Od ponad tygodnia tocząca się ważna dyskusja między polskimi i rosyjskimi blogerami ( rozpoczęta od postu Cezarego Krzysztofy, kontynuowana u niego oraz na rosyjskim inoforum.ru m.in.tu:http://www.inoforum.ru/forum/index.php?showtopic=14561) natchnęła mnie do napisania tekstu o moim zdaniem największym bogactwie naszego wschodniego duchowo, a geograficznie północno-wschodniego sąsiada
Specjalnie użyłem oryginalnej nazwy Rosji, tak jak nazywają ją jej mieszkańcy, bo dla mnie „Rossiija” brzmi o wiele dumniej, pełniej niż krótko, dwusylabowo „Rosja”. Kojarzy się mi się z Łotwa, Francja, Anglia, Czechy.
A przecież Rossija to quasi kontynent / subkontynent , składający się prawie z dwóch połówek dwóch kontynentów.
W innych językach też brzmi jej nazwa dumniej, groźniej – Russland = kraj Russów wydaje się jakoś surowiej, poważniej niż Lettland, Polen, England, Tschechien.
Russia [ po angielsku : raszja ] kojarzy mi się z utworem Sisters of Mercy („Mother Russia” - uprzedzam, tylko dla wielbicieli gatunku ! tu ) i uzupełnia się z tajemniczym, mitycznym rozumieniem tego kraju i jego mieszkańców.
Również oryginalna „Rossijskaja impieria” brzmi mi potężniej niż Rosyjskie imperium. Cóż, „języki są nieprzetłumaczalne, choć niektórym tłumaczom wydaje się inaczej”.
Porzucając te pseudolingwistyczne rozważania, chciałbym zapytać glogerów i komentujących jakie jest według Was największe bogactwo tego kraju-subkontynentu, który posiada wielkie złoża gazu ziemnego, ropy, złota, platyny, uranu, węgla kamiennego i brunatnego, drewna, wszelakich rud żelaza, które wszystkie te złoża stanowią razem 38 % zasobów naturalnych całego świata i zawierają podobno wszystkie pierwiastki z tablicy Mendelejewa. Oprócz tego bezgraniczne przestrzenie ( jedna dziewiąta całej powierzchni lądowej naszej planety Ziemia ), wielki przemysł zbrojeniowy i kosmiczny .
Moje zdanie przedstawię w drugiej części tego tekstu, za około 2 dni, na razie ciekaw jestem Waszych, nie zmąconych moją, opinii. Z góry za nie dziękuję. O zbieżnych z moimi poinformuję od razu pocztą wewnętrzną (aby nie naprowadzać innych).
Witek