wawel24 wawel24
54
BLOG

Przepędzić gromadę fałszywych bogów

wawel24 wawel24 Technologie Obserwuj notkę 0


image

Ilustracja. Gustave Doré - Ilustracja do Boskiej Komedii Dantego


MOTTO 

1. "Ponieważ jednak filozofia dostępna jest niewielu Grekom, Platon odwoływał się do mitów i tradycji ludowych, aby móc wychowawczo wpływać na świadomość społeczną. I chociaż dostrzegał w tradycjach religijnych wiele błędów, nie odmawiał im pewnej roli pozytywnej. Filozofia dowodziła, że Bóg jest dobrem, że nigdy nie kłamie, że pozostaje wolny od wszelkich namiętności. Stąd każdy mit opowiadający o bogach, którzy ulegają różnym przyziemnym skłonnościom, zasługiwał na potępienie. Podobnie z wizji Hadesu należało usunąć słownictwo oddające terror i strach. Kłóciło się ono z racjonalnym myśleniem. Tylko mit zgodny z wynikami filozofii, przekazujący prawdę dialektyczną, mógł być opowiadany dzieciom i młodzieży. Tylko w takiej postaci nie stanowił antytezy dla rozumu."

[J. Sochoń]

2. "Według Ojca Kościoła, Klemensa z Aleksandrii, Platon był przyjacielem prawdy, wskazywał na nadzieję pośmiertną, krainę Boga nazwał krainą idei, głosił koncepcję upodabniania się do Boga, uznawał Boga za ojca wszystkiego, robił aluzje do istnienia Trójcy Świętej i Zmartwychwstania, dopuszczał relację Syn-Ojciec w obrębie życia boskiego, zdawał się opisywać życie chrześcijan w Teajtecie, zapowiedział niedzielę jako dzień pański, wskazywał aluzyjnie na Boży plan Zbawienia."

[K. Tarnowski]

3. „Gdybyż ci wielcy ludzie, [filozofowie platońscy] mogli znowu żyć wśród nas, z pewnością poznaliby, czyje nauczanie prędzej ludziom dobra przysporzyło, i zmieniwszy jedynie niektóre drobne szczegóły swej nauki zostaliby chrześcijanami, jak to za naszych czasów uczyniła niedawno większośc platoników [np. Justyn Męczennik, Klemens z Aleksandrii, Synezjusz, Mariusz Wiktoryn - przypis mój, wawel].”

[Św.Augustyn – O wierze prawdziwej]

4. „U neoplatoników znalazł Augustyn naukę o Logosie – Boskim Słowie, o oświeceniu ludzi boskim światłem, o Bogu – bycie niematerialnym i wiecznym, o tym, że rzeczy materialne i przemijające nie zasługują na nazwę bytów, że to, co istnieje jest dobre w takim stopniu, w jakim istnieje, że zło jest ze swej natury brakiem i nie posiada bytu. Poznanie filozofii neoplatońskiej było dla Augustyna oczyszczeniem i uduchowieniem jego chrystianizmu. Uzdolniło go do zrozumienia pojęcia czystej duchowości.(...)Zgodnośc niektórych partii Ennead Plotyna z prologiem Ewangelii św.Jana oszołomiła Augustyna i wywołała jego entuzjazm(...).”

[J. Eska]

5. „Platon w Timajosie sformułował godne najwyższego podziwu myśli na temat bytu. [...] Platon i Sokrates przepędzili gromadę fałszywych bogów, a kazali szanować i bać się wyłącznie Władcy wszechrzeczy(...). [...] [Platon] wiedział o istnieniu Władcy i Sprawcy wszechświata oraz o istnieniu Ojca owego sprawcy. [...] I tak na przykład tłumacząc myśl Platona, Plotyn i Numenios powiadają, że głosi on istnienie trzech bytów ponadczasowych i wiecznych: Dobra, Rozumu i Duszy wszechrzeczy. Dobrem Platon zwał istotę, którą nazywamy Ojcem; Istotę, którą Platon nazywał Rozumem, my zwiemy Synem i Logosem (Słowem); jako Duszę Platon określał wszechożywiającą potęgę, którą natchnione pisma zwą Duchem świętym.

[Św. Teodoret z Cyru]

6. "[...] transcendentna koncepcja Opatrzności jest najistotniejszą nauką dialogu Platona Timajos. Nauką o takiej głębi, że nie mogę uwierzyć, by mogła zagościć w myśli ludzkiej inaczej, niż przez objawienie."

[S. Weil]



 "W dialogu "Timajos" opisuje Platon, jak powstal świat. Gdy czlowiek podąża śladem, który prowadzi do powstania świata, wówczas zaczyna mu świtać myśl o tej macierzystej sile, z której wszystko powstało.

"Trudno jest jednakowoż znależć Stwórcę i Ojca tego wszechświata; a jeżeli się go znajdzie, niemożliwe jest opowiedzieć o nim w sposób zrozumiały dla wszystkich" [Platon, Timajos].

Wtajemniczony [w greckie misteria] wiedział, dlaczego "jest to niemożliwe". Chodzi tu o dramat Boga. Bóg nie istnieje dla niego w tym, co da się ująć zmysłami i rozumem. Objawia się jedynie przez naturę. Jest w niej zaklęty. Zdaniem dawnych wtajemniczonych - tylko ten może się zbliżać do Boga, kto w sobie samym obudził boską iskrę. Bóg więc nie może być z miejsca zrozumiałym dla wszystkich. A nawet i temu, kto sie doń zbliża, nie ukazuje się bezpośrednio. Tak uczy "Timajos". Ojciec stworzył świat z ciała i duszy. Harmonijnie, w doskonałych proporcjach zmieszał elementy, które powstały wówczas, gdy - emanując - oddał w ofierze własny swój odrębny byt. W ten sposób powstało ciało świata. I rozpięta jest na nim w kształcie krzyża dusza świata. Jest ona tym, co boskie w świecie. Przeszła przez śmierć krzyżową, aby świat mógł istniec. Słusznie Wiec Platon nazywa przyrodę grobem bóstwa.

Nie jest to jednak grób, w którym spoczywa coś martwego, spoczywa w nim to, dla czego śmierć jest jedynie drogą żeby dać wyraz wszechpotędze życia. I we własciwym świetle widzi przyrodę ten, kto się do niej zbliża aby wyzwolić ukrzyżowaną duszę świata. Ma ona powstać z martwych, ma być wyzwolona z zaklęcia. Gdzież może ożyć na nowo? Tylko w duszy czlowieka wtajemniczonego. W ten sposób głęboka wiedza misteriów związana jest z kosmosem. Zmartwychwstaniem, wyzwoleniem Boga jest poznanie. "Timajos" opisuje rozwój świata, od form niedoskonałych do doskonałych. Zarysowuje się przed nami droga wzwyż. Słyszymy o rozwoju istot duchowych. W ich rozwoju objawia się Bóg.

Rozwój świata jest zmartwychwstaniem Boga z grobu. W toku rozwoju pojawia się człowiek. Platon podkreśla, że pojawienie się człowieka jest czymś szczególnym. Wprawdzie cały świat jest boski. Człowiek nie jest bardziej boski niż inne istoty. Tylko że w innych istotach Bóg jest obecny w sposób utajony, w człowieku zaś objawia się wyraźnie."

W zakończeniu "Timajosa" czytamy: "Zaraz więc możemy chyba powiedzieć, że nasze rozważania o wszechświecie osiągnęły swój cel, bo skoro już świat - jak opisaliśmy - został obdarzony i napełniony żywymi istotami, śmiertelnymi i nieśmiertelnymi, to stał się sam istotą widzialną, obejmujacą w sobie wszystko widzialne: stał się obrazem Stwórcy i bóstwem dostępnym dla zmysłów, największym i najlepszym, najpiękniejszym i najdoskonalszym jaki być może, tym jednym i jednorodnym światem". Ale ten jeden jednorodzony świat nie byłby doskonałym, gdyby wśród innych wizerunków nie zawierał również wizerunku samego Stwórcy. Tylko z duszy czlowieka może się zrodzić ten wizerunek. Nie wizerunek Ojca samego, lecz Syna, w duszy ludzkiej żyjące dziecię boże podobne Ojcu, zrodzić może człowiek.

Filon z Aleksandrii, o którym mówiono, że jest zmartwychwstałym Platonem, nazywa "Synem Bożym" tę zrodzoną z człowieka mądrość, która żyje w duszy i której treścią jest mądrość swiata. Mądrość ta, Logos, jest jakby księgą, w którą "wciągnięte jest i wpisane wszystko co istnieje na świecie". Jest ona równiez Synem Bożym: "idąc w ślad za Ojcem stwarza formy, wpatrzony w praobrazy". Platonizujący Filon zwraca się do tego Logosu jak do Chrystusa: "Ponieważ Bóg jest pierwszym i jedynym królem wszechświata, więc słusznie droga ku niemu zwana jest królewską, za taką zaś filozofię uważa drogę, którą wędrował chór dawnych ascetów, odwrócony od kuszącego powabu ziemskich rozkoszy, oddany pielęgnowaniu piękna, tę to królewską drogę, którą my nazywamy prawdziwą filozofią, prawo zwie bożym słowem i duchem."

Filon przeżywa to jak wtajemniczenie, kiedy wstępuje na tę drogę, by się zetknąć z logosem, który jest dla niego Synem Bożym.


"Nie waham sie mówić o tym, co mnie samemu zdarzyło się niezliczoną ilość razy. Czasem, kiedy chciałem jak zwykle zapisać moje myśli filozoficzne i widziałem najwyraźniej to, co chciałem powiedzieć, czułem się jednak drętwy duchem i jałowy, tak że musiałem odstąpić od zamierzenia, nie napisawszy nic i wydawało mi się, że tonę w czczych urojeniach, ale jednocześnie podziwiałem potęgę realnej myśli, która dusze człowieka może otwierać i zamykać.

Kiedy indziej znowu zaczynałem czując się pusty i dochodziłem bez trudu do pełni przeżyć, a myśli niby płatki śniegu, czy też nasiona sypały sie niewidzialnie z góry, mnie zaś jak gdyby boska jakaś siła przenikała i wprawiła w zachwyt tak, że nie wiedziałem gdzie jestem i kto przy mnie jest, kim jest, co mowię i co piszę, albowiem dane mi było teraz bogactwo wyrazu, przecudowna jasność, bystre spojrzenie i jasne opanowanie przedmiotu, tak jakbym okiem duszy mógł rozeznawać wszystko z najwiekszą dokładnością".


Jest to opis drogi poznania tak ujęty, że widać, iż kto kroczy tą drogą, wie doskonale, że kiedy Logos obudzi się w nim do życia wówczas on sam stopi się w jedno z bóstwem.

Jasno wypowiada on to również w nastepujących słowach: "Kiedy duch przeniknięty miłością wzbija się w radosnym zrywie ku temu co najświętsze, uskrzydlony przez Boga, zapomina wówczas o wszystkim i o sobie samym, tego tylko jest peny i do tego tylko lgnie, którego jest oddanym giermkiem i sługą i któremu składa w ofierze, jak kadzidło, najświętszą i najczystszą cnotę."

Dwie tylko drogi istnieją dla Filona. Człowiek albo idzie za tym, co mówią zmysły, co daje postrzeganie i rozum, a wówczas ogranicza się do własnej osobowości, oddala od kosmosu, albo też zdaje sobie sprawę z wszechogarniającej siły kosmicznej, wówczas i w ramach osobowości przeżywa to, co jest wieczne.

"Kto chce minąć Boga, samemu sobie wpada w ręce, dwie są bowiem możliwości: duch wszechświata, który jest Bogiem i własny duch, a ten wymyka się i szuka ucieczki w duchu wszechświata, albowiem człowiek, który przekracza granice własnego ducha czuje że ten jego własny duch jest niczym i wszystko opiera na Bogu, lecz kto ucieka przed Bogiem, przekreśla tę praprzyczynę wszystkiego i sam chce być przyczyną wszystkiego co się dzieje".

Światopogląd platoński jest tego rodzaju poznaniem, że można by je nazwać religią. Nawiązuje ono do rzeczy najważniejszych, do jakich człowiek może sięgać uczuciem. Platon uznaje tylko takie poznanie, w którym uczucie może znaleźć całkowite zaspokojenie swych tęsknot. Nie jest ono wówczas wiedzą, tylko jest treścią życia. Jest jakimś wyższym człowiekiem w człowieku, jest tym człowiekiem, którego odbicie jedynie mamy w osobowości. W człowieku samym rodzi się ten, który go przewyższa: człowiek odwieczny.'

 Źródło: R. Steiner, Das Christentum als mystische Tatsache und die Mysterien des Altertums.

wawel24
O mnie wawel24

Huomo-animal divino. Znajomość harmonii nazywa się stałością. Znajomość stałości nazywa się oświeceniem. [...]. Napięcie ducha w sercu nazywa się uporem. [...] Wiedzący nie zna udawania, udowadniający nie wie.  Nagroda Roczna „Poetry&Paratheatre” w Dziedzinie Sztuki ♛2012 - (kategoria: poetycki eksperyment roku 2012) ♛2013 - (kategoria: poezja, esej, tłumaczenie) za rozpętanie dyskusji wokół poezji Emily Dickinson i wkład do teorii tłumaczeń ED na język polski ========================== ❀ TEMATYCZNA LISTA NOTEK ❀ F I L O Z O F I A ✹ AGONIA LOGOSU H I S T O R I A 1.Ludobójstwo. Odsłona pierwsza. Precedens i wzór 2. Hołodomor. Ludobójstwo. Odsłona druga. Nowe metody 3.10.04.2011 P O S T A C I  1. Franz Kafka i hospicjum kultury europejskiej czyli nagi król 2. Platon czytany przez Simone Weil P O E Z J A 1. SZYMBORSKA czyli BIESIADNY SEN MOTYLA 2. Dziękomium strof Strofa (titulogram) 3.Limeryk 4.TRZEJ MĘDRCOWIE a koń każdego w innym kolorze... 5.CO SIĘ DZIEJE  M U Z Y K A 1.D E V I C S 2.DEVICS - druga część muzycznej podróży... 3.HUGO RACE and The True Spirit 4.SALTILLO - to nie z importu lek, SALTILLO - nie nazwa to rośliny 5.HALOU - muzyka jak wytrawny szampan 6.ARVO PÄRT - Muzyka ciszy i pamięci 7. ♪ VICTIMAE PASCHALI LAUDES ♬

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Technologie