Dingi symbolizujące dziewięć starożytnych prowincji, stojące przed Pałacem Cesarskim w Zakazanym Mieście w Beijing
Dingi symbolizujące dziewięć starożytnych prowincji, stojące przed Pałacem Cesarskim w Zakazanym Mieście w Beijing
wen fang si bao wen fang si bao
475
BLOG

Zagmatwane dzieje dziewięciu kultowych dingów

wen fang si bao wen fang si bao Kultura Obserwuj notkę 2

 

 

Wiele lat trwały zmagania Wielkiego Yu z wodami potopu, aby w końcu dzięki żmudnemu wysiłkowi mieszkańców nizinnych terenów i innowacyjnemu podejściu do problemu, można było efekt przedsięwzięcia uznać za sukces całego społeczeństwa. Cesarz Shun szczodrze obdarował wybawcę swego ludu drogocennymi kamieniami, rączymi końmi, niewolnikami oraz pięknymi służebnicami. Ustąpił mu swój tron, ogłaszając Yu swoim następcą i władcą domeny chińskiej.

Mimo, że rzeki płynęły już wyznaczonym korytem, Yu miał nadal wiele pracy. W czasie potopu rozpleniła się na podmokłych terenach nieprzebrana różnorodność dzikich bestii, potworów, złych duchów, strzyg, wampirów i wilkołaków, które nadal nękały, straszyły, napadały a nawet mordowały niewinnych ludzi. Yu, będąc odpowiedzialnym za swoje społeczeństwo, starał się z nimi rozprawiać.  Jednak nie był w stanie wytępić wszystkich upiorów, mógł jedynie zwalczać te najpotężniejsze i najgroźniejsze. Większość z drugorzędnych, lokalnych straszydeł, była jedynie uciążliwa lub złośliwa. Mieszkały w prawie każdym stawie, rzeczce, strumieniu, na pobliskim drzewie, szczycie góry, pod okapem wielu domów.

Aby pomóc społeczeństwu, Yu postanowił przyuczyć ludzi jak walczyć z nimi i zapobiegać wyrządzaniu przez nich szkód. Najważniejszą stała się umiejętność rozpoznania tych złośliwych bestii, aby nie dać się omamić ich niewinnym i nieszkodliwym wyglądem.

W tym celu Yu zebrał zapas miedzi, jaką otrzymał w darze od władców dziewięciu państw lennych, i kazał wytopić z niej dziewięć olbrzymich trójnogów. Były one tak ciężkie, że do przesunięcia i ustawienia każdego z nich potrzebne było sto tysięcy ludzi. Na dziewięciu trójnogach przedstawione zostały wszystkie złe duchy i potwory całego świata. Ludzie zapamiętawszy ich wygląd mogli, w razie przypadkowego ich napotkania, uciekać oraz unikać ich napaści stosując odpowiednią broń i zaklęcia. Trójnogi ustawiono przed wejściem do pałacu monarchy tak, aby każdy z jego poddanych mógł je obejrzeć i zdobyć wiedzę o mocach nieczystych.

Tyle dzięki legendzie możemy się dowiedzieć o genezie powstania olbrzymich dingów.

Wielki Yu zbudował trójnożne kotły (Jiu Ding,九鼎) również dla własnej chwały, jako przywódcy północnych rodów domeny chińskiej. Stanowiące skarb królewski, w późniejszych czasach przechodziły z jednej dynastii na drugą.

Z biegiem czasu losy cennych kotłów były zmienne. Rabowano je, przewożono z miejsca na miejsce, niektóre uległy zniszczeniu w czasie wojen jakie toczyli między sobą książęta lenni.

Po obaleniu Jie, ostatniego króla dynastii Xia, przez pierwszego króla dynastii Shang, Tang (1675 – 1645 r. p.n.e.); dziewięć kotłów zostało przetransportowanych do stolicy Shang w Yan, a następnie do Yin, gdzie przeniósł swoją stolicę Pan Geng (1290 – 1263 r. p.n.e.).

Po obaleniu dynastii Shang, przez pierwszego króla Wu (1046 – 1043 r. p.n.e.) dynastii Zhou, dingi wyciągnięto z magazynów i wystawiono na widok publiczny.  Książę Zhou (rodowe imię Dan, brat zmarłego króla Wu) regent nieletniego drugiego króla dynastii Zhou, Cheng (1042 – 1021 lub 1042/1035 – 1006 r. p.n.e.) wybudował wschodnią stolicę w Luoyi (późniejsze Luoyang) przenosząc tam dingi. Książę Zhou, walcząc z buntami niezadowolonych krewnych królów dynastii Shang i próbując zwiększyć prestiż młodego cesarza, opracował doktrynę mandatu nieba wykorzystując dziedzictwo boga Shangdi i jego autorytetu, dołączając do skomplikowanych rytuałów dziewięć symbolicznych dingów, służących do odprawiania obrządków.

Z czasem, kiedy potęga dynastii Zhou zaczęła maleć, przywódcy wasalni, którzy na krótko przejmowali władzę wojskową, walczyli o przejęcie dingów − z jakim skutkiem, trudno odnaleźć wiarygodne informacje. Zainteresowani ich posiadaniem byli wszyscy, gdyż byłby to jeden z najważniejszych powodów utrzymania władzy nad pozostałymi. Przypuszcza się, że jednak ostatni monarcha Wschodniej Dynastii Zhou, król Nan Zhou (314 – 256 r. p.n.e.) do ostatniej chwili zachował kultowe dingi.

Po obaleniu dynastii Zhou w 256 r. p.n.e., dziewięć dingów zniknęło. Istnieją różne teorie co do ich losów: przepadły w rzece Si blisko Pencheng podczas przewożenia ich przez króla Zhaoxiang Qin (306 – 250 r. p.n.e.), w drodze do stolicy Qin w Xianyang; skradzione zostały przez plemiona koczownicze Quanrong (późniejsze Xianyun) po upadku Haojing w 771 r. p.n.e.; przetopiono na monety i broń w ostatnich latach panowania dynastii Zhou.

Późniejsi władcy poszukiwali, a nawet zlecali wykonanie monarszych dingów, aby przysporzyć władzy splendoru. Według zapisków historyków zrobili to cesarze: Qin Shi Huang (221 – 211 r. p.n.e.), Wen dynastii Han (180 − 157 r. p.n.e.), cesarzowa Wu Zetian w 696 r. n.e. oraz cesarz Huizong dynastii Song w 1105 r.

Od 2006 r. przed Pałacem Cesarskim w Zakazanym Mieście stoi dziewięć dingów, które są atrakcją turystyczną Muzeum Narodowego w Beijing. Czy są wierną kopią tych sprzed czterech tysięcy lat? – pewnie nie, ale robią wrażenie na zwiedzających.

A co o losach dziewięciu dingów mówi legenda?

Z biegiem czasu, odziedziczone po Wielkim Yu, dingi symbolizujące władzę były rabowane przez książąt lennych posiadających liczne wojska. Przewożone z miejsca na miejsce ulegały zniszczeniu, aż w końcu pozostał tylko jeden w skarbcu ostatniego króla dynastii Zhou.

Gdy do stolicy królestwa Zhou wkroczyły wojska potężnego państewka Qin, natychmiast postanowiono kocioł wywieźć do stolicy zwycięzców. Z wielkim trudem wydobyto go z pałacowego skarbca i umieszczono na wozie zaprzężonym w setki koni i wołów. Przy wtórze bębnów i gongów, pchany przez tysiące niewolników, ruszył wóz z olbrzymim trójnogiem w daleką podróż. W połowie drogi stał się cud, naczynie zostało uniesione jakąś tajemniczą siłą w górę i rozpoczęło powietrzną wędrówkę z powrotem na wschód. Nie doleciało jednak do celu, gdy nad rzeką Si zakołysało się i runęło w jej bezdenną toń.

Mijały lata i dopiero po pół wieku pierwszy cesarz dynastii Qin polecił wyciągnięcie obrzędowego dinga. Tysiącom ludzi zebranym na specjalnie wybudowanym olbrzymim pomoście oraz zgromadzonym na łodziach, ciągnąc grube liny udało się wydobyć imponujący kocioł. Nagle z wnętrza trójnogu wynurzył się niewielki zielony smok i ostrymi zębami przegryzł naprężone liny. Naczynie z wielkim pluskiem runęło w dół i pogrążyło się na dnie rzeki, tym razem tak głęboko, że nikt go już nigdy nie mógł odnaleźć i wydostać. Zawiedziony Qin Shi Huang kazał odlać z brązu podobny trójnóg, jako symbol swojej cesarskiej władzy. Kształtem przypominał pierwowzór, jednak nie udało się już powierzchni pokryć tak misternymi postaciami złych duchów.

Wielki Yu 5

CDN

Źródło legendy: Tadeusz Żbikowski – Legendy i pradzieje Kraju Środka

Notki powiązane:

Powodzie Huang He

Najstarszy chiński traktat geograficzny

Wielki Yu

Losy mauzoleum i czczenia pamięci Wielkiego Yu

Ceremonialny ding

Dziewięć starożytnych prowincji Chin

Chiny u Europejczyka, który stara się poznać odrębność obyczajowości, bogactwo kultury i historii wywołują całkowity zawrót głowy. POLECAM aplikację na Android "Odkryj Chiny" – poza Polską "Ancient China". Oprócz możliwości poznania pięknych okolic w Chinach, ściągnięcia na pulpit zdjęć w rozdzielczości HD, w formie gry sprawdzimy naszą wiedzę o tych miejscach. Nagroda za rok 2014 „Poetry&Paratheatre” w kategorii: Popularyzacja Sztuki - Motywy przyrodnicze w poezji chińskiej

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Kultura