wawel24 wawel24
193
BLOG

Narodziny chrystomarksizmu kulturowego, czyli "dziecko włoży swą rękę do kryjówki żmii"...

wawel24 wawel24 Polityka Obserwuj notkę 3

Kościół, lewica, dialog, czyli narodziny chrystomarksizmu kulturowego

image


image

image

 

1.

Przed 100 laty rząd amerykański musiał zmagać się z wrogą infiltracją różnego rodzaju fundacji, związków wyznaniowych, nowych dziwnych kościołów, organizacji niby-charytatywnych, które po przejrzeniu ich sponsorów i kontaktów okazywały się być wtyczkami bolszewików, trockistów i anarchistów. Powstawały liczne raporty służb na ten temat. Siły jednej ze stron trwającego wtedy konfliktu ideologicznego i w gruncie rzeczy cywilizacyjnego – szybko zorientowały się, że forma prawna fundacji nadaje się nie tylko do omijania prawa spadkowego, ale może stać się niezwykle efektywnym narzędziem infiltracji ideologicznej doprowadzającej do fragmentaryzacji a w rezultacie do osłabiania określonych państw, poszczególnych sfer organizmu państwowego (kultura, nauka, religia, ekonomia) i systemów prawnych. W rezultacie - w świecie powojennym - wiele z fundacji zaangażowało się w „eksport ideologii” neoliberalnych (pozornie personalistycznych a w istocie kolektywistycznych) do dowolnego punktu na kuli ziemskiej. Większość NGO zaczęła spełniać gros z cech definicyjnych sekty religijnej. Głównym narzędziem tych sekt był kapitał promujący ściśle określoną ideologię. Obecnie neoliberalizmu (inne nazwy: demoliberalizm, globalizm - nie nazwa jest tu ważna, lecz władający duch i mechanizmy), niegdyś kolektywizmu, socjalizmu etc. Oczywiście istnieją też organizacje pozarządowe – nazwijmy to tak – neutralne, których niejawnym celem nie jest osłabianie i defragmentaryzacja spójnych organizmów państwowych, które potrafią się wkomponowywać w obowiązujący w danym państwie system aksjologiczny, czyli które  – krótko to ujmując – nie są eksterytorialne względem żywiącego je państwa, ale nie o tym procencie całości tu mówimy.

Zjawisko pseudosakralizacji organizacji i stowarzyszeń pozarządowych nasiliło się w 1945 r., gdy powstała ONZ, która ze święta pasją wzięła pod swoje skrzydła tę pseudoreligię międzynarodowego neoliberalizmu (globalizmu), której cele niektórzy z niezależnych badaczy i krytyków porównują z ideologią klasycznego kolonializmu działającego w masce humanitarno-pacyfistycznej. W 1914 r. organizacji pozarządowych o zasięgu międzynarodowym było 1083. Obecnie ilość sekt NGO na świecie liczy ok. 3,7 mln.

Pierwsi badacze zjawiska sekt religijnych zastanawiali się, co stanowi dominujący rodzaj uzależnienia za pomocą którego sekta werbuje i podporządkowuje sobie kolejnych członków, czy jest to uzależnienie intelektualne, czy emocjonalne. W przypadku sekt NGO-osów obydwa są istotne, ale dochodzi do tego trzeci, najsilniejszy argument proroków danej sekty pozarządowej – kapitał, uzależnienie kapitałowe i wkładka korupcyjna (znany problem NGO-osów). Krytycy przeciwnych niż deklarowane skutków działalności NGO dla organizmów państwowych porównuję ich funkcję z rolą jaką spełniało duchowieństwo w epoce kolonialnej na terenach podbijanych (a similar function to that of the clergy during the high colonial era), co w pewnym sensie potwierdza fakt dzisiejszej przychylności duchowieństwa (lub co najmniej przymykania oczu) dla destrukcyjnej względem państw narodowych działalności organizacji pozarządowych. Oczywiście, nie trzeba dodawać, że każda wychodząca z punktu widzenia interesu narodowego próba ograniczenia humanitarnych sekt, ich uprawnień i możliwości spotyka się z atakiem mediów i posądzeniami o sprzyjanie teoriom spiskowym. Rzucane tu oskarżenie (zwolennik teorii spiskowej) ma identyczny sens i cel, jak, przykładowo, pojęcie „niewierny” w Koranie. Wszyscy racjonalni krytycy działalności NGO w poszczególnych krajach (np. Issa G. Shivji, James Pfeiffer, Jessica Mathews, Vijay Prashad) spotykali się z tym – wyssanym z palca – zarzutem propagowanym przez mainstreamowe media. Nie powinno to dziwić, jest to podstawowa linia obrony wszystkich sekt. Także, a może przede wszystkim, globalnych.

2.

Dlaczego o tym piszę w tekście poświęconym papieżowi Franciszkowi i ukrytym komponentom jego preferencji, jego światopoglądu? Czynię to po to, by ukazać jak pewne formy prawne i prądy ideowe przechodzą niespodziewane metamorfozy, metamorfozy, oczywiście, nie samoistne, lecz animowane najczęściej przez zainteresowane kręgi finansowe – pozostając jednak ciągle wiernymi pierwotnym założeniom. Po to, by uwidocznić, w jaki tajemniczy, alchemiczno-kabalistyczny sposób forma zmienia się jak kameleon, jak traci związek z treścią i jak nazwy przechodzą dowolne metamorfozy, byle tylko wstrzyknąć upatrzonemu organizmowi efektownie wyglądającą i podnoszącą jego samoocenę – niszczącą go treść. Nie bójcie się tych, co zabijają ciało, lecz tych co zabijają duszę... Fundacje zmieniły się w sekty szerzące wiarę swoich sponsorów, bolszewizm zmienił się w neoimperializm przystrojony humanitarnym pokrzykiwaniem, marksistowska teologia wyzwolenia przybrała formułę strawną, wersję light w postaci „teologii ubogich migrantów ekonomicznych” albo „teologii humanitaryzmu”. I nawet nie jest tu ważne, czy prawdą jest to, co podaje Ion Pacepa, że teologia wyzwolenia jest tworem KGB powstałym w gabinetach Łubianki. Nawet jeśli nie byłoby na to dowodów, to... po owocach ich poznacie je...

Religijnego charakteru fundacji (i innych NGO) nie widzimy, podobnie jak nie dostrzegamy bolszewickiego kłamstwa głoszącego, iż neoliberalizm jest koniecznością dziejową. Stawiam tezę, że podobną transformację przeszła teologia wyzwolenia (czyli marksizm zastosowany do chrześcijaństwa), a my sami nie wiemy (bo nie czytamy tego, co... drobnym druczkiem myśli jest napisane), że zgłaszamy akces do tej  niebezpiecznej sekty – myślimy, iż ten hybrydowy potwór zniknął i wierzymy, iż został potępiony, a ona nadal realizuje swoje cele, z tym, że sztandar ukryła a hasła ideowe... zmodernizowała. Sa nimi dziś: prawa człowieka, prawa zwierząt, prawa matki ziemi, prawa migranta do lekceważenia granic państwowych i miejscowych praw i tym podobne pułapki emocjonalne dla ludzi o miękkim sercu. Mało tego, nie wiemy, iż nawet ci z nas, którzy są indyferentni religijnie, też mogą nieświadomie zapisać się do... świeckiej odmiany teologii wyzwolenia jaką jest tak ogólnie sformułowany, że niczego nie oznaczający poza naszą naiwnością i wezwaniem do otwarcia naszych kieszeni – h u m a n i t a r y z m. I nikt z nas nie pyta, ani wierzący, ani ateiści, o to, kto wzywa nas do otwarcia domów i kieszeni i dlaczego... nie otwiera swoich posesji i kont. O, Sancta Simplicitas! W świecie odchodzącym od sacrum – kamuflaż jest głównym środkiem komunikacji społecznej. I łapanki – gdyż w zdesakralizowanym świecie komunikacja staje się tożsama z łapanką i polowaniem. Chociaż teoretycy dialogu, Habermas i Levinas nigdy nam o tym nie powiedzą.

3.

Zanim zajmiemy się ukazaniem wskrzeszenia „marksistowskiej teologii” (czyli kwadratowego koła, wszak XX i XXI wiek wyklęły logikę arystotelesowską) – zajmijmy się słowem „wyzwolenie”. Każdy z nas już kocha to słowo, zanim je zrozumie i zanim zapyta: wyzwolenie kogo? Jak wiadomo niedorozwinięci potrafią się masturbować godzinami, aż do utraty przytomności. Do tego samego i my – poganiani przez medialne nahajki -  używamy słowa „wyzwolenie”. Wyzwolenie od czego? Kosztem czego? A co z wyzwoleniem tych, mających naturę niewolną? Niezdolnych do używania personalnej władzy rozsądzania? A co z wyzwoleniem wrogów wolności? Wrogów człowieczeństwa? Z natury i wychowania niezdolnych do socjalnej symbiozy? Nie znających pojęcia odpowiedzialności i obowiązku a posiadających jedynie rozbuchane roszczenia? Tych pytań już nie zadajemy. >>CZYTAJ DALEJ<<


 

image

 


 

==========================


 


 


 

LISTA OSTATNICH NOTEK

imageimage

 

image

 

wawel24
O mnie wawel24

Huomo-animal divino. Znajomość harmonii nazywa się stałością. Znajomość stałości nazywa się oświeceniem. [...]. Napięcie ducha w sercu nazywa się uporem. [...] Wiedzący nie zna udawania, udowadniający nie wie.  Nagroda Roczna „Poetry&Paratheatre” w Dziedzinie Sztuki ♛2012 - (kategoria: poetycki eksperyment roku 2012) ♛2013 - (kategoria: poezja, esej, tłumaczenie) za rozpętanie dyskusji wokół poezji Emily Dickinson i wkład do teorii tłumaczeń ED na język polski ========================== ❀ TEMATYCZNA LISTA NOTEK ❀ F I L O Z O F I A ✹ AGONIA LOGOSU H I S T O R I A 1.Ludobójstwo. Odsłona pierwsza. Precedens i wzór 2. Hołodomor. Ludobójstwo. Odsłona druga. Nowe metody 3.10.04.2011 P O S T A C I  1. Franz Kafka i hospicjum kultury europejskiej czyli nagi król 2. Platon czytany przez Simone Weil P O E Z J A 1. SZYMBORSKA czyli BIESIADNY SEN MOTYLA 2. Dziękomium strof Strofa (titulogram) 3.Limeryk 4.TRZEJ MĘDRCOWIE a koń każdego w innym kolorze... 5.CO SIĘ DZIEJE  M U Z Y K A 1.D E V I C S 2.DEVICS - druga część muzycznej podróży... 3.HUGO RACE and The True Spirit 4.SALTILLO - to nie z importu lek, SALTILLO - nie nazwa to rośliny 5.HALOU - muzyka jak wytrawny szampan 6.ARVO PÄRT - Muzyka ciszy i pamięci 7. ♪ VICTIMAE PASCHALI LAUDES ♬

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka