Szanowny Panie Marszałku
Dowiedzialem się dziś ze środków masowego przekazu, że skierował Pan list do “wykształciuchów”. Ponieważ mam wyższe wykształcenie, nota bene uzyskane na tym samym Wydziale, co Pański do niedawna przełożony, Pan Premier, a także Pan Prezydent, pozwalam sobie uznać się za jednego z adresatów Pańskiego listu, a wrodzona tudzież nabyta grzeczność nakazuje mi odpowiedzieć na list, skierowany (m.in.) do mnie.
Może tylko wyjaśnię na wstępie, że wcale nie przywiązuję żadnej wagi do swego stopnia naukowego: nie uważam, by dawało mi to jakiś specjalny tytuł do zabierania głosu, jakiś mandat do specjalnego wpływu na sprawy publiczne itp. Jako szczery demokrata, jestem głęboko przekonany o tym, że obywatelskie powinności i prawa nie mają nic wspólnego z wykształceniem, a już zwłaszcza z formalnymi stopniami i tytułami. Ponieważ jednak to Pan, Panie Marszałku, postanowił wyróżnic z wielkiej masy obywateli właśnie kategorię osób wykształconych, odpowiadam na ten list. (Nota bene, sam Pan, Panie Marszałku, zapowiedział, że w dalszej kolejności napisze Pan bodajże do złodziei, co pozbawia mnie jakichkolwiek złudzeń, że adresaci Panskich listow należą do Panteonu ludzkiego gatunku. Nie wykluczam zresztą, że na Pański list do zlodziei również odpowiem, w ten sposób stawiając w delikatnej sytuacji Pana Ministra Ziobrę, który wszak bedzie miał prawny obowiązek podjąć przeciw mnie stosowne sledztwo).
Wracając do Pańskiego listu do wykształciuchów, doceniam - i mówię to szczerze i bez ironii - Pański samokrytycyzm, wyrażający się w wezwaniu, by wykształciuchy „zacisnęły zęby” i głosowały na PiS. Słowa o konieczności zaciśnięcia zębów, by głosować na Panską Partię, wskazują na wysoki realizm: rzeczywiście nie jest to łatwe. Powiem wszakże więcej: by głosować na PiS trzeba nie tylko zacisnąć zęby, ale także zatkać nos i wyłączyć rozum, a także zapomnieć (przynajmniej w momencie głosowania) o przynależnym wielu ludzion poczuciu wstydu. To jest jednak za dużo. Zacisnąć zęby - od biedy dałbym radę. Ale nie czuć, nie myśleć, nie wstydzić się - to naprawdę za dużo.
Pańska partia, Panie Marszałku, dokonała groźnej erozji państwa prawnego i konstytucyjnego. Włączając aktywnie służby specjalne do celów partyjno-politycznych, traktując z lekceważeniem i niechęcią Konstytucję, przestrzegać którą Panstwo uroczyście przyrzekali, obsadzając rozmaite stanowiska i funkcje osobami ewidentnie miernymi a podległymi Wam, systematycznie psuliście państwo. Zrobiliście z Polski pośmiewisko w Europie, prowadząc amatorską i nieodpowiedzialną politykę zagraniczną, nieczytelną i nielojalną wobec naszych europejskich partnerow. Pozwoliliście nieodpowiedzialnym sojusznikom koalicyjnym, za co musicie wziąć choćby część odpowiedzialności, na wprowadzenie zamętu do edukacji. W chwili najpoważniejszego kryzysu społecznego w czasie Waszej kadencji, okazaliście wzgardę i lekceważenie wobec grupy osób biednych i zdesperowanych, w imię interesow których wszak doszliście do władzy. Zmarnowaliście dwa lata na zarządzanie przy pomocy celowo generowanych kryzysów i politykierksich sztuczek, nie dokonując żadnych poważniejszych reform strukturalnych Polski w dziedzinie np. dalszej prywatyzacji, opieki zdrowotnej czy edukacji. Polska rozwijała się - na szczęście - mimo Waszych niekompetentnych rządow. Ale to nie powód, by na Was głosować.
Na dodatek, macie projekt Konstytucji, którą nadal obiecujecie wprowadzić w życie, gdy tylko uzyskacie stosowną większość, z którym wnikliwie zapoznalem się i który przejmuje mnie obawą: zapowiada poważną centralizację władzy w organach wykonawczych kosztem Parlamentu, osłabia dalej rozdział panstwa i Konścioła, obniża poziom ochrony praw obywatelskich i osobistych.
Ze smutkiem dodam, już na marginesie, że nie bardzo widzę, na kogo można by tu glosować z absolutnym poczuciem słuszności wyboru. Ale jest to już zupełniie inny temat. Panski list zawiera tylko wezwanie do mnie (i innych osób, legitymujacych się jakim-takim wykształceniem), by „zacisnąć zęby” i glosować na Was. Z przykrością muszę uprzedzić, że nie będę w stanie spełnić Pańskiej prośby, choć zęby będę zaciskał, bo cóż innego mi pozostało?
Z wyrazami szacunku dla Pana, Panie Marszałku, i najlepszymi pozdrowieniami dla Saby,
Wojciech Sadurski
Inne tematy w dziale Polityka