I
Pająk rozpiął sieć na tej desce gdzie
Król zasiada sam
Z ekranu ti wi w oczy patrzy mi
Twarz, że w mordę dać
To ekspertów msza konferencja dnia
Wieszczy Mengele
Zastygł każdy z nas zamknęli nam las
Szczęścia tak wiele…
II
Krążę z kąta w kąt
Klasnę dłonią w dłoń
Wbijam zęby w tynk
Nie pomaga nic
Z żalu chce się wyć
Odkąd Ciebie brak
Życie traci sens
Gdzie ma maska jest
I do rąk mój płyn?
Testowania broń
Już rzucona w kąt
Niech wznowią ten film…
Putin wracz raz dwa przegnał Cię ot tak
Uchodźców chmara
Bez szczepień masek stłoczoną masą
Covid to m a r a ?
III
Jak przykazał Bóg, wstałem ósma punkt
Odkurzyłem chleb
Wkładam go do ust, czuję idzie l u z
…jakbym dostał w łeb
Łapię kilka dych
Rzucam się do drzwi
Serce mrozi strach
No i ścięło mnie
…otworzyli sklep
Odkąd Ciebie brak
Na nierdzewną stal spada gorzka łza
Żre otwieracz rdza
Gdzie ten czas gdy stałem osiem dni
Po dmuchany ryż…
Kryzys mogę znieść
Ja nie muszę jeść
Lecz niech już zaczną… t r u ć
Odkąd ciebie brak
Wraca w ę c h i s m a k
Błagam, Covid, wróć!
Wprowadź więc mi stan
Plandemiczny tan
Łokciem trącanie
Rycerz w przyłbicy
Z mózgiem w ciemnicy
Niech zmartwychwstanie!
[trawestacja tekstu B.Olewicza "pepe wróć"]