Co może być gorsze od skoszenia dziesięciu arów trawnika? Gorsze może być tylko dwadzieścia arów, albo trzydzieści...
Co mogłem w tym czasie zrobić? Mogłem wiele.
Mogłem napisać kilka stron kolejnej powieści, na którą nikt nie czeka.
Mogłem się napić. Ale na to zawsze znajdzie się czas, więc nic straconego.
Mogłem kilku osobom powiedzieć, co o nich myślę. Jednej zresztą ostatnio powiedziałem. Dziwne, ale sprawiło mi to wielką frajdę. Myślę, że ci, którzy mówią zawsze prawdę, robią tak, bo wiedzą, że mówienie prawdy jest lepsze od seksu.
Mogłem oglądać w telewizji detektywa Monka. Ale lepiej żebym go nie oglądał, bo powiększy się moja nerwica natręctw.
Mogłem nic nie robić, ale wtedy miałbym wyrzuty sumienia. Teraz też mam wyrzuty sumienia, więc może źle zrobiłem, że kosiłem trawę, zamiast nic nie robić?
Mogłem umrzeć, bo taką ewentualność zawsze trzeba brać pod uwagę. Ci którzy nie biorą - umierają pierwsi. Ale nie przyszedł po mnie posępny żniwiarz (co nawet byłoby dość zabawne). Tak, kosiłem nieubłaganie tę cholerną trawę, ale nikt do mnie, ani po mnie nie przyszedł.
Kiedy skończyłem kosić dotarła do mnie informacja, że umarł Andrzej Łapicki. Ale przecież wielcy aktorzy nie umierają…
Charles Bukowski nienawidził takich jak ja. A tacy jak ja nienawidzili Charles’a Bukowskiego. Już wiem dlaczego.
Zatrzymałem się. Moje życie zamieniło się w dłuższe czy krótsze przerwy pomiędzy koszeniem. Kiedyś byłem ja trawa. Rosłem.
Czekam na coś, co nie nastąpi. Jestem tego pewien, mimo to czekam. Nie każcie mi tego tłumaczyć.
Jeśli macie tak samo, włączcie kosiarki, koście.
Byłem cieciem na budowie, statystą filmowym, ratownikiem wodnym, ogrodnikiem, dziennikarzem itp. Obecnie "robię w sztuce". Nie oczekuję, że zmienię świat; problem w tym, że on sam, zupełnie bez mojego wpływu, zmienia się na gorsze. Mrożek pisał: "Kiedy myślałem, że jestem na dnie, usłyszałem pukanie od spodu". To ja pukałem! Poprzedni blog: http://blogi.przeglad.olkuski.pl/nakrzywyryj/
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura