Wojciech Sadurski Wojciech Sadurski
68
BLOG

Kampania, o kampanii, dla kampanii

Wojciech Sadurski Wojciech Sadurski Polityka Obserwuj notkę 52

Właśnie obejrzałem nowy spot reklamowy PiS-u i pod jego wpływem spłynęły na mnie pewne refleksje, ktόre w mojej mόzgownicy kiełkowały już były od pewnego czasu, ale dopiero teraz uzyskały formę na tyle dojrzałą i doniosłą, że zasługują – uznałem zuchwale – by się nimi z Państwem podzielić. 

Spot, dosyć zabawny zresztą, przedstawia grupkę sztabowcόw partii konkurencyjnej (w domyśle: PO), ktόrzy starają się obmyślić kampanię przeciwko PiS-owi i w szczegόlności Braciom, ale nic im nie wychodzi – co wymyślą, to głupio. Następują rozmaite subtelne cytaty do już odbywającej się kampanii (a także nawet kampanii w wyborach poprzednich), po czym komentarz już od autorόw spotu jest mniej więcej taki (cytuję z pamięci), że jak ktoś nie umie poprowadzić kampanii, to tym bardziej nie będzie umiał rządzić. 

Otόż spot ten stawia kropkę nad „i” w sprawie, ktόra dotychczas była tylko przedmiotem podejrzeń, ale teraz została powiedziana jasno i otwarcie: kampania wyborcza prowadzona jest z myślą o kolegach/koleżankach, uczestniczących w tej kampanii po stronie przeciwnej, a nie o przypadkowym społeczeństwie, ktόre – jak wiadomo - zmienia się, a politycy pozostają. Treścią kampanii staje się sama kampania, adresatami – inni politycy, dowcipy mają charakter tzw. „in-house”, w pełni rozpoznawalny dla innych sztabowcόw politycznych, ale raczej niezrozumiały dla przeciętnego wyborcy. Nie ma to wszakże znaczenia, bo nie on jest adresatem spotόw. 

Można więc sobie wyobrazić Michała Kamińskiego, Adama Bielana i innych geniuszy politycznych Czwartej RP, zacierających z satysfakcją ręce i cieszących się, jak to dowalili kolegom z Platformy. W pełni można też uznać, że są całkowicie szczerzy gdy mόwią, że jeśli ktoś nie umie sprawnie i zabawnie przeprowadzić kampanii, to nie potrafi też rządzić, bo rządzenie kojarzy im się właśnie z wymyślaniem grepsόw na oponentόw, z kabaretowymi sztuczkami, a nie – przepraszam za gόrnolotne słowa, ze służbą na rzecz Dobra Wspólnego. W tym podejściu, najbardziej kwalifikowani do rządzenia są ci, jak όw pan Zenek z trzeciego piętra, ktόry jak coś powie, to boki zrywać. 

Wymaga to wszakże poważnych zmian w metodach rekrutacji do klasy politycznej. Ale już jesteśmy na dobrej drodze. 

W każdym razie, kampania robi się auto-tematyczna („self-referential”, jakby powiedzieli Anglicy), tak jak sztuka teatralna o teatrze albo filozofowanie o filozofowaniu, co ma przynajmniej tę (chyba jedyną) zaletę, że niektórzy politycy czują się w niej doskonale i wykazują pyszne samopoczucie. Zawsze to lepsze niż zmęczeni i zezłoszczeni faceci, na dodatek spoceni w pościgu za władzą. Przynajmniej komuś jest wesoło i przyjemnie.  

Niestety, jeden drobny szczegół umyka im z pola widzenia. 

My.

Moje najlepsze wpisy: 1. Rękopis znaleziony w Kabanossie: "Obraz Salonu: sercem gryzę" 2. Trochę plotkarska opowieść o pewnej Damie (taka jak z Vivy lub T 3. Pawłowi Paliwodzie do sztambucha 4. Opowieść nowojorska 5. Sen 6. Książę, Machiavelli i pistolecik 7. Szatani, Biesy i Inni Demoni Pana Premiera 8. Prolegomenon do blogologii (Wykład Jubileuszowy) 9. Wyznania Salonowca 10. Salon Poprawnych 11. Szanowny Panie Rekontra (czyli druga spowiedź solenna, szczera, 12. Rok Niechęci Do Ludzi (mowa jubileuszowa) 13. Manifest tolerała 14. Spowiedź szczera, solenna, sobotnia 15. Anty-anty-polityka 16. Czynaście 17. Prawo i lewo naturalne 18. Król Maciuś I o Unii Europejskiej 19. O kulturze dyskusji 20. Moje obsesje

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (52)

Inne tematy w dziale Polityka