Okadzanie stało się ulubionym sportem głównych mediów. Każdy gest krytykujący rządzących, natychmiast okadzany jest wypowiedziami ekspertów lub choćby minami, w minomaliźnie celuje niejaki Knapik z TVN, mężczyzna o wyjątkowo plastycznej twarzy niedorozwiniętego oseska.
Nieładnie przyczepiać się do czyjejś fizyczności, ale owa facjata ma tuż pod czołem wypisane – co jeszcze mogę zrobić dla sprawy Panie Prezesie? Więc ja bardziej o tym co wypływa ze środka, niż o kształcie, który zesłał na Knapika Twórca.
Nie o przymiotach urody, a o malującej się na owej symbolicznej fizis, grze intelektu.
Chciałoby się uwznioślić ekspresję twarzy tegoż Knapika jakąś gombrowiczowską parabolą, ale dalibóg się nie da…Knapik jest bowiem przedstawicielem generacji młodych (raczej) spoconych (jedynie pod pachami) żurnalistów w pogoni za króliczkiem
Niestety, owi królikotropiciele jeszcze nie wiedzą, że to co pachnie im przed nosem, nigdy nie da się zjeść. Koniec Knapikopodobnych jest zwykle podobny, gdy nie starcza już kondycji na pogoń, lub choćby odpowiednio energiczne merdanie ogonkiem, Pan Prezes wyciąga prąd z kontaktu poniżej kości ogonowej i as żurnalistyki staje się pękniętym naczyniem po człowieku.
Spójrzcie jak uchodzi powietrze z Sekielskopodobnych i wszystko stanie się jasne.
Niedługo okaże się że była gwiazdka zawsze była…przeciw.
W 1989 roku gremialnie to przerabialiśmy, ale jak widać Jacek Snopkiewicz ciągle ma zdolnych naśladowców i kontynuatorów.
Intryguje mnie jeszcze inny obraz.
Co będzie gdy 10 kwietnia, na ulicy Wiertniczej w Warszawie, na spokojnym placyku pod telewizją TVN, stanie tłum ludzi i wykrzyczy, to co dekadę wcześniej mieliśmy do powiedzenia telewizji Falskiej, Barańskiego i Tumanowicza?
Czy wtedy do demonstrujących wyjdzie Milan Subotić?
A może Adam Pieczyński?
Jak owo zdarzenie okropne, okadzone zostanie w mediach?
Arsenał jest gotowy, tylko Jerzy Urban zdziadział się i spierniczał.
Zostanie zatem Knapik ze swoją Knapikową miną.
Inne tematy w dziale Polityka
