Co teraz? Ano radzimy Czytelnikom: Nakupcie teraz zapas macy.
W Polsce, gdzie żydów jest mało, nie jest to dobra rada, ale w Ameryce jest jak najbardziej na miejscu: żydowskie święta się skończyły. Podczas tych świąt żydzie jedli mace. Teraz sklepy nie sprzedane zapasy oddają prawie za darmo. Można kupić kilka pudeł za nic.
Po co?
Otóż musimy Państwu opowiedzieć co to jest ta maca. Podczas święta Paschy żydzi nie mogą jeść normalnego chleba, ani żadnych normalnych ciast robionych z mąki. Tylko mace.
Aby zrozumieć dlaczego, musimy sobie przypomnieć jak się robi chleb. Ci z Państwa, którzy kupują go w sklepie nie wiedzą, ale są tacy, którzy jak My, Wielki Wódz, swój chleb robią – i ci wiedzą. Otóż chleb robi się tak: Miesza się mąkę, wodę, trochę soli, może być odrobina miodu lub cukru, ugniata się to, dodaje drożdże lub zakwas, czeka aż urośnie – i piecze.
Kluczowe są tu drożdże lub zakwas. Drożdże to takie grzybki, które mąkę lub dodany do ciasta cukier rozkładają wydzielając CO2, przez co ciasto rośnie. Podobną rolę może spełniać zakwas, czyli mieszanina wody i mąki odstawiona na jakiś czas do sfermentowania.
Otóż aby piec taki chleb musimy mieć drożdże lub zakwas. Jedno i drugie możemy wyhodować, ale to trwa jakiś czas. Co oznacza, że musimy mieć stały dom i prowadzić osiadły tryb życia.
A narody koczownicze, codziennie przenoszące się z miejsca na miejsce – chleba wypiekać nie są w stanie, bo nie mają możliwości wyhodowania drożdży lub zakwasu. Takie ludy pieką chleb niekwaszony: mieszają wodę i mąkę i pieką to na blasze lub gorącym kamieniu. To co wychodzi – taki kruchy placek – to jest właśnie maca, czyli chleb niekwaszony.
W żydowskim święcie Paschy chodzi mniej więcej o upamiętnienie wyjścia z Egiptu i późniejsze wędrówki po pustyni. Dopóki Izraelici mieszkali w Egipcie – mogli jeść zwykły chleb. Ale gdy z Egiptu uciekli i przestawili się na bycie koczownikami – musieli przejść na chleb niekwaszony, czyli mace. To, że przez tydzień święta żydzi chleba nie jedzą – tylko mace – ma ten fakt upamiętnić.
No a po święcie można, jako rzekliśmy, za tanio, sobie zapas macy kupić. Po co?
Nie, nie po to aby jeść – bo smakuje tak sobie. Ale zapas macy w domu warto mieć – z tych samych powodów z jakich każdego wzywamy do gromadzenia w domu zapasu broni oraz nie psującej się żywności – ciężkie czasy są bliżej niż myślicie.
Maca się nie psuje. Pudło schowane w suchym miejscy przetrwa rok. W dodatku jest bardzo lekka. Jako jedzenie na czarną godzinę – dobrze się nadaje. Można jeść w postaci kanapek, można rozmoczyć z wodą, można pokruszyć i dodać do zupy. Zwłaszcza z grochówką dobrze idzie.
Dlatego radzimy zapas macy w domu trzymać. Po roku można zjeść – a na jego miejsce po kolejnym święcie Paschy – dokupić nowy.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo