkę zagra z dziećmi, i do dziennikarzy się uśmiechnie i stewardessę pozdrowi. A Kaczyński niski, ale wywyższa się. Wsadza jakieś słowa do tych swoich kazań, co ich nawet moja córka po licencjacie nie rozumie. A do człowieka trzeba prosto. Bo wszyscy z jednego ormo, znaczy z jednej gliny, jesteśmy, już mi się we łbie kręci, jak tylko o tym Kaczyńskim pomyślę. Mesjasz jakiś. Ożeniłby się i prawko zrobił lepiej. A nie mącił i mącił, i dobrych, cenionych w Europie ludzi obrażał.
A znowu z tym profesorem z Ameryki, to dopiero cyrk. Zresztą jaki z niego profesor, doktorzyna zwykły. No ale niektóre mędrki z pisowców twierdzą, że w Ameryce w ogóle tytułu profesorskiego w naszym rozumieniu nie ma, więc albo przyjmujemy nomenklaturę amerykańską mówiąc o uczonych amerykańskich, albo w przeciwnym razie musimy mówić, że wszyscy w Ameryce są tylko doktorami i nie ma tam żadnego profesora. Abo ja to wiem… Wiem tylko, że pisowcy zawsze muszą kręcić, więc może i tam, w tym USA nie mają żadnego profesora, takiego jak nasz profesor Bartoszewski albo profesor Niesiołowski czy Artymowicz. Może i mały kraik jesteśmy, ale nikt nie zaprzeczy, że nauka u nas kwitnie. No, myślę, że wytoczyłam odpowiednie argumenty w sprawie tych kłamstw pisowskich. Ale do rzeczy, tzn. do wygłupów tego, pożal się boże, eksperta upolitycznionego przez Macierewicza. A tak na marginesie, to trzeba być bezczelnym, mówię oczywista o Macierewiczu, żeby tak brać ludzi i upolityczniać. Ciekawe, swoją drogą, jak on to zrobił, jak i gdzie upolitycznił tego naiwnego doktorka z Ameryki. Jak nie wiadomo jak, to wiadomo, że chodzi o kasę, hehehe. Ale wracajmy do głównego wątku. Wzion tyn doktorek kupił jakiś kawałek brzozy, zatargał do swojego gabinetu (o ile taki w ogóle ma jakiś podrzędny doktor w jakimś Akronie) i zaczął rzucać w niego galaretkami. Wiecie Państwo, rozumny człowiek, to już w tym momencie powinien skończyć interesować się tym dziwakiem. No ale dobrze, niech będzie, oddajmy mu sprawiedliwość, na razie tylko sprawiedliwość, bo prawo to go dosięgnie samo wkrótce, za te manipulacje rodakami. Omówmy z dobrą wolą tę dewiację. No to rzucał w tę brzozę czy w model samolotu na ekranie monitora swojego laptopa z przeceny, już sama nie wiem czy w brzozę, czy w ekran, bo różnię o tym piszą na blogach na niezależnych portalach opiniostwórczych. Czy to normalne?? Taki stary byk i to uczony i…galaretkami. A ona się kołysze, robi uniki, znaczy ta brzoza, a ekran miga, a galaretka się rozpryskuje, a brzoza w bok, a on strzela, no mówię wam istne kino… Patafon Pikczers, czy jak tam nazywała się ta audycja radiowa, co to w niej kiedyś streszczali filmy z momentami. A tak patrząc z drugiej strony, bardziej filozoficznie, bo ja czytam artykuły profesora Mikołajka z Gazety Wyborczej i dlatego umiem spojrzeć filozoficznie – więc z drugiej strony, przecież miliony dzieci głodują na świecie, tysiące w Polsce, tzn. w Polsce może nie głodują, to za ostre słowo, po prostu nie dojadają swoich porcji – a on galaretki marnotrawi. Jak mu nie wstyd? W USA galaretki popsuł, w Polsce narobił bigosu, a potem u c i e k ł - kompromitując komisję Macierewicza. A co z tymi głodnymi dziećmi? Przecież sam Premier Tusk tych dzieci nie wyżywi. No mówię wam, w tej Ameryce, to im się z tego dobrobytu we łbie przewraca.
Ja mówię to, co myślę. A moi koledzy to nawet są zdania, że mam szerokie spojrzenie, dużą wiedzę no i dobry, ten, jak to się nazywa, moment, zaraz sobie przypomnę, no, dobry ten, jak mu tam, styl. I chwalą mnie, że jestem konsekwentna w ukazywaniu miernoty PIS-u, że po prostu nie mam do tych zakłamanych pisowców żadnych resentymentów. A tak między nami, to niektórzy z kolegów chyba się we mnie podkochują, Co zrobić, koszty popularności – jak to mówią, hehe.
Ja nie tylko walczę z wyznawcami prezesa. Zwalczam też hemofilię, znaczy przepraszam, homofilię i pedofobię. Już nie mogę patrzeć na to, jak one, te patryjoty tych biednych ludzi uciskają i gnębią dzień w dzień. Zgroza! A podobno już w oświeceniu Jan Śniadecki potępiał Polaków za to. I co? Bez rezultatu. Prześladują ich dalej. Taki głupi naród jesteśmy, że nie słuchamy mądrzejszych, przystojniejszych i cenionych za granicą.
I jak one się wywyższają, że tylko one są Polaki najprawdziwsze. Nie rozumiem tego. Ja tam o sobie mówię normalnie, że jestem zwykła krajanką. Po co górnolotne słowa? Z takiego wysokiego konia łatwo spaść, jak mówią. Krajanka – to wystarczy, po co jakieś tam patriotyzmy. Krajanka oczywiście nie w tym sensie, że mam w głowie sieczkę, jak mi raz powiedział jakiś kipiący nienawiścią pisowiec. Krajanka, bo czuję wspólnotę z wszystkimi, co ten biedny kraj zamieszkują. Biedny, mówię metaforycznie panie Premierze oczywiście. Nie popieram tych, co tu plują na Polskę, mówiąc, że tu bieda. Jaka bieda ja się pytam, jak w sklepach 30 gatunków sera żółtego. Można każdego dnia zajadać się innym gatunkiem z innego kraju. To się nazywa postęp! To nie byle co. Albo ci kaczyści mówią, że taka bieda, że trzeba wyjeżdżać z kraju. Bezczelni oszczercy! Jaka bieda? Moi rodzice emeryci w sumie maja miesięcznie ze 2 tysiące. I co? Wcale nie głodują. Weekendowe wydanie Gazety Wyborczej ze wszystkimi dodatkami mogą sobie kupić. A i psa mają. Dość dużego. Taki to potrafi zjeść. No i co na to pisowcy powiecie? A jeszcze i tak dziadkom zostaje tyle, że wnukowi mogą co miesiąc wysyłać 200 zł. A te mąciciele o jakimś ubóstwie krzyczą…
Co by tu wam jeszcze na zakończenie powiedzieć z moich przemyśleń. Aha. Słuchajcie pisowcy. Ja wiem, że jednego to mi zazdrościcie. Nie znacie jednego uczucia. Ja je znam. Ono mi daje chęć do życia. Wiecie o czym mówię? Pewnie nie, hehe. Powtarzać tylko umiecie obelgi po waszym prezesie nienawistniku. No to wam powiem. Żebyście wiedzieli jak to cudownie i wspaniale pomyśleć, że tak jak ja myśli tylu szanowanych i mądrych ludzi. Na ten przykład pani Kora, pan Gajos, pan reżyser Kutz, pan słynny malarz Mleczko, pan pisarz Głowacki, ten nasz wszechświatowo sławny swojski Mandela i Gandhi w jednym, czyli nasz przecudowny Lech, pan Wajda oskarzysta, ech, długo by wymieniać… Człowiekowi aż chce się żyć, gdy czuje, że jest w tłumie tak mądrych, zacnych i znanych w świecie ludzi. Przyznam wam się, że czasem to jestem z tego powodu w takiej ekstazie, ze jak zasypiam, to zdaje mi się, że widzę twarz pana premiera Tuska i że on do mnie, właśnie do mnie, jednej spośród milionów, śpiewa: „Jak się masz, kochanie jak się masz?. Życzę ci: byśmy byli razem już.” Ech, nikt nie zna takich uczuć. A już na pewno wy pisowcy, którzy się kisicie w tej waszej nienawiści! Może nawet założę bloga, żeby się podzielić tym szczęściem z krajanami. Tą moją wszechogarniającą miłością. A póki co, żegnam was, dziękując za wysłuchanie prostej, ale inteligentnej wybranki PO.
OD NIEDAWNA PISZĘ TEŻ NA DRUGIM BLOGU JAKO W A W E L 2 4 https://www.salon24.pl/u/wawel24/ Uszanować chciałbym Niebo, Ziemi czołem się pokłonić, ale człowiek jam niewdzięczny, że niedoskonały... =================================================== Nagroda Roczna „Poetry&Paratheatre” w Dziedzinie Sztuki ♛2012 - (kategoria: poetycki eksperyment roku 2012) ♛2013 - (kategoria: poezja, esej, tłumaczenie) za rozpętanie dyskusji wokół poezji Emily Dickinson i wkład do teorii tłumaczeń ED na język polski ==========================
❀ TEMATYCZNA LISTA NOTEK ❀
F I L O Z O F I A ✹ AGONIA LOGOSU H I S T O R I A 1.Ludobójstwo. Odsłona pierwsza. Precedens i wzór. 2. Hołodomor. Ludobójstwo. Odsłona druga. Nowe metody. 3.10.04.2011 WARSZAWA, KRAKÓW –- PAMIĘĆ I OBURZENIE======= ================ P O E Z J A 1. SZYMBORSKA czyli BIESIADNY SEN MOTYLA 2. Dziękomium strof Strofa (titulogram) 3.Limeryk 4.TRZEJ MĘDRCOWIE a koń każdego w innym kolorze... 5.CO SIĘ DZIEJE H U M O R -S A T Y R A -G R O T E S K A -K A B A R E T 1.KSIĘGA POWIEDZEŃ III RP czyli ZABIĆ ŚMIECHEM 2.KABARET TIMUR PRZEDSTAWIA czyli Witam telefrajerów... 3.III RP czyli Zmierzch Różowego Cesarstwa 4. Biłgoraj na tarasie - SZTUKA PRZETRWANIA DLA ELYT Z AWANSU 5.MANIFEST KBW czyli Kuczyński, Bratkowski, Wołek 6.SONATA NIESIOŁOWSKA a la Tarantella czyli KOLAPS STEFANA 7.Transatlantyckie - orędzie Bronisława Komorowskiego W Ę G R Y 1.WĘGRY, TELEWIZJA, KIBICE 2.GALERIA ZDJĘĆ węgierskich 3.ORBAN I CZERWONY PRĘGIERZ M U Z Y K A 1.D E V I C S 2.DEVICS - druga część muzycznej podróży... 3.HUGO RACE and The True Spirit 4.SALTILLO - to nie z importu lek, SALTILLO - nie nazwa to rośliny 5.HALOU - muzyka jak wytrawny szampan 6.ARVO PÄRT - Muzyka ciszy i pamięci 7. ♪ VICTIMAE PASCHALI LAUDES ♬
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka