Rozpatrując projekt rozdawnictwa położniczego oraz wychowawczego dostrzegam problem "nieodpowiedzialności" ekonomicznej rządu.
Jako jeden z 7 potomstwa ojca który inwestował w rodzinę nie dostrzegam innej drogi w świadomości i obowiązkach ludzi którzy zdecydowali o takiej drodze życia.
Ojciec pracował 10 godzin dziennie minimalnie, tygodniami zostawał w miejscu pracy. W okresie zakupu mieszkania w blokach a był to czas bardzo wysokiej inflacji okres jego pracy w ciągu dnia wynosił 18 godzin.
Wypłatę z pierwszej pracy zanosił do banku. I jeśli ktoś zastanawia się kim jest człowiek który dochował się w złych czasach tak licznego potomstwa powiem - radnym, lobbystą.
Sam jeden pisząc do ministra budownictwa, analizując publikacje w gazetach starał się znaleźć wyjście z gigantycznego zadłużenia a dokładnie "gigantycznych" odsetek na które narazili się nabywcy mieszkań na początku demokracji. ( 1989-1993r ).
http://24finanse.pl/2010/12/inflacja-w-polsce-w-latach-1950-2013/
Pomimo istotnego spadku kosztów życia gdy odsetki w ujęciu 30 lat wynoszą tylko 100-140 % wymiaru "zaciągniętego kredytu" do posiadanie większej liczby dzieci brakuje chętnych.
To co było możliwe w latach głębokiego PRL gdy koszt utrzymania przy życiu był niski, ubrania po krewnych, podręczniki szkole przechodnie ( koszt wyprawki to buty, mundurek i zeszyty ), objady w szkole w dostępnej cenie - dziś z jakichś powodów jest "za trudno".
Potrzeba duża pieniędzy na to żeby się nie martwić o swoje potrzeby. Dziecko potrzebuje gadżetów, telefonu, tableta, abonament kosztuje. Do szkoły trzeba dać zaskórniaki na chipsy i colę. A zajęcia dodatkowe, wycieczki to ekstra koszty które "trzeba ponieść".
W głowach się ludziom poprzewracało. To czego potrzebuje 10-15 procent społeczeństwa zostanie zrealizowane dla jego większości. I wszystko w ramach - chleba i igrzysk.
Chleb to po 500 zł na każde dziecko, każde drugie i następne. Rodzice którzy nie mogą lub nie chcą mieć więcej dzieci ( z ekonomicznego rozsądku ) na cenzurowanym.
Igrzyska mamy już od wyborów. Więcej nie trzeba aby ten "Naród" sprzedajny kupić. Bo jak dają to trzeba brać a jak biją "sp....ć" .
Co do jednego ciekawego aspektu - projekt rządowy uruchomiono - niestety ktoś zapomniał wskazać adres do konsultacji społecznych - nie można go znaleźć na RCL ..
https://legislacja.rcl.gov.pl/docs//2/12279566/12326797/12326799/dokument202547.pdf
Czy widzi ktoś do kogo napisać? Zazwyczaj podają adres korespondencji email. A tu - nawet nie piszą "gdzie odpisać", kto będzie zbierać odpowiedzi - KRPM, Ministerstwo "Rodziny" czy może ktoś zupełnie inny.
https://www.mpips.gov.pl/bip/projekty-aktow-prawnych/projekty-ustaw/polityka-rodzinna/projekt-ustawy-o-pomocy-panstwa-w-wychowywaniu-dzieci/
Dla poszukujących tej informacji na RCL wyjasniam -
Uwagi należy złożyć lub przesłać na adres Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej
ul. Nowogrodzka 1/3/5, 00-513 Warszawa lub na e-mail: rodzina500plus@kprm.gov.pl
Trzeba się naszukać aby ten adres znaleźć bo na RCL jest tylko odesłanie a konsultacje społeczne opisano tu - podając w skrócie - ideę i zasady rozmowy z ministerstwem.
https://www.mpips.gov.pl/download/gfx/mpips/pl/defaultopisy/9493/2/1/informacja%20o%20konsultacjach%20publicznych.doc
Całe szczęście jest prawie 3 tygodnie na to żeby coś do nich napisać.
Projekt ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci
Data rozpoczęcia konsultacji: 22 grudnia 2015 r.
Data zakończenia konsultacji: 21 stycznia 2015 r.
Inne tematy w dziale Polityka