Witek Witek
475
BLOG

Powstanie w Getto w Wielkim Tygodniu 1943

Witek Witek Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 76

Dziś Wielki Piątek. Dla chrześcijan rocznica śmierci Boga-człowieka na krzyżu. Samoofiarowanego za całą ludzkość.
    Również rocznica (wg kalendarza chrześcijańskiego religijnego opartego na Księżycu) Wielkiego Tygodnia 1943, kiedy rozpocząło się najbardziej dramatyczne i najbardziej znane na świecie polskie powstanie. Czy może precyzyjniej byłoby je nazywać "powstaniem w Polsce" ?
Przecież powiewała nad Nim biało-czerwona flaga, obok biało-niebieskiej z gwiazdą Dawida...
    Niedobitki, nie wymarłe z głodu i nie wywiezione do komór gazowych ( w różnych sposób ocalając, czy przedłużając sobie życie ), wobec ostatecznej próby niemieckiej hitlerowskiej władzy "rozwiązania problemu żydowskiego" jak eufemistycznie nazywała ona wymordowanie milionów ludzi, zaprotestowały zbrojnym oporem.
    Resztki mieszkańców getta odmówiły stawienia się do transportów mających wywieść ich do KL Auschwitz i innych obozów śmierci. Niemcy zareagowali wysłaniem interwencyjnych oddziałów policji i SS, aby zamordowały opornych i sterryzowały resztę do wywózki. Ostatnim razem, w styczniu 1943 powitaly taką karną ekspedycję barykady, deszcze kamieni i pożary. Nieprzygotowani na taki opór, nastawieni na łatwe mordowanie Ubermensche wycofali się szybciutko.
   Getto warszawskie swym pierwszym oporem wywalczyło sobie 3 miesiące życia i przygotowań  do skuteczniejszego oporu.
   Wiosną 1943 przygotowani na kamienie i noże SS-mani zostali obrzuceni granatami, butelkami zapalającymi i ostrzelani z pistoletów, a nawet z jednego karabinu maszynowego. Obrońcy trwali dzielnie w umocnionych bunkrach i skrytkach. Skonstruowali system podziemnych przejść wykorzystując rozległe piwnice i kanały. Mimo całodziennych walk, strat w ludziach i zapewnionej pomocy samochódów pancernych, a nawet lekkich czołgów hitlerowcy nie zdołali osiagnąć powodzenia. Wycofali się "na z góry upatrzone pozycje", jak cały deutsche Wehrmacht od końca 1942 roku.
   Przed śmiercią Bohaterowie poczuli euforię Zwycięstwa. Wg świadectw nielicznych ocalałych wszyscy twierdzili, że było warto.
     Przygotowania do oporu i walkę prowadziły dwie organizacje - Żydowski Związek Wojskowy ( świetny tekst o nim http://bernardo.salon24.pl/11257,zydowski-zwiazek-wojskowy-zolnierze-wykleci  i dyskusja pod nim bardzo ciekawa!) i Żydowska Organizacja Bojowa. Ta druga o charakterze syjonistycznym po wojnie zapewniła sobie wielką autoreklamę i jest postrzegana za główną siłę konspiracji żydowskiej, a prawda historyczna mówi inaczej. ZZW złożony był z przeszkolonych żołnierzy i oficerów WP, a dzięki bliższym kontaktom z AK miał dostęp do większych ilości broni. Oczywiście całość pomocy wojskowej udzielonej przez AK Polakom po drugiej stronie muru należy uznać za kompromitującą i nawet niewielkie zapasy jej nie mogą być usprawiedliwieniem.
    Wkład AK w pomoc Powstaniu 1943, oprócz dostaw broni, amunicji i innych środków, to udział w walkach oddziału kapitana Iwańskiego, które skończyły się dlań bardzo krwawo - śmiercią brata i syna, sam dowódca został ciężko ranny. Kompromitacją AK była się próba wysadzenia muru getta prze ulicy Bonifraterskiej. Trochę to dla mnie niepojęte, że najliczniejsza organizacja wojskowa w okupowanej Europie nie była w stanie przeprowadzić akcji wysadzenia kilkumetrowego odcinka muru, i to nie w Berlinie czy Monachium, a w swoim mateczniku, który i hitlerowcy nazywali "gniazdem os", źródłem 4/5 kłopotów jakie mieli z polskimi untermenschami.
    Jednak głównie dzięki tej małej, symbolicznej wręcz pomocy Armii Krajowej Powstanie w Getto Warszawskim trwało tak długo (miesiąc)  i stało się symbolem niezgody na potulne oczekiwanie na wykonaniu wyroku śmierci na Naród. I symbolem Jego Wielkości i Godności.
    Przy okazji nie należy zapominać o powstaniach w gettach innych miast polskich, niektóre z nich (np. w Białymstoku) zakończyły się nawet częściowym powodzeniem - skuteczną ucieczką części Żydów do lasu.
   O stosunkach polsko-żydowskich podczas okupacji niemmieckiej 1939-45 doskonale opowiada książka-dokument W.Bartoszewskiego i Zofii Lewinówny  "Ten jest z ojczyzny mojej" (parę cytatów z niej w moich postach: http://witas1972.salon24.pl/55203,ten-jest-z-ojczyzny-mojej-w-bartoszewskiego-znakomita-odpowied oraz http://witas1972.salon24.pl/55204,anty-gross-czyli-ten-jest-z-ojczyzny-mojej-braterstwo-w-czasac
W temacie pisałem 2 lata temu "Powstanie w getto warszawskim niewykorzystaną szansą AK".

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj76 Obserwuj notkę
Witek
O mnie Witek

  "..kilka Twoich powstańczych tekstów pisanych w sierpniu 2009 i Twoje komentarze i interpretacja faktów w tym opis próby połączenia Starego Miasta z Żoliborzem są niesamowite. Powiem szczerze, że te Twoje teksty, wraz z książką Zbigniewa Sadkowskiego "Honor i Ojczyzna", należały do głównych motywów mojego zainteresowania się szczegółami." ALMANZOR 22.08 ..."notki Witka, które - pisane na dużym poziomie adrenaliny - raczej się chłonie niż czyta." " Prawda o Powstaniu, rozpoznawana na poziomie wydarzeń związanych z poszczególnymi pododdziałami, osobami, czy miejskimi zaułkami ma niespodziewaną moc oczyszczania Pamięci z ideolog. stereotypów i kłamstw. Wszak Historia w gruncie rzeczy składa się z prywatnych historii. Prawda na poziomie Wilanowskiej_1 jest dużo bardziej namacalna i bezdyskusyjna niż na poziomie wielkiej polityki. Spoza Pańskiego tekstu wyłania się ten przedziwny napęd Bohaterów, o których Pan pisze. I nawet ten najgłębszy sens Ofiar, czynionych bez patosu i bez zbędnych górnolotności" JES pod "Dzień chwały największej baonu "Zośka" "350 lat temu Polakom i Ukraińcom zabrakło mądrości, wyrozumiałości, dojrzałości. Od buntu Chmielnickiego rozpoczął się powolny upadek naszego wspólnego państwa. Ukraińcy liczyli że pod berłem carów będzie im lepiej. Taras Szewczenko pisał o Chmielnickim "oj, Bohdanku, nierozumny synu..." Po 350 latach dostaliśmy, my Polacy i Ukraińcy, od losu drugą szansę. Wznieść się ponad wzajemne uprzedzenia, spróbować zrozumieć że historia i geografia dając nam takich a nie innych sąsiadów (Rosję i Niemcy) skazały nas na sojusz, jeżeli chcemy żyć w wolnych i niepodległych krajach. To powrót do naszej wspólnej historii, droga oczywiście ryzykowna na której czyha wiele niebezpieczeństw (...) "Более подлого, низкого, и враждебно настроенного к России и русским человека чем Witek, я в Салоне24 не видел" = "Bardziej podłego, nikczemnego i wrogo nastawionego do Rosji i Rosjan człowieka jak Witek, ja w Salonie24 nie widziałem" AKSKII 13.2.2013

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (76)

Inne tematy w dziale Kultura