wawel24 wawel24
861
BLOG

Korzenie i cele "pandemii", czyli klimat, migrant i wirus jako 3 żądła Hegemona (cz.1)

wawel24 wawel24 Polityka Obserwuj notkę 3

MOTTO 

"O północy wszyscy agenci

i nadludzka załoga

wychodzą i łapią każdego, kto

wie więcej niż oni"

[Bob Dylan]



I

Wirus klimatyczny i pandemia zmian. Zmian w tradycyjnych mechanizmach funkcjonowania społeczeństw, gospodarek oraz relacji międzyludzkich.

Covidianie spychają sedno sporu z antytotalitarystami do kwestii, czy wirus istnieje, czy nie. I główny zarzut wobec walczących z ponadnarodowo zarządzoną masową histerią (mass histeria) wytaczają ten, że tamci negują fakt istnienia wirusa. Jest to zwykłe ustawianie sobie przeciwnika do bicia. Rzecz nie idzie o istnienie wirusa, lecz o fakt ogłoszenia pandemii, o sens kwarantanny, sens omasaczkowania społeczeństw, trafność testów i tego, co one stwierdzają a zwłaszcza o sens globalnego lockdownu. Sednem sporu są

1. fałszywość ogłoszenia stanu pandemii,

2. zbędność globalnego lockdownu, lockdownów w ogóle (wielu lekarzy mówi też o zupełnej niecelowości 90% kwarantann)

3. sterowana nieadekwatność reakcji rządów 

4. ciemne intencje kryjące się za restrukturyzacją światowego życia socjalnego, edukacji, kultury i poszczególnych gospodarek (zwłaszcza osłabienie i przetrzebienie klas średnich w Europie),

5. patologizacja państwowych systemów prawnych mająca na celu budowanie wszechwładzy namiestniczych kast urzędniczych wysługujących się ponadnarodowym ośrodkom,

6. odbieranie, ograniczanie praw obywatelskich oraz tłumienie wolności słowa,

7. cyniczne wysługiwanie się naturalnymi, sezonowymi lokalnymi epidemiami w celu totalitaryzacji życia społecznego i systemów politycznych (tworzenie swego rodzaju „państw stanu wyjątkowego”, przypomnieć tu warto, iż państwo III Rzeszy zwane było „państwem stanu wyjątkowego”), nazwać to można zbiorczym mianem „orwellizacji”.

Wmawianie przeciwnikom kowidian, że „negują istnienie wirusa” jest to ten sam trick co w przypadku pokrewnej masowej histerii, czyli tzw. walki z klimatem (walki ze... zmianami klimatu). Nikt nie neguje ani zmian klimatu, ani istnienia wirusów grypopodobnych z powikłaniami płucnymi, bardzo lub mniej zaraźliwych, starych, nowych i mutujących – sprawa idzie o interpretację tych zwykłych faktów i o to, jakimi globalnymi, woluntarystycznymi i bezprawnymi reperkusjami obudowuje się te zwykłe od wieków fakty po to by wywoływać masową histerię i za jej pomocą – ponad głowami narodów - przekształcać strukturę i funkcjonowanie państw oraz skierowywać organizmy państwowe w pożądanym – przez anonimowych, zewnętrznych animatorów - kierunku.

Według niektórych publicystów trochę dokładniejsze informacje o tym – szykowanym przez finansowych uzurpatorów duchowej władzy nad światem - „nowym kierunku”, o „dogmacie nowej normalności”, o „zielonym kapitalizmie”, o „zrównoważonym kapitalizmie” zostaną łaskawie udostępnione „narodom świata” podczas Światowego Forum Ekonomicznego (WEF) w Davos w lecie 2021 r. (World Economic Forum Annual Meeting 2021 | Davos Klosters).

Rzecz więc w operacji “zaprowadzamy zielony, zrównoważony kapitalizm” nie idzie o istnienie wirusa, tak jak i w operacji “wzniecamy zieloną rewolucję” (Green Revolution) zwalczającą “zmiany klimatu” rzecz nie idzie o… istnienie klimatu, bądź o jego zmiany. Dlaczego? Bo wirus istnieje, drodzy covidianie, nie wmawiajcie nam, że zaprzeczamy temu - bo my przeczymy czemuś innemu. Istnieje nowy wirus, nowa mutacja dotychczasowych, tradycyjnych koronawirusów (czy wirus nazwiemy nowym, czy nową mutacją starego, to przecież kwestia umowy).

Poprzez bulwersującą niedokładność testów nie wykrywających bezpośrednio wirusa, lecz jedną z niespecyficznych reakcji na niego oraz przez uderzający chaos diagnozowania i rejestrowania przypadków wirusa (znowu kwestia definicji i kompletnego zlekceważenia rozdziału przyczyn towarzyszących od przyczyn koniecznych zgonu) a także za pomocą odgórnego sterowania liczbą przeprowadzanych testów i testowanym środowiskiem (wyborem "próbki") wprost przekładającego się na wzrost, lub malenie współczynnika śmiertelności - możemy kreślić rękoma posłusznych ministerstw narodowych dowolny obraz “krzywej pandemicznej”, jej wypłaszczeń, wypiętrzeń i dołowań.

A za pomocą manipulowania ogłaszaniem nigdy nie kończących się, wciąż przedłużanych stanów wyjątkowych (półwyjątkowych) możemy sterować recesjami i stagnacjami gospodarek oraz deformacją edukacji i kultury wchodzących pokoleń.

Wirus istnieje, wirusy istnieją, wirusy grypy, wirusy grypopodobne - część z nich powoduje groźne powikłania. Cały kompleks tych chorób jest w różnym stopniu - w każdym sezonie ten stopień jest inny - zakaźny. Uwarunkowany lokalnie przebieg choroby inny jest w różnych krajach a nawet w różnych regionach jednego kraju (vide: Lombardia). Zupełnie jak z klimatem i zbudowanym na nim globalnym oszustwie mającym za cel wymusić globalną transformację profilu źródeł energii oraz sterowaną likwidację konkurencyjności wybranych gospodarek narodowych.

Klimat istnieje, zmienia się, tak jak i zmieniał się od zawsze i jak będzie się zawsze zmieniał. Ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś. Gdzieś topnieje, aby gdzieś przymarzło. Wystrzeli nowa odmiana grypy sezonowej, ciężkiej, z powikłaniami, po to by spadła liczba zachorowań na tradycyjne odmiany grypy. A za rok, dwa na abarot…

Dopóki nie zaczęło się tegoroczne, w 3/4 mroźne lato (z dekadą upalną, ale i to nawet nie w całej Polsce upalną, lecz sektorowo), dopóty dzień w dzień trwał terror informacyjny na temat: bieguny stopnieją a miasta portowe zatoną! Szaleńcy i macherzy od interesów zbijanych na handlowaniu i kupczeniu NIEWIDZIALNOŚCIĄ, produktami niewidocznymi (powietrze, gazy cieplarniane, temperatura, wirusy, pandemie, szczepionki) oraz na  r e k i e c i e   zapętlają się w swych narracjach głosząc jednocześnie - ochłodzenie z ociepleniem, erę powodzi współistniejącą z erą susz.

Głoszą walkę o zdrowie (pod postacią ogłoszenia stanu “pandemii”) i w jej ramach zamykają przychodnie, wprowadzając barbarzyńską wersję służby zdrowia pod postacią teleporad, co powoduje, iż owa “walka o zdrowie” owocuje pogłębieniem się “niewybranych” (niekowidowych) stanów chorobowych. Już powstają prace naukowe o demolującym psychikę terrorze pandemiczno-kowidowego strachu - na wykresach demonstrowana jest destrukcja stanu i zdrowia psychicznego populacji poszczególnych krajów.

 Przypomina to destrukcyjny wpływ farm wiatrowych na człowieka i przyrodę - farm mających chronić zdrowie planety i zdrowie człowieka.

Czy wirus wymknął się podczas eksperymentów nad konstrukcją wirusa-hybrydy na University of North Carolina w Chapel Hill? Wiele wskazuje, że tak, chociaż czynniki oficjalne dementują (też bym na ich miejscu dementował…). Czy też może został uwolniony niecelowo lub celowo na szlaku przerzutu wielu laboratoryjnych fiolek między Chinami a USA?

 Prawdopodobnie o sprawcach i początku szlaku jego eskapady dowiemy się tyleż samo, co wiemy o zabójstwie JFK… Znamienne jest, że niektórzy obserwatorzy (w tym nawet… Bob Dylan), komentatorzy posuwają się nawet do łączenia animatorów morderstwa JFK z animatorami uwolnienia wirusa. Deep state?

Czy "operacja pandemia" wyniknęła dopiero podczas pojawienia się kalifornijskiej hybrydy wirusowej i określone środowiska (znane z kreowania poprzednich „kryzysów”) podłączyły się błyskawicznie do niej, czy też była przygotowywana minimum od 2010 r. – o tym będziemy wiedzieli chyba tyle, co o śmierci JFK, że posłużę się po raz drugi często używaną w zachodniej blogosferze publicystecznej – analogią. W każdym razie analogie z aferą ogłoszenia fałszywej pandemii świńskiej grypy są oczywiste.

Teraz, gdy banda złoczyńców już węszy grube miliardy wyhodowane na skutkach lockdownu i sprzedaży szczepionek oraz lichwiarskiego procederu względem zdewastowanych krajowych gospodarek, teraz, gdy wiele krajów a w nich przedstawicieli klas średnich zostało znokautowanych finansowo - teraz już nie jest namierzenie owego początku i sprawcy tak istotne. Teraz istotne jest jak najszybsze wyzwalanie się z pajęczych sieci tych wszystkich mafii i szerzonej przez nie dezinformacji oraz

jak najszybsze ratowanie i uruchamianie gospodarki, edukacji, kultury, logiki, odwagi i rozpoczęcie czyszczenia polityki z karłów i drani robiących geszefty na globalnej, pandemicznej manipulacji, z ludzi nie mających pojęcia co znaczy interes narodowy i jego obrona.

Wszystkich tych ludzi wystawiła nam jak na dłoni owa pandemiczna-afera c-19. Nie pozwólmy im teraz zacząć chować się w cieniu. Oświetlmy i „doceńmy” te wasalskie, sprytne kasty udające „narodową władzę”.

Czy geszeft klimatyczny oprócz dziesiątek analogii z operacją “pandemia” ma też pokrewne ośrodki “inicjatywne” w skali globu? Są publikacje, które na to wskazują, i nie są to - bynajmniej - teksty jakichś tam blogerów, tylko odważnych akademików z czołowych uczelni świata (niektóre z tych artykułów i esejów przytoczę w kolejnych częściach cyklu „Fatum trzeciego życzenia: „kryzys” klimatyczny, migracyjny i pandemiczny”).

Jako jeden z pierwszych połączył z “kryzysem kowidowym” geszeft klimatyczny, lobby klimatyczne oraz ośrodki, które “zadaniowały, zaprogramowały i wypuściły w świat” Gretę Thunberg - holenderski portal dla finansistów Gefira. Już 28 kwietnia opublikował świetny, dający wiele do myślenia tekst sugerujący, iż demiurgowie rozpętujący pandemię strachu, wizje nowej normalności, zbiorowych lockdownów i dystansu społecznego są dyskretnymi, lecz wyraźnie dostrzegalnymi nićmi powiązani z “tymi od klimatu”. Autorzy redakcyjnego tekstu zauważyli, iż - jakimś przedziwnym trafem - społeczne, gospodarcze i ekonomiczne skutki “pandemii” pokrywają się w większości z tym, do czego próbowała pół roku wcześniej zmusić…glob w swoich opętańczych peregrynacjach po salach rządowych, ONZ i po stolicach świata Szalona Greta. Idee fixe Szalonej Grety i jej promotorów i trenerów, czyli ograniczenie konsumpcji, dewastacja turystyki, redukcja spalin lotniczych i samochodowych oraz globalne zdyscyplinowanie oraz przeformatowanie nieodpowiedzialnego, swobodnego, beztroskiego, życia zupełnie niedystansująco się wchodzących sobie na plecy tłumów – jedną decyzją WHO zostało osiągnięte. Jakiż ten wirus okazuje się świadomie ekologiczny i proklimatyczny... Nie do wiary! Wiary w nową, pogańską, od samego początku wycelowaną w niszczenie chrześcijaństwa - religię Gai.

II

Zastraszenie, szantaż i szykany mnożą się na niwie nauki, lecz liczba odważnych uczonych domyślających się jaką ekologiczną, lewoskrętną zupę „powrotu do natury” nam się tutaj warzy wzrasta każdego dnia i pomnaża się. Jednak nikt, kto chce mieć oczy szeroko otwarte (i próbować zajrzeć za kulisy), a nie szeroko zamknięte (jak w genialnym filmie Kubricka także zaglądającym za kulisy środowisk zbliżonych do tu opisywanych) – niech się nie spodziewa poklasku od tłumów skutecznie – jak w rzeźni – głuszonych obuchem cenzury i indukowanej histerii, lecz niech oczekuje orki na ugorze i dezaprobaty nawet od ludzi bliskich, jeśli w kodzie ich natury przeważa sekwencja niewolnicza...

Wszak Partia Angsoc ma niezwykłą moc porywania mas. W nieznanym im kierunku. Niech żyje wirus! Niech żyje! Niech żyje! Heil Virus! Albo, jak napisał Ionesco: „Niech żyje śmierć!” (teatr absurdu to nadzwyczaj adekwatne tło dla nowej normalności).

A wszystko to, bo "Jak ciasto biorą gazety w palce / I żują, żują na papkę pulchną, / Aż papierowym wzdęte zakalcem, / Wypchane głowy grubo im puchną"...

Jeśli chodzi o źródła geszeftu klimatycznego i jego korzenie – bo ten wątek trzeba tu skrótowo poruszyć idąc za słusznie podanym tropem przez holenderski portal dla finansistów Gefira – to powstał interes ten – zwany przebiegle „kryzysem” - na zachodnim wybrzeżu Hegemona i jak wiadomo: “Podstawy pseudonaukowe dla dogmatu klimatycznego (globalne ocieplenie etc.) stworzył fizyk-teoretyk Hans Joachim "John" Schellnhuber, którego w arkana planów bankierów-inwestorów wprowadził na University of California, Santa Barbara – Walter Kohn, syn Samuela i Gittel Kohn. Na innej kalifornijskiej uczelni (The University of California, Berkeley) usadowiło się natomiast centrum pseudonaukowych strategii “walki z klimatem”, czyli Blum Center for Developing Economies (nazwane imieniem Richarda Charlesa Bluma, amerykańskiego bankiera inwestycyjnego pochodzenia żydowskiego) opracowujące strategie ekonomiczne dla krajów rozwijających się ze wskazaniem na energetykę i klimat. Po tych instrukcjach u Waltera Kohna, czyli u źródeł alchemicznego pomysłu na pozyskiwanie złota z... pogody (naukowo: ze zmian klimatu) Schellnhuber poniósł kaganiec oświaty do Niemiec (Poczdamski Instytut do Badań nad Klimatem) i do Anglii (Tyndall Centre for Climate Change Research in Norwich). Przy tworzeniu nowego dogmatu klimatycznego i nowej ekonomii dla krajów rozwijających się zgodnie współdziałały klany finansowe Goldsmith i Rothschild oraz nowojorczyk George Soros, co najlepiej prześledzić na podstawie danych o przepływach gotówki i dotacjach dla powstających w latach 2007-2010 w Anglii i Niemczech organizacji i instytucji do badań nad klimatem i walki z nim.

Propaganda związana z „globalnym ociepleniem” rozwinęła się w latach 90. Okres ofensywy „klimaciarzy” zaczął się w początkach XXI w. Wiodącą rolę w okresie apostolskim tej nowej religii sojuszu europejskiej lewicy z finansjerą londyńską i amerykańską pochodzenia żydowskiego odgrywała Europejska Fundacja Klimatyczna, European Climate Foundation (ECF) powstała w 2007 r. w ramach przygotowań do kopenhaskiego szczytu klimatycznego.

Wkrótce ECF sformowała koalicję 4 organizacji (wraz z campact.de, BUND i WWF-Deutschland). Finansjera angloamerykańska od razu hojnie sypnęła groszem i można było zacząć właściwą pracę nad przekształcaniem świadomości społeczeństw i rozwijaniem handlu opartego na „zmieniającym się klimacie” (różnorakich długoterminowych inwestycji, które pozwoliłyby zarabiać krocie na przysłowiowym sprzedawaniu powietrza i wody). Wtedy też mogły zacząć wychodzić na ulice tłumy manipulowanej, tumanionej młodzieży demonstrującej swą walkę o zdrowie Matki Ziemi, gdyż było za co opłacić ich werbunek internetowy.

Blum był bankierem inwestycyjnym. Nie na darmo kryzys (czytaj: „geszeft”) klimatyczny zrodził się w centrum noszącym jego imię. Warto się w to wmyśleć, gdyż przy bliższym zajrzeniu pod dywan Hegemona, pod dywan „deep state” zaczynamy dostrzegać, iż każdy z głównych (trzech) - „spadających nam na głowę jak plagi egipskie” – światowych kryzysów XXI w. jest w swej skrytej istocie... inwestycją. Inwestycją sprytnych koryfeuszy finansjery. Z górnego chóru.

Kończąc dygresję o fabrykantach kryzysu klimatycznego warto mieć na uwadze, iż H.J.Schellnhuber - namaszczony i konsekrowany przez nowojorskich i londyńskich miliarderów kreator i papież Religii Klimatycznego Armageddonu (będącej jak się wydaje jedną z sekt amerykańskiego dyspensacjonalizmu, czyli chrześcijańskiego syjonizmu w postaci pogańsko-gnostyckiej mutacji chrześcijaństwa) oprócz kultu Armageddonu i religii Matki Ziemi głosi też "globalną demokrację". Nawołuje do utworzenia Rządu Światowego sprawującego władzę za pomocą Konstytucji Globalnej, Globalnej Rady i... Planetarnego Sądu (czyli Planetarnego Wymiaru Sprawiedliwości, Planetarnego Trybunału, Planetary Court).

Warto tu zauważyć, iż sam, wyizolowany szwindel klimatyczny ma zbyt małą moc, by zaprowadzić „globalną demokrację”, jednak gdy zespolić go z dwoma pokrewnymi „kryzysami” (migracyjnym, który wciąż u bram Europy trwa oraz pandemicznym, który zamierzony z potężnym rozmachem zdaje się usadawiać już nie tylko w Europie, jak „kryzysy” migracyjny i klimatyczny, lecz zagnieżdża się autentycznie globalnie i jak głoszą prorocy mniejsi i więksi: „zostanie już z nami na zawsze”), to taka synergia trójkryzysowa może już pokusić się o zdecydowaną próbę zaprowadzenia opisanej przez Tolmana „demokracji totalitarnej” eufemistycznie zwanej „globalną”.

Eksperymentalny wirus (jak go nazywa periodyk “Nature”: "hybryda”) został “zmontowany” z kolei na wschodnim wybrzeżu Hegemona (Północna Karolina). Zaś wille i uczelnie Nowego Jorku oraz panowie Sachs i Soros, to trzecie lokum ideologii i praktyk ekspansjonizmu cywilizacyjnego nakierowanego na trzeci świat a szczególnie na Europę, czy też mówiąc dokładniej na upodobnienie Europy do trzeciego świata.

Gdy przejrzymy chronologię czterech wyprodukowanych na wschodnim i zachodnim wybrzeżu “rewolucji”, głośnych i dezorganizujących świat, to ujrzymy: primo: że ich ciąg układa się w dość logiczny łańcuch zespolonych i zsynchronizowanych działań. Uchwytny staje się też punkt startowy, punkt zero całej tej operacji o której pisali już… starożytni Grecy nadając jej mityczną postać “porwania Europy”. Mobilizacja amerykańskich “strategów globalistycznych” (w większości emigrantów żydowskich z Europy lub ich potomków), politycznie klasycznych reprezentantów “demokracji totalitarnej” (wg terminologii J. L. Talmona) rozpoczęła się wraz z bankructwem europejskiego obozu socjalistycznego.

Po przeróżnych - bardziej lub mniej dzikich - transformacjach ustrojowych poszczególnych państw obozowych trzeba było zabrać się za opracowywanie kompleksowej i dalekosiężnej koncepcji zaprzężenia paru - chwilowo bezpańskich -  narodów Europy do kieratu globalistycznego. Zarys całościowej koncepcji zaczął się rysować w głowach nowojorskich proroków przypuszczalnie w 2002 r., kiedy w lipcu tegoż roku Jeffrey Sachs został dyrektorem Instytutu Ziemi (Director of The Earth Institute, czytaj: naczelnym kapłanem montowanej właśnie, wymierzonej w chrześcijaństwo „materialistycznej religii” Gai, zwanej inaczej religią Matki Ziemi).

Równolegle nadciągał – widziany przecież w kręgach decyzyjnych ze sporym wyprzedzeniem - krach finansowy 2008 r. W ostatniej chwili przed dramatycznym rokiem 2008 czarnoksiężnicy zdołali w 2007 r. przelać potężne ilości gotówki z funduszy hedgingowych na konta właśnie masowo powstających jak grzyby po deszczu organizacji “proklimatycznych” (fundusze hedgingowe zarządzają instrumentami pochodnymi, utrata kontroli nad którymi była przyczyną „kryzysu” finansowego 2008).

Jak widać w początkowej fazie “proklimatyzmu” instytucje i organizacje przyszłej, już szykowanej “zielonej rewolucji” posłużyły za fasady do prania i wyprowadzania gotówki z systemów finansowych, by nie wessał jej już czekający za progiem globalny krach finansowy (instrumentów pochodnych).

Dziurę zasypały rządy narodowe - ewakuacja zasobów finansowych przebiegła udatnie - można było więc obmyślać i projektować następne preteksty do dodruku oferowanych na pożyczki sztucznych pieniędzy od których procent będzie rósł nadzwyczaj realnie. Rok 2008 zapoczątkował serię “kryzysów” finansowych, gospodarczych i kulturowych, które jakimś dziwnym trafem uzupełniały się i zazębiały w swej destrukcyjnej pracy na rzecz ubezwłasnowolniania i degradowania Europy. Potem już poszło z górki.

Kolejne amerykańskie “centra decyzyjne” mogły przystąpić do produkcji kolejnych “kryzysów”. 2008 - był to kryzys finansowy samoistny, następne były już indukowane: 2015-2019 kryzys migracyjny, 2019 szczyt kryzysu klimatycznego, i koniec 2019 r. “uwolnienie” kryzysu kowidowego. Prawdopodobnie - wzbudzone jeden po drugim z centrali nowojorskiej i kalifornijskiej - kryzysy migracyjny i klimatyczny miały za pomocą “pomocy”(pożyczek, kredytów oraz podatków klimatycznych) międzynarodowych instytucji finansowych oraz rozproszonej finansjery odessać z Europy potężne kwoty na odbudowę wciąż słabujących po hekatombie 2008 r. banków i parabanków (MFW, BŚ etc.).

Z migracyjnym kryzysem (plan chaotyzacji Europy po to, by później zaoferować pomoc finansową i by osłabić państwa narodowe) nie całkiem wyszło, więc w marcu 2019 Komisja Europejska ogłosiła koniec kryzysu migracyjnego w Europie (koniec „tymczasowy”, oczywiście, gdyż przycisk „welcome!” będzie można na odpowiednim etapie „kryzysu kowidowego” ponownie włączyć), ale z klimatycznym kryzysem (czytaj: “sprzedażą powietrza”) i osłabieniem gospodarek narodowych poszło z kolei znakomicie już pod koniec 2019 r. (podpisano haraczowe, rekietowe ustalenia szczytu). Jednak płatności klimatyczne zostały - niestety, dla wygłodzonych demiurgów - rozłożone w czasie (do 2050).

I wtedy jak wyciągnięty z niebios, stwórczy palec boski zstąpiła na ziemię św. Pandemia. Wszystkie główne media na całym świecie, cały mainstreamowy internet, wszystkie NGO`sy, instytucje takie jak WHO, MFW, WB, ONZ - jak na komendę niewidzialnego reżysera poczęły używać nadzwyczaj osobliwego związku frazeologicznego “nowa normalność” i hipnotyzować ogłuszone strachem i tempem biegu wydarzeń masy magicznym zaklęciem “nic już nie będzie takie samo”. Wystartował więc czwarty w ogóle w XXI w. a trzeci zaindukowany - kryzys, z największym rozmachem zamierzony i na największą skalę (lockdown 191 krajów równoczesny), najbardziej hucpiarski z wszystkich trzech, obudowany najpotężniejszą propagandą i strzeżony najściślejszą cenzurą.

Można się w tej bucie owej “operacji kryzysowej” dopatrywać także desperacji, bo taki tupet “ludzi trzymających parasol nad rządami” (The Umbrella People, termin ten zostanie określony i opisany w kolejnej części cyklu) wskazuje na to, iż wiedzą oni, że jest to na danym etapie być może ich ostatnia bitwa, dlatego używają całej amunicji i przeszukują wszystkie swoje zbrojownie…

Gdy się zrobiło wielki skok - jak w 2008 r. - najlepiej jest nazwać go mianem “kryzys”, ludzie pomyślą, że to “dopust boży” i nie będą szukać sprawców. Gdy się planuje terror gospodarczy i mentalny, „demokrację totalitarną” pieszczotliwie zwaną „globalną” oraz “społeczną transformację mentalnościową” (dystans społeczny, izolacja, blokada demonstracji i restrykcje życia zbiorowego oraz “zdalność” kształcenia i handlu, czyli wirtualizacja i prymitywizacja przestrzeni międzyludzkiej), ów spadły jak egipska plaga, zamykający wszystkim usta “kryzys” jest równie przydatny w 2020 r., jak i w był 2008 r. Przydatny do zamknięcia wszystkim ust…

I do czynionego hurtem przesuwania w skali globu zasobów kapitałowych z dołu do góry. Minister Kościński, niedouk jak i nasz premier oraz premiera bankowo-służbowy “kumpel” i protegowany - już rok temu, czując ducha czasu, wykazywał ponadnormatywne i nienaturalne zainteresowanie całkowitą kwotą oszczędności Polaków. W tym roku covid już przejął opiekę nad tymi oszczędnościami. Bezwstydnie bezczynnymi. I łatwo ich ze swych wirusowych łap nie wypuści.

Trzy kryzysy w/w nie wyczerpują całości strategii dla świata i - przede wszystkim - Europy. Towarzyszą całej akcji bardzo ważne przedsięwzięcia... współistniejące, takie jak koncepcja zrównoważonego rozwoju formująca się zalążkowo w momencie, gdy socjalistyczny kolos Europy środkowo-wschodniej padał już na kolana, czyli w 1987 r. (the Brundtland Report) i takie jak Agenda 2030. Następnie Sachs staje na czele Instytutu Ziemi (utworzonego w 1995r.) i za 3 lata ONZ może już ogłosić Dekadę Edukacji o Zrównoważonym Rozwoju (Decade of Education for sustainable development, 2005–2014), co zapoczątkowuje już systematyczną reorientację gospodarek i kultur w kierunku wyznaczonym przez Umbrella People i przez planetarny zew trockistowskiej Matuszki Ziemli zwanej brutalnie globem. Rewolucję Światową wskrzeszono, bez fanfar i pod zespołem przemalowanych szyldów.

Czy i jak owe trzy kryzysy łączą się w jakiś sposób? Czy obserwując je będziemy jak ci, co “patrzą na prawo, patrzą na lewo. / A patrząc - widzą wszystko oddzielnie / Że dom... że Stasiek... że koń... że drzewo...”

Że klimat… że migrant… że kryzys… że wirus…

Hmm…

Są liczni komentatorzy (holenderscy, amerykańscy, włoscy, niemieccy) dla których nie ulega wątpliwości, iż “kryzys klimatyczny” i “kryzys kowidowy” łączą się (do prezentacji ich poglądów i znakomitych, intrygujących tekstów przejdę w dalszych częściach cyklu kowidowego). Dla kilku z nich jest oczywiste, że również “kryzys migracyjny” łączy się z w/w dwoma poprzez ośrodki, lobbies inicjatywne oraz finansujące oraz - last, but not least - poprzez wspólne cele, których tożsame jądro nie jest może od razu widoczne, ale ujawnia się dopiero przy głębszym spojrzeniu.

I dopiero z tej, panoramicznej, sięgającej do przełomu XX i XXI w. perspektywy ujrzeć możemy właściwy sens tegorocznych wydarzeń pseudo-pandemicznych.

KONIEC CZĘŚCI PIERWSZEJ - dalsze komentarze i teksty źródłowe w kolejnych częściach


==========================

CZĘŚĆ DRUGA

MOTTO 



image

Ilustracja. Pieter Bruegel Starszy - Szalona Greta (Dulle Griet).


Jako jeden z pierwszych połączył z “kryzysem kowidowym” geszeft klimatyczny, lobby klimatyczne oraz ośrodki, które “zadaniowały, zaprogramowały i wypuściły w świat” Gretę Thunberg - holenderski portal dla finansistów Gefira. Już 28 kwietnia opublikował świetny, dający wiele do myślenia tekst sugerujący, iż demiurgowie rozpętujący pandemię strachu, wizje nowej normalności, zbiorowych lockdownów i dystansu społecznegodyskretnymi, lecz wyraźnie dostrzegalnymi nićmi powiązani z “tymi od klimatu”. Autorzy redakcyjnego tekstu zauważyli, iż - jakimś przedziwnym trafem - społeczne, gospodarcze i ekonomiczne skutki “pandemii” pokrywają się w większości z tym, do czego próbowała pół roku wcześniej zmusić…glob w swoich opętańczych peregrynacjach po salach rządowych, ONZ i po stolicach świata Szalona Greta. Ograniczenie konsumpcji, dewastacja turystyki, redukcja spalin lotniczych i samochodowych i nieodpowiedzialnego, swobodnego, beztroskiego, śmiecącego życia niszczącego ciało Matki Ziemi.

Tu, w kwestii Grety Thunberg potrzebna jest pewna dygresja. Już kiedyś, a propos dziwnie sprawnej logistycznie peregrynacji po kuli ziemskiej tego biednego, manipulowanego dziecka, pisałem, że tak zsynchronizowana logistycznie na poziomie ogólnoswiatowym akcja prowadzenia i programowania tego dziecka nie byłaby możliwa bez jakowegoś “deep lobby” stojącego za nią, finansującego i tresującego do misji piorącej mózgi milionom nastolatek i nierozgarniętych dorosłych. Vox populi używał, oczywiście, dla określenia owego niewidocznego centrum kierowniczego mało mówiącej nazwy, banału semantycznego. Mówiono powszechnie, że wysłało ją i kierowało nią “lewactwo”. W tamtym tekście sprzed roku napisałem, że oczywiste jest, że pod dezorientujacym szyldem “lewactwo” kryją się środowiska wolnomularskie, a że lewicowe (ryt francuski), to już inna sprawa, ale po prostu są to bracia i loże w poszczególnych krajach. Przed wojną było oczywiste jak potężny wpływ na inicjowanie przewrotów w Europie, na likwidowanie ewentualności rządów narodowych, prawicowych, na kształt granic po I wojnie - ma europejskie (względem spraw polskich głównie niemieckie) oraz amerykańskie wolnomularstwo. Po II wojnie uważni obserwatorzy widzą silne wpływy FM we Włoszech, Francji, w polityce i destrukcji dogmatyki Kościoła oraz w... przekierowywaniu  opozycyjnych ruchów "antykomunistycznych". Są to sprawy oczywiste i mające obfitą literaturę przedmiotu i chyba tylko ćwierćinteligenci z WTW w typie Ziemkiewicza mogą pokpiwać z roli masonerii w obecnych dumokracjach. Na koniec tej dygresji przytoczę cytat z Dmowskiego (”Polityka polska i odbudowanie państwa”), by pokazać jak jawnie wiek temu temu pisano i mówiono o sile i działaniach lobby masońskiego: “Niemcy od chwili okupacji Litwy zabrali się do organizowania Litwinów przeciw Polsce. Jednocześnie na Zachodzie polityka wolnomularska systematycznie wyodrębniała sprawę litewską od polskiej, starając się przeciąć wszelki między jedną a drugą związek. Wpływy żydowskie bardzo energicznie przeciwstawiały Litwę Polsce i dosyć wcześnie już zaczęły działać na rzecz rozszerzenia Litwy poza obszar językowy, kosztem Polski. […] Wszystko zrobiono, ażeby Litwa stała się narzędziem niemieckim przeciw Polsce”.

Dlaczego wprowadzam wątek wolnomularski przy okazji covid19? Otóż wielu publicystów, w tym nawet… byli wolnomularze i jeden wciąż aktywny (cóż, masoneria też, jak wszystko na tym bożym świecie, też jest podzielona), wskazują na to, iż jeden z ośrodków decyzyjnych “afery covid” jest w tych samych centrach, które odegrały spektakl z Gretą, czyli w masonerii rytu francuskiego. Inny z najpoważniejszych komentatorów, profesor socjologii z MIT wskazuje na innego wspólnika wykreowania pandemii strachu, na służby amerykańskie. Mamy więc już dwa środowiska demiurgiczne. Idąc za pieniędzmi (dotacje na WHO, ONZ i na prace nad “szczepionką”) bez wysiłku trafiamy na oczywiste środowisko trzecie, czyli przeróżne fundacje państwa Gates. No i mamy jeszcze na liście podejrzanych Fundację Rockefellera i jej - dziwnie momentami zbieżną z wydarzeniami 2020 r. symulację globalnej pandemii pochodzącą z 2010 r. Są też publicystyczne głosy, iż już od 2017/19 zbliżał się globalny kryzys, krach finansowy podobny do tego z 2008 r. I też związany z bańką instrumentów pochodnych, a więc zsynchronizowany lockdown globalny leżał w interesie finansjery ponadnarodowej oraz największych banków.

Wątek demiurgów pandemii na razie wypada zakończyć, gdyż na użytek jednego artykułu powinno starczyć to, co napisałem. Ujęcie obszerniejsze wymaga analizy dziesiątek, o ile nie setek źródeł i danych w kilku językach. Pewne jest, że takie syntezy śledcze tropiące sprawców powstaną i może to być jedyny plus tej globalnej hucpy made in New York, North Caroline, Washington i Berkeley. Wydaje się, że się "wysypali" i jeśli ludzie pójdą tym tropem i naświetlą kręgi rozkręcające tę ponurą, dewastującą awanturę i ten napad rabunkowy - to zysk społeczny (na poziomie świadomości poszerzonej o znajomość mechanizmów władzy współczesnych “mandarynów”) może być duży, zaskakująco duży, gdyż po raz pierwszy na taką skalę rzeczywistość ciemnych operacji fałszywych elit okazała się nie tylko potwierdzać - do tej pory wyśmiewane - ludowe teorie spiskowe, lecz znacznie je nawet przerosła.

Nastąpi przyrost świadomości społecznej zarówno jeśli chodzi o lokalizację centrów wcześniejszych stricte mafijnych hucp (zrównoważony rozwój, kryzys klimatyczny i kryzys migracyjny), jak i o naukę na przyszłość i budowę narodowych zapór przeciw owym internacjonalnym złodziejom i awanturnikom oraz ich ew. kolejnym globalnym operacjom. Jednak wojna hybrydowa, wojna informacyjna jeszcze się nie skończyła. No i pierwsza runda zaatakowała przecież skutecznie wiele gospodarek, co stwarza trudną sytuację wyzwalania się z tego pandemonium mrocznych ludzkich żądz usadowionych na wyżynach.

Nadzieją dla nas, zwykłych uczciwych, naiwnych, łatwowiernych ludzi może być tzw. syndrom trzeciego życzenia do złotej rybki. Trzeci kryzys (trzeci skok na kasę) zażądał za dużo i stracą to, co mogliby jeszcze zyskać z poprzednich dwóch. Miejmy tę nadzieję. Wiarygodność na pewno stracili. Stracili animatorzy globalni - i co ważne jest dla naszego narodu - stracił CAŁKOWICIE WIARYGODNOŚĆ nasz obecny rząd i cała klasa polityków niszcząca kraj w imię fałszywego alarmu bandy rabusiów. Ta hucpa c-19 ma potencjalną moc zdmuchnięcia całej naszej sceny politycznej, tych monstrualnych ignorantów i tchórzy oraz dodatkowo pokaźnych geszefciarzy i aferzystów wykorzystujących każdą okazję i bez chwili zawahania służących globalnym mafiozom wbrew swemu narodowi, ponad jego głowami i oszukując go bez krztyny sumienia. Do nas należy zadanie by czas TAKICH rządów i “polityków” skończył się.

Jeśli chodzi o życie społeczne i gospodarcze bezmózgie jednostki lansują i multiplikują hasło “nic już nie będzie takie samo”. Oczywiście jest to brednia i manipulacja orwellowskiej kasty, zaklęcie obliczone na wbicie nam semantycznego wirusa do głów. Ale możemy hasło to z pocałowaniem ręki przyjąć - zastosowując je jednak do czegoś innego. Nic już nie będzie takie samo? OK. Ale nic już nie będzie takie samo na naszej scenie politycznej. Tym ludziom i tym partiom nikt już nie uwierzy. Dystans społeczny? Tak! Absolutny. Dystans społeczny od 95% posłów, tych małych, głupich i pazernych uzurpatorów rwących się do władzy. Musimy ich poddać izolacji i kwarantannie na czas nieokreślony, co się wykłada “na zawsze”. Lockdown dla namiestników! Od zaraz! 

KONIEC CZĘŚCI DRUGIEJ 

====================================

UZUPEŁNIAJĄCE TEKSTY

Natura dostała wytchnienie

[przekład automatyczny, link do oryginału: https://gefira.org/en/2020/04/28/nature-has-been-given-respite/]

Śledczy policji widzi wyniki i ślady pozostawione przez sprawcę, ale nie wie nic o tym, kim jest sprawca i jakie były jego motywacje. Aby rozpocząć dochodzenie, musi przyjąć założenia, które przychodzą na myśl na podstawie tego, co zostało już stwierdzone. Co zostało więc stwierdzone?

Cała półkula północna została zatrzymana z powodu grypy. Funkcjonowanie przeróżnych branż zostało stłumione, miliony ludzi są bez pracy, chwilowo pieniądze wytwarzane są z powietrza i są przekazywane do ściśle określonych odbiorców. Ograniczenia są przestrzegane przez tak różnych graczy politycznych, jak Chiny, Rosja, Unia Europejska i Stany Zjednoczone. Jakie są nabyte interesy? Jakie są sposoby ich wdrożenia?

Od dziesięcioleci jesteśmy świadkami ruchów ekologicznych, które rozwijają się tu i tam i stają się coraz bardziej aktywne, by nie powiedzieć agresywne. Ich alarmistyczne przesłania zawierały katastrofalne proroctwa dotyczące planety, która albo zmieniła się w pustkowie, albo przeżyła drugi potop; o ludziach, którzy umierają z głodu lub nie mają gdzie mieszkać; o naturze cierpiącej dręczące bóle ze strony bezlitosnych i bezmyślnych ludzi. Apele skierowane do ludzi i rządów nie zostały odpowiednio uwzględnione, a przynajmniej nie w stopniu, który mógłby zadowolić alarmujących o ochronie środowiska. Co robią dalej?

Zastanów się: mają pieniądze, mają forsy jak lodu na tyle,, aby mogli łatwo wpływać na media i czołowych polityków. Mogą korzystać z celebrytów, lobbystów i wpływowych: trzy zawody? powołania? wynalezione w celu kształtowania polityk rządowych i opinii publicznej. Mają pieniądze, mają wpływ i wciąż nie są w stanie zmusić ludzi - których już w dużej części mentalnie nawrócili na kult Matki-Ziemi - do ograniczenia konsumpcji. I spójrz, tutaj oto pojawia się wirus - śmiertelne zagrożenie - na arenie światowej. Jak trafnie [w jak idealnie dopasowany sposób]!

Przerażające imię - kowid (ka, o, fał, i, de ), przypisane enigmatyczno-naukowej liczbie - budzi strach w sercach milionów i zmusza ich do biegania jak w zegarku: posłusznie, posłusznie i uprzejmie. Cała akcja jest dobrze zorganizowana, nic nie jest pozostawione przypadkowi.Nadal są tacy, którzy mogą chcieć przeciwstawić się instynktowi stadnemu, ci, którzy kierują się władzami innymi niż światowe. Nie przejmuj się nimi. Zadbano również o nich. Na nich się zrobi obławę w tym samym kojcu dla owiec. Kościół katolicki również został wykorzystany i teraz czci Matkę Ziemię. Sam papież, zamiast mówić o boskiej zemście za grzechy ciężkie, głosi o wykroczeniach przeciwko naturze i wynikającej z niej gniewnej reakcji natury. Jego poprzednicy dawali swoim gościom różaniec lub rozmawiali z partnerami, obecny papież obdarowuje ich kwiatami doniczkowymi!

Widzisz, k, o, v, i, d , przydaje się: był używany, by dać wytchnienie pisanej z dużej litery naturze, prawda? Poziom zanieczyszczenia znacznie spadł, dzikie zwierzęta są zauważane w miejscach, w których nigdy nie odważyły ​​się kroczyć, na paliwa kopalne jest mniejsze zapotrzebowanie, a ludzi uczy się, jak rezygnować z przyjemności zapewnianych przez wysoką technologię.

Człowiek został wielokrotnie ogłoszony największym ciężarem na planecie. Wejdź, patrz, k, o, v, i, d , i ciężar został nieco zmniejszony. Pomyślcie o tych wszystkich starszych osobach, które teraz umierają - izolowane, pozostawione samym sobie, bez opieki - w wielu ośrodkach ustanowionych dla nich w starczym świecie białego człowieka! Sam się rozwiązał kolejny problem, bez potrzeby dodatkowych nakładów finansowych.

Natura otrzymała wytchnienie. Widzisz, ka, o, fał, i, de , był znacznie bardziej skuteczny niż kohorta Grety Thunberg, prawda? O wiele bardziej skuteczny niż tysiąc szkolnych strajków klimatycznych. Znacznie silniejszy niż wszyscy, którzy mówią o przerzedzającej się warstwie ozonowej, o ocieplającym się klimacie, teraz ochładzającym się, zmieniającym się kto wie, w jaką stronę; znacznie bardziej skuteczny niż te kłótnie na temat zanieczyszczenia i skażenia. Prawie cała działalność gospodarcza półkuli północnej została wstrzymana na kilka miesięcy. Żaden konflikt zbrojny nie może spowodować niczego porównywalnego.

wawel24
O mnie wawel24

Huomo-animal divino. Znajomość harmonii nazywa się stałością. Znajomość stałości nazywa się oświeceniem. [...]. Napięcie ducha w sercu nazywa się uporem. [...] Wiedzący nie zna udawania, udowadniający nie wie.  Nagroda Roczna „Poetry&Paratheatre” w Dziedzinie Sztuki ♛2012 - (kategoria: poetycki eksperyment roku 2012) ♛2013 - (kategoria: poezja, esej, tłumaczenie) za rozpętanie dyskusji wokół poezji Emily Dickinson i wkład do teorii tłumaczeń ED na język polski ========================== ❀ TEMATYCZNA LISTA NOTEK ❀ F I L O Z O F I A ✹ AGONIA LOGOSU H I S T O R I A 1.Ludobójstwo. Odsłona pierwsza. Precedens i wzór 2. Hołodomor. Ludobójstwo. Odsłona druga. Nowe metody 3.10.04.2011 P O S T A C I  1. Franz Kafka i hospicjum kultury europejskiej czyli nagi król 2. Platon czytany przez Simone Weil P O E Z J A 1. SZYMBORSKA czyli BIESIADNY SEN MOTYLA 2. Dziękomium strof Strofa (titulogram) 3.Limeryk 4.TRZEJ MĘDRCOWIE a koń każdego w innym kolorze... 5.CO SIĘ DZIEJE  M U Z Y K A 1.D E V I C S 2.DEVICS - druga część muzycznej podróży... 3.HUGO RACE and The True Spirit 4.SALTILLO - to nie z importu lek, SALTILLO - nie nazwa to rośliny 5.HALOU - muzyka jak wytrawny szampan 6.ARVO PÄRT - Muzyka ciszy i pamięci 7. ♪ VICTIMAE PASCHALI LAUDES ♬

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka