A co to jest korporacja?
Najczęściej o korporacji mówimy wtedy, kiedy firma funkcjonuje już w kilku miastach lub w kilku krajach. Poza tym korporacje są do siebie bardzo podobne jeśli chodzi o wewnętrzną strukturę. Możemy mieć korporację farmaceutyczną, odzieżową, finansową, samochodową, ale w środku zawsze jest podobnie - wszędzie są procedury, jest relacja podporządkowania i pozioma struktura, a do tego anonimowość. One wszystkie służą do zarządzania tym bytem, inaczej nie sposób byłoby go kontrolować.
Ma to oczywiście pewne konsekwencje. Ogromny konglomerat przez swoją siłę i ustrukturyzowanie narzuca pracownikom korporacji poczucie, że są małym trybikiem w bardzo wielkiej machinie.
http://natemat.pl/88715,maciej-balcerzak-korporacje-sa-najwyzsza-forma-dotychczasowego-rozwoju-cywilizacji-wywiad
Patrząc na strukturę organizacyjną KRS ma ona rzeczywiście charakter zrzeszenia osób - jest związkiem osób wspólnych interesów niemniej bardziej przypomina "stowarzyszenie".
To czego się nie mówi o korporacji jaka powstała w KRS i propozycji zmiany modelu korporacji to niepewność bycia.
To znaczy?
"W każdej chwili mogą zwolnić Macieja Balcerzaka, i to nawet mimo że on wykonuje fajną pracę, że szefowie są zadowoleni. I ten Maciej Balcerzak ma świadomość, że jak stamtąd zniknie, to nic się nie zmieni. Największym atutem korporacji jest to, że wszyscy są wymienialni, jeśli zabraknie jednej osoby, korporacja się nie rozpadnie. Najważniejsza jest tam organizacja. Jak w wielkim kosmosie, w którym nie zauważamy braku jednej gwiazdy czy planety."
http://natemat.pl/88715,maciej-balcerzak-korporacje-sa-najwyzsza-forma-dotychczasowego-rozwoju-cywilizacji-wywiad
I tak każdy model prawa, który pozwala wymienić kogoś bez konsekwencji, wymienić bo nie jest on "trwały" będzie miał bardziej lub mniej korporacyjnych charakter. Im więcej będzie "anonimowości" członka korporacji, jego nieważności i wymienialności tym więcej będziemy mieli do czynienia z korporacjonizmem.
Wskazanie szefa korporacji lub zmiana układu władzy nic nie zmieni. Spowoduje tylko to, że każdy kolejny "szef" będzie mógł w korporacji wymienić trybiki.
Dlaczego władza w korporacji nie jest taka prosta - to oczywiste że w korporacji trzeba być "człowiekiem" w innym wypadku będziemy mieli do czynienia z swoistym "obozem pracy". Dlatego do władz korporacji trzeba wybierać ludzi popularnych i kontaktowych - charyzmatycznych.
"Prezesami zostają ludzie, którzy mają charyzmę, ale też umieją się dogadywać z ludźmi. Lubią ludzi. Charaktery samotnicze zwykle sobie nie radzą.
Nie radzą sobie też jednostki wybitne. Nie w sensie wiedzy, czy inteligencji, ale ci, którzy mają rozbudowane ego, lub nie są w stanie zmieścić się w ramach wyznaczanych przez firmę."
http://natemat.pl/88715,maciej-balcerzak-korporacje-sa-najwyzsza-forma-dotychczasowego-rozwoju-cywilizacji-wywiad
Co się stanie gdy ktoś skupi władzę - zbyt wielką władzę w jednej ręce? Rozbudowane ego lub samotniczy tryb życia wypaczy wszelkie jego próby "tworzenia" dobrego klimaty w korporacji. Wymiana osób jaką taka osoba dokona, powierzenie obowiązków nie będą należycie zrozumiane. Brak komunikacji sprawi, że atmosfera w korporacji się popsuje.
Zrzeszenie, rada, stowarzyszenie akademickie ma co prawda strukturę korporacji niemniej - fakt kadencyjności, zmiany wynikające z napływu i odpływu członków ( w sposób naturalny ) - czasem niezależny od stowarzyszenia sprawie, iż z korporacją byt ten ma wspólne tylko cechy organizacyjne.
Czy Krajowa Rada Sądownictwa jest "korporacją" czy "stowarzyszeniem". W istocie po części jednym, po części drugim. KRS jest formą ciała doradczego. Ukształtowanego według schematu i odpowiedzialnego za "samoocenę" korporacji sędziów.
Korporacjonizm przypisywany KRS wynika bowiem z faktu iż jest to ciało związane z zachowaniem praw korporacji sędziowskiej.
Rada jest bowiem zespołem ludzi wybranych przez pewną grupę lub powołanych przez władzę do pełnienia określonych zadań.
Do uprawnień Krajowej Rady Sądownictwa należy możliwość wystąpienia do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem w kwestii zgodności danego aktu normatywnego z Konstytucją RP, w zakresie, którym dany akt normatywny dotyczy niezależności sądownictwa.
Inne ważne zadania Krajowej Rady Sądownictwa to m.in:
- rozpatrywanie i ocenianie kandydatur do pełnienia funkcji sędziego oraz przedstawianie Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej wniosków o powołanie sędziów w sądach, w Sądzie Najwyższym, Naczelnym Sądzie Administracyjnym, a także sądach powszechnych, administracyjnych i wojskowych;
- uchwalanie zestawu zasad etyki zawodowej sędziów i stanie na straży ich przestrzegania,
- wyrażanie opinii w sprawie powołania i odwołania prezesów oraz wiceprezesów sądów powszechnych i sądów wojskowych.
W swojej istocie rada jest sądem społecznym nad zachowaniami "etycznymi" sędziów. Krajowa rada sądownicza nie reaguje bowiem na "praktykę" orzekania tylko na bycie "wzorem człowieka sprawiedliwego". Jeśli zachowanie obywatela będącego sędzią budzi wątpliwości Krajowa Rada Sądownictwa - winna ona zareagować.
Używanie pojęcia korporacji KRS jest co prawda uzasadnione niemniej korporacjami są również partie i tu korporacja PiS czy korporacja PO to pojęcia całkiem na miejscu. Zbiór trybików do wykonywania zadań.
Co chce uzdrowić w korporacji samorządu sędziowskiego obecna partia - nie do końca wiadomo. Chce ją uzależnić od "suwerena" i zrobić z niej "sąd społeczny" gdzie nieobeznane z istotą być sędzią osoby dokonywać będą etycznie a może raczej "politycznie" oceny działania wskazanych im jednostek.
Nie można robić z Krajowej Rady Sądowniczej następnego Społecznego Trybunału Narodowego. Po prostu nie można bo zaczyna to przypominać sytuację w której lud a dokładniej "pewna grupa" pochodząca z ludu oczekuje ogłoszenia wobec kogoś źle prowadzącego się infamii.
"Społeczny Trybunał Narodowy to instytucja obywatelska, która ma na celu symboliczne osądzenie komunistycznych morderców, którzy do tej pory nie ponieśli należnej im kary za swoje zbrodnie. Będzie to sąd obywatelski, dlatego wyroki będą miały wymiar symboliczny – orzeczenie infamii.
W polskiej tradycji infamis był człowiekiem będącym poza nawiasem społeczeństwa. Kara infamii spotykała go za czyny haniebne, rozboje, kradzieże, gwałty. Z infamisem nikt nie mógł się kontaktować, udzielać schronienia, pomagać.
Teraz, współcześnie, infamisem możemy nazwać człowieka, który świadomie i z premedytacją wystąpił przeciwko dobru wspólnemu, przeciwko Ojczyźnie. 27 lat od czasu, gdy Polska wybiła się na niepodległość, należy głośno wołać, że komunistyczne zbrodnie wciąż nie zostały ukarane, zbrodniarze odchodzą nie osądzeni, często traktowani z honorami, a wielu żyje wśród nas.
Tych właśnie przestępców, nikczemników i zdrajców trzeba wskazać i nazwać infamisami. Tak należy postąpić z tymi, którzy dopuszczali się zbrodni na Polakach, żołnierzach, działaczach niepodległościowych – organizowali na nich obławy, przetrzymywali w nieludzkich warunkach w obozach, aresztach, więzieniach, i innych miejscach, aresztowali, przesłuchiwali i torturowali w śledztwach, oskarżali przed sądami i skazywali w tych sądach, wykonywali wyroki, zakopywali w utajnionych miejscach, tuszowali zbrodnie i im zaprzeczali.
Trzeba wskazać, nazwać i w ten sposób chociażby symbolicznie osądzić sprawców komunistycznych zbrodni w mundurach UB i SB, Głównego Zarządu Informacji WP, KBW, ZOMO i innych. Funkcjonariuszy, współpracowników i donosicieli. Sprawców masakr w Poznaniu, Lublinie i na Wybrzeżu i tych ze stanu wojennego, morderców w togach prokuratorskich i sędziowskich komunistycznego wymiaru bezprawia.
Sprawiedliwą, nowoczesną Rzeczpospolitą budować można tylko na fundamencie prawdy. Tymczasem państwo polskie przez 27 lat nie zdołało wskazać i skutecznie osądzić sprawców. Niechże zatem symbolicznego osądu dokonają obywatele.
http://stn.org.pl/?page_id=17
Czy oto nam chodzi aby z KRS zrobić sąd obywatelski składający się z ludzi nie związanych z sądownictwem? Czy to nowy Trybunał Stanu w którym skrzypce będzie grała partia która obsadzi jego skład swoimi ludźmi i będzie karała jak tylko się jej uda niepokornych sędziów?
Odpowiedź nasuwa się sama - Ten człowiek już nigdy pozbawiony życia przez tego Pana nie będzie.
Inne tematy w dziale Polityka