Ten człowiek (zdjęcie poniżej) jest odpowiedzialny za budżet Unii Europejskiej. A my mamy Jacka Vincenta Rostowskiego (zwróćmy uwagę, że w inicjałach ma "V" jak "Victoria"!). Ale czy nie wolelibyśmy, by finansami Polski zajmował się ktoś tak kompetentny, jak autor polskiej drogi "przekształceń własnościowych" i Programu Powszechnej Prywatyzacji? On, sprawdzony także w świecie międzynarodowych finansów - w Unii Europejskiej? Sąsiad i kumpel UPPiRa?

Zawsze zostają jeszcze sprawdzeni w przeszłośi ministrowie finansów III RP: Leszek Balcerowicz, Andrzej Olechowski i Grzegorz W. Kołodko.
Co sądzicie o kandydaturze?
Notka w LubCzasopiśmie "Czary".
Inne tematy w dziale Gospodarka