Jeden z najważniejszych wywiadów na Youtube. Nie wymaga komentarza. Sukces wRealu24, że doprowadziła do tej zapowiadanej od paru miesięcy rozmowy.
Wyłudzacze międzynarodowi i pracujący dla nich - których PIS hołubi i uwielbia - tacy jak szef AJC (sprowadzonej do Polski przez J.Kaczyńskiego, Marcinkiewicza, Waszczykowskiego i Dudę) David Harris nazywają prof. Finkelsteina "plugawym" a jego głośną na cały świat książkę "Przemysł Holocaust", ujawniającą sztuczki hien cmentarnych, nazywa ów butny Żyd Harris - z którym obfotografowywali się i biesiadowali J.Kaczyński, W.Waszczykowski i A.Duda - mianem "trucizna". Demaskacja rabunku dla rabusiów to "trucizna". PIS i głosujący na tę partię współuczestniczą w kradzieży...
Członkiem AJC jest Sebastian Rejak, który OBSŁUGUJE ODSZKODOWANIA pseudoemerytalne dla światowej diaspory płacone W UKRYCIU PRZED OPINIĄ PUBLICZNĄ od 5 lat przez polskiego podatnika (por. Wiedzą wszystko o przekrętach, czyli Partia Interesów S...pecyficznych)
Ilustracja. AJC sadowi się w Polsce za dobrej zmiany. Pierwszy od lewej: Sebastian Rejak (obsługuje wyprowadzanie z Polski "odszkodowań" dla "ocalałych" i ich... rodzin), trzeci od lewej - szef całego interesu (wyprowadzanie kasy, implementacja LGBT, agresja kulturowa) David Harris, który realizuje to, co dogadał z J.Kaczyńskim w 2006 r. (por. prof. Gottfried ostrzega przed żydowskim AJC: to lewacy, agresywni antychrześcijanie, którzy będą was oskarżać o antysemityzm, homofobię i współudział w holokauście)
=============================
ANEKS
[fragmenty wywiadu z prof.Normanem Finkelsteinem z 2010 r.]
– Czy [Pańska książka] „Holocaust Industry” jest bojkotowana?
– Może należałoby powiedzieć: przemilczana lub zignorowana, zwłaszcza przez takie opiniotwórcze tytuły, jak „New York Times”, „Washington Post”. Trudno się jednak dziwić, skoro i one są częścią spisku, który ja nazwałem Holokaustowym biznesem („Holocaust Industry”), a który na tragedii Żydów robi dzisiaj ogromne pieniądze.
[...] przyjęto wyjątkowo „elastyczną” definicję „ofiary holokaustu”. Jest nią – według działaczy WJC – każdy Żyd, który przeżył II wojnę światową. Ofiarą holokaustu jest więc nie tylko więzień Auschwitz czy Majdanka, lecz także żydowski oficer Armii Czerwonej lub NKWD czy nawet legitymujący się żydowskim pochodzeniem – byli tacy – oficer Wehrmachtu, pod warunkiem, że przeżyli oni wojnę. Gdyby Kaganowicz żył do naszych czasów, też byłby ofiarą holokaustu!
– Czy na nich nie ma jednak prawa? Czy nie można im dowieść defraudacji?
– To są wszystko procesy cywilne, skoro druga strona się zgodziła zapłacić, to jej problem. Strona atakująca jest grupą wyjątkowo przebiegłych ludzi, którzy wykorzystując bezprecedensową tragedię narodu, naginają prawo do własnych celów. Po swojej stronie mają skorumpowane media, najlepszych adwokatów, sądy, przekupnych polityków. To szczwane lisy. Nie udało się z nimi wygrać Szwajcarom, nie udało się Niemcom… Szwajcarzy walczyli o sprawiedliwość trzy lata, próbowali protestować, argumentować, negocjować i co? Poddali się! Wypłacili łobuzom z World Jewish Congress lekką ręką prawie 1,5 mld dol.
– A ile, Pana zdaniem, Żydom się należało?
– Co najwyżej 100-150 mln dol.!
Komentarze