hierofant hierofant
216
BLOG

KEP i jego chłyt matekindody

hierofant hierofant Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 7

Zaczeło się całkiem niewinnie

Pewien wiceminister sprawiedliwości należący do Komisji Bioetycznej Episkopatu Polski przygotował z kolegami propozycje zmian w prawie aborcyjnym. 

Według informacji podanych przez media, Komisja Kodyfikacyjna zaproponowała by dotychczasowy art. 152 par. 1 kodeksu karnego "Kto za zgodą kobiety przerywa jej ciążę podlega każe pozbawienia wolności do lat 3", otrzymał brzmienie: "Kto powoduje śmierć dziecka poczętego niezdolnego do samodzielnego życia poza organizmem matki, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5".

Wracając do statystyk podanych w wpisie http://wbrewlogice.salon24.pl/557012,bio-nieetyczne-uwagi-do-stanowiska-kep-w-sprawie-in-vitro

Linki

-  http://www.brpd.gov.pl/szczyt/prof_Bogdan_Chazan.htm

- http://www.resmedica.pl/ciaza-i-dziecko/raport-poronienia

Płód do 6 tygodnia życia - tak przeciętnie - podlega procesom rozwoju, które albo go eliminują w związku z patologią rozwoju prowadzącą szybko do jego śmierci albo wzbudzają w ciele matki system obronny który eliminuje płód jako "ciało obce"

Średnio 11 % skutecznych zapłodnień kończy się poronieniem. Z czego około 80 % przypadków jest spowodowanych patologią płodu.

Podstawą do rozmowy o abrocji jest statystyka która określila prawnikom czas w którym organizm odrzuca największą liczbę wad wrodzonych. Wady są różne i w zależności od ich istotności powodują śmierć dziecka szybko lub po znacznym okresie czasu.

Nie wiem ile osób trafić potrafi dotrzeć do statystyk GUS ale można się podpierać innym portalem

http://rejestrwad.pl/

Wrodzone wady rozwojowe występują u 2-4% noworodków, będąc zasadniczą (pierwsze lub drugie miejsce) przyczyną zgonów niemowląt.( patrz - http://rejestrwad.pl/str.php?9 )

 

Obecnie nie stosując sposobów działania Lakończyków musimy etycznie rozwiązać bardzo poważne problemy. Patrz - http://www.hospicjum.waw.pl/phocadownload/Etyka/WadyLetalneUPlodowINoworodkow.pdf

 

Patologie rozwijające się wolniej lub nie powodujące śmierci prowadzą do potrzeb rozważań etycznych, podejmowania decyzji klinicznych i prawnych orazinformowania pacjentów ( tu ich rodziców także ). To co ważne to dokonanie w prawie wyraźnych rozróżnień między:

 

1.leczeniem przedłużającym życie, gdy istnieje realna szansa wyleczenia lub remisji;

2.leczeniem przedłużającym życie, gdy szansa na wyleczenie lub remisję jest znikoma (uporczywa terapia, eksperyment leczniczy);

3.odstąpieniem od leczenia przedłużającego życie na rzecz opieki paliatywnej, gdy szansa na wyleczenie lub remisję jest znikoma (rezygnacja ze środków nadzwyczajnych, zapewnienie środków zwyczajnych, łagodzenie cierpienia, poprawa jakości życia);

4.eutanazją (działanie z intencją zabicia motywowane współczuciem, rezygnacja ześrodków zwyczajnych).

I tu właśnie dochodzi do prawnego konfliktu wiary i nauki. Wiara zakłada bowiem próbę ochrony uporczywej każdego płodu baa - każdej komórki połaczonej tworzacej zygotę bez uwzględnienia właśnie tej 13-15 % patologii komórkowej prowadzącej do zgonu lub narodzin z wadami determinującymi możliwość samodzielności i przeżycia dziecka.

 

Działając w ten sposób otrzymali co chcieli -

 

Cytując wypowiedz - Dzieci niepełnosprawne czasem się rodzą ale jest to wynik tego żę jakoś im się udało.

Statystyka - 2-4 % się rodzi, 10-12 % umiera. Jakieś 80 % umiera więc przed narodzinami, duży odsetek umiera przez 18 rokiem życia - jakieś 75 % z dzieci urodzonych z wadami.

 

Nie da się więc rozszerzyć praw na samą naturę - w związku z tym aborcja dzieci z wadami genetycznymi i wadami rozwoju jest formą świadomego określenia chwili śmierci, pozbawienia kobiety poczucia traumy wywołanej przedłużającym się czasem oczekiwania na zgon dziecka.

Jak powiedzieć ciężarnej że dziecko ma wadę i  jest w niej "martwe" i trzeba je wyjąć. Jak powiedzić że nie przeżyje 24 godzin po narodzinach. Jak wyjaśnić ze nie dożyje 1 roku życia a to co je spotka to uporczywa terapia.

 

Do tej statystyki dochodzi jeszcze obszar aborcji ukrytej oraz śmierci łóżeczkowej. W przypadku pierwszego z nich statystyki są trudne z uwagi na brak dostępu do dokładnych danych.

Sama przypadkłość śmieci łóżeczkowej  ( http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/rozwiazano-tajemnice-smierci-lozeczkowej,166816.html ) jest trudna do określenia. Wychodzi na to, że jest to również utajona wada tym razem mózgu który się czegoś nie był w stanie nauczyć na czas.

Do kompletu dochodzą jeszcze inne przyczyny zgonów spowodowane wypadkami powodowanymi zachowaniem lub potraktowaniem kobiety ciężarnej.

 

Nic więc dziwnego, że brzemienna była pod szczególną ochroną już od początków cywilizacji. Jedna z źle zapamiętanych zasad prawa stanowiła

Jeżeli dwaj mężowie się biją, a przy tym uderzą kobietę brzemienną tak, że poroni, ale nie poniesie dalszej szkody, to sprawca zapłaci grzywnę, jaką mu wyznaczy mąż tej kobiety, a uiści ją w obecności rozjemców.

Jeżeli zaś poniesie dalszą szkodę, to wtedy da życie za życie,

 Oko za oko, ząb za ząb, rękę za rękę, nogę za nogę,

 Oparzelinę za oparzelinę, ranę za ranę, siniec za siniec.

 

Nic więc dziwnego że osoby ktore chcą przed 6 tygodniem życia chronić wszystko co istnieje wkraczają w obszar w którym natura jest zobligowana zabić. Zabije to do momentu urodzenia lub co bardziej traumatyczne do 1 roku życia. A co gorsze niż traumatyczne - do 18 roku życia.

I to będzie to piętno które w odróżnieniu od bruzdy na czole jest niezbywale i śmiertelne.

 

Problem kościoła polega na podejściu do aborcij a przecież aborcja to zaczyna się od antykoncepcji, prezerwatyw i ogólnie zachowań nie prowadzoących do poczęcia.

Przeciwstawienie się słowom "Księgi rodzaju" - Rośnijcie i mnóżcie się i czyńcie sobie ziemię poddaną”

Błędne tłumaczenie z tym czynieniem sobie ziemi poddaną - tyle że tu o to mnóżcie się chodzi kościołowi.

 

Bo zamiast walczyć z zanieczyszczeniem powietrza i stresem które obniżają realnie płodność u ludzi, zamiast pracować nad kwestią badania DNA i jego patologii - kościół walczy z podziemiem aborcyjnym którego sam zrodził. 

Praktyk aborcji które kaleczą świadomość kobiety dodatkową traumą "ukrycia przed światem" i "grzechu". A przeprowadzone legalnie miałyby standardy etyczne i dawałyby statystyki potrzebne Państwu do np. dodatkowego opodatkowania za świadomą rezygnacje z potomstwa. Rachunek za aborcje trafiałby do izby skarbowej a ta podnosiłaby podatek kobiecie za "samowolkę". Po trzech aborcjach by się kobicie odechcialo płacić stawkę 30 % do końca życia od minimalnej krajowej ( sankcja dożywotnia ).

Pewnie od takkiego podatku trzebaby stosować odstępstwa ale to już inny problem ( podaktu nie ma - nie ma gadania ).

Co mamy za to w święta - mamy pamieć żeźi ktora bardzo łatwo połączyć chwytami erystycznymi z aborcją choć to tak naprawdę "mordowanie" narodzonych i co nawyżej ciężarnych wraz z płodami. Za tamtych czasów i w tamtych okolicach aborcji to chyba nie potrafili zrobić.

I ta erystyka, porównanie Bratkowskiej do Heroda jako mordercy niewiniątek. W święta list KEP o gender po świętach list KEP o aborcji i  porównaniu Bratkowskiej do Heroda. 

Czym innym jest ideii usunięcia pokolenia przez Władcę danego terytorium ( Czynił to nawet nasz Piast - wyrzynając sąsiadów wraz z wszystkimi ciężarnymi matkami - nie brali jeńców. Mordowali wszystko co się ruszało i mogło urosnąć a potem zagrozić rozwojowi plemienia ).

 

Problem w tym że dla społeczeństwa to gadanie o aborcji bez danych i bez szlachetnych słów że pewien procent "ludzi, człowieków czy jak kto woli dzieci bożych" nie nadaje się do życia i kończy swoj epizod bardzo wcześnie. Jak nie w rozpadzie zapłodnionej komórki ( kilka dni ) to do 6 tygodnia ( patologia rozwoju ) - do momentu narodzin - wady i patologia płodu lub do 1 roku życia ( wady wrodzone ) stanowi

 

Kościelny chłyt marketindody

 

- temat zastępczy w obszarze niezdolności rozmów KEP o dalszym kierunku rozwoju ideii proponujących: rezygnacje z celibatu, prawo do prowadzenia działalności gospodarczej, prawo do wystąpień medialnych ( korzystanie z internetu, facebooka, natemat czy salonu24.pl bez zgody swojego biskupa )

 

Kościół dziś - nie potrafi zreformować swojego obrządku ( układ mszy jest nudny )

ani sposobu pełnienia posługi ( posługa jest sztywna i nijako wykonywana )

 

Więc co pozostaje jak tylko "zastępczy temat medialny". Nie różni się to od działania rządu czy choćby kogoś "rządzącego" kto popełnił jakiś błąd, ale nie chce się do niego przyznać. Na takie problemy najlepszy jest atak, mała wojenka, wieloletni spór bez danych, statystyk, rozmów o psychologi, problemach i etyce.

 

Ministrów pragnącym chronić patologiczne komórki i zygoty nie majace szans powodzenia na "rozwój" a co dopiero urodzenie przez ich śmiercią z przyczyn innych niż naturalne życze szczęścia.  Jak tacy mocni ja chciałbym prosić aby w ocenie skutku regulacji podali różnicę pomiędzy śmiercią płody "w nieustalonym terminie" a "eutanazją" w drodze aborcji. I niech dorzucą terapię uporczywą podtrzymania patologicznej ciąży oraz przymusowy poród dziecka w wadą wrodzoną wraz z "obowiązkiem dożywoniej opieki".

Niech dodadzą statystyki i to "ile za taką opiekę zapłacą" bo to istotne dla rodziców którzy podejmują się wychować dziecko z taką wadą. I niech kościół sie dorzuci jeśli jest za mało - tak z 10 % przychodów z tacy wystararczy ( może wystarczy ). Wtedy my społeczeństwo będziemy wspierać każdego.

 

A do czasu gdy każe się rodzić i karze za nierodzenie, a koszty wychowania dzieci z wadami wrodzonymi zrzuca się prawie w 100 % na "rodziców" - nie mamy z KEP i Ministerstwem Sprawiedliwości o czym mówić.

hierofant
O mnie hierofant

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo