Kultura 5.09.2012, 16:22 Mając w garści "Wielkopolskiego" Zawsze tak jest. Ukazuje się moja nowa książka, a ja, zamiast się cieszyć i puchnąć z dumy, trwożę się i jestem zażenowany. Nim do końca ją znienawidzę - bo każdą swoją opublikowaną książkę obdarzam gorącą...
Kultura 27.08.2012, 11:31 Nie napisałem książki o Radomiu, ale czy mogę być tego pewny? To już jakaś mania, bo od niedawna wszystko, co dla mnie istotne, rodzi się w moich snach. Przyśniła mi się fabuła ostatniej książki, następnie wyśniłem jej okładkę, a zeszłej nocy, podczas, jak sądzę, głębokiej fazy,...
Rozmaitości 23.08.2012, 12:55 Kobiety myślą o wszystkim, a mężczyźni o jednym Jedna kobieta wspierała się o miotłę, a druga zamiatała liście z chodnika. - I tam też ci kazali sprzątać?! – dziwiła się ta, która się wspierała. - Tak. Już nie mam sił – powiedziała ta, która...
Kultura 10.08.2012, 13:56 Zamiana Frantzowi K. Salon pękał w szwach – mężczyzn i kobiet było co niemiara, wszyscy zagonieni i lekko zdenerwowani. Włodzimierz również był zdenerwowany. W końcu tego, co chciał zrobić, nie robi się często -...
Kultura 9.08.2012, 13:39 Ciężko wybrać najlżejszą śmierć Salonik prasowy był zamknięty. Mają tu to, co wszędzie: dzienniki, bulwarówki, tygodniki opinii i przede wszystkim kilkadziesiąt gazetek pornograficznych. Jednak od czasu do czasu pojawiają się też zupełne kurioza, jak na...
Rozmaitości 7.08.2012, 13:55 A pielgrzymi wciąż szli i śpiewali, jakby nic się nie stało. Najpierw usłyszałem śpiew. Zobaczyłem ich dopiero gdy podszedłem do kasy. Widać ich było dobrze w otwartych drzwiach sklepu; ciągnąca się miczym wąż kolumna pielgrzymów zdążających ku Częstochowie. Szli w rytm piosenki,...
Rozmaitości 4.08.2012, 12:43 Pieskie przedpołudnie Mały szary pudelek, słodka kuleczka, wbił ostre ząbki w moją kostkę. Bardziej się zdziwiłem, niż poczułem ból. Właścicielka pieska, pani w godnym wieku i niemodnej sukience, wyfiokowana na wysoki połysk, była nie mniej...
Kultura 2.08.2012, 12:07 Czterdzieści dziewięć idzie po młotek Siedziałem pod wiatą, czekałem na busa, który uparł się i nie przyjeżdżał. Im bardziej go wypatrywałem, tym bardziej go nie było. Może odjechał przed terminem? – zastanawiałem się, bo nieobecność innych...