Będzie krótko.
Wydaje się, że RPP, Rząd i Prezes Glapiński właśnie przeszarżowali. Podnoszenie stóp procentowych (znaczne) przez ostatnie miesiące, przy wcześniejszych zapewnieniach, że mamy pieniędzy w bród, wszyscy chcą od nas pożyczać i w ogóle jest super, to jest harakiri popełniane przez ekipę rządzącą. Niestety wszystko zaczyna wyglądać, jakby grupa trzymająca władzę zaczęła działać na szkodę Polaków. Regulowanie stóp procentowych, to jeden z elementów waliki z inflacją i to jest fakt, ale w pewnym momencie taka zabawa staje się właśnie motorem napędowym dla szalonego wzrostu tempa inflacji. Tak to jest jak ktoś przesadza i nie rozumie, że ten mechanizm bez zastosowania innych mechanizmów spowoduje jedynie straty. Dwa lata walki z covidem, które miały bardzo negatywny wpływ dla większości przedsiębiorców (byli i tacy co zyskali) sugerowałoby poluzowanie obostrzeń i zapewnienie na pewien czas maksymalnej swobody gospodarczej oraz obniżenie podatków i to znaczne. Co zrobił polski rząd? Zaserwował nam gniota w postaci "Polskiego Ładu". Zrobił to pomimo otrzymywanych od RMiŚP informacji o zagrożeniach które te rozwiązania stanowią. Rząd zwyczajnie postanowił przykręcić pokiereszowanym przez covid przedsiębiorcom śrubę, co mi się absolutnie w głowie nie mieści i odbieram to jako działanie antypolskie. Ludzie aż za głowę się łapali i w końcu ten debilny program okazał się klapą, do czego rząd się zresztą przyznał. Nie mogło być inaczej, skoro twórcami tego gniota byli tacy giganci jak Patkowski, Semeniuk i spółka, którzy nigdy nie prowadzili żadnego biznesu i nie mają o tym zielonego pojęcia.. Na nieszczęście do tego wszystkiego nałożyły się na to jeszcze sprawy związane z gwałtownymi wzrostami cen energii i paliw. To rząd PiS wcześniej zmasakrował OZE, czyli zadziałał wbrew Polakom i na własne życzenie te wzrosty spowodował (częściowo). Wydawało się już, że po covidzie powoli będziemy się drapać w górę, a tu nastał czas wojny, który już absolutnie pogrążył naszą słabą walutę, do tego ceny paliwa absolutnie oszalały, co jest kolejnym czynnikiem wzrostu cen. Jak zareagowała ekipa wybitnego specjalisty od obdzielania Polaków miskami ryżu, ano właśnie przez kolejne podwyżki stóp procentowych, które miały za zadanie uratować złotego i ujarzmić wzrosty cen i inflację dzisiaj przekraczającą rzekomo 10% (ja twierdzę, że znacznie więcej). Dyrdymały które opowiadał Prezes Glapiński okazały się bajkami dla dzieci, ale pewnie znajdą się tacy co dalej w nie wierzą. Prawda jednak jest bolesna, bo jeśli ktoś nie rozumie, że Polska to nie Niemcy czy inne bogate kraje w których firmy mają zgromadzone przez lata kapitały zapasowe i są w stanie przetrwać ciężki czas bez lewara kredytowego, to działa na oślep i stosuje jedynie mechanizm podnoszenia stóp procentowych i rozdawnictwo...tak właśnie zadziałała ekipa rządząca wraz z Glapińskim.
Otóż informuję, że polskie firmy w większości opierają swój biznes na kredytach, a MiŚP w szczególności. Jednoosobowe działalności, czyli duża i znacząca grupa dostarczająca mamony do budżetu również podpierają się kredytem, a jeśli nie, to większość z tych ludzi ma kredyt na mieszkanie czy dom. Co zatem zrobią ci przedsiębiorcy, otóż podniosą ceny swoich usług i będzie jeszcze drożej, bo muszą zrekompensować sobie straty poniesione na kredycie lub jak kto woli zarobić tyle, żeby móc kredyt spłacać. Dzisiaj p. Defratyka w TVN próbowała przekonać, że czas zacisnąć pasa i po to jest podwyżka, żeby stłamsić popyt, a wtedy przedsiębiorcy obniżą ceny swoich usług. Uśmiałem się setnie...Stanie się zupełnie na odwrót, nastanie taka drożyzna, jakiej jeszcze Państwo nie widzieli i wszyscy to odczujemy. Oczywiście efekt oszczędzania będzie zauważalny, gospodarka po prostu spowolni znacznie i złotówka dostanie jeszcze bardziej w łeb.
RPP powinna natychmiast wycofać się z dalszego podnoszenia stóp procentowych, a rząd natychmiast powinien stworzyć przedsiębiorcom ułatwienia prowadzenia biznesu i ZNACZNIE obniżyć podatki!!! To jest czas na takie działanie i jest to ostatni dzwonek, teraz trzeba wzmacniać działania sprzyjające popytowi, a nie go sztucznie tłamsić!!! Nie chodzi o kolejną tarczę i dopłaty do kredytów, tylko o ulżenie WSZYSTKIM Polakom i umożliwienie zarabiania pieniędzy, a nie wciskanie nas w biedę, bo tak się niebawem stanie, jeśli pójdziemy drogą zaproponowaną przez rząd, bezmyślną i głupią drogą, prowadzącą szybkimi krokami do krachu naszej gospodarki.
Nie chciałbym potem powiedzieć słynnego "A nie mówiłem"...
Inne tematy w dziale Gospodarka