Włodzimierz Pańków Włodzimierz Pańków
493
BLOG

Do czego zmierzają redaktorzy GW?

Włodzimierz Pańków Włodzimierz Pańków Polityka Obserwuj notkę 1

Pisałem tutaj kilkanaście dni temu - po tzw. "Manifie", o głupawo-zbrodniczym na niej zachowaniu znanego od dawna redaktora GW, niosącego transparent z idiotycznym, ale także obrzydliwym sloganem - i ostrzegałem, że może to się źle skończyć, a przynajmniej - się rozwinąć. Nie trzeba znać praw psychologii społecznej aby przewidzieć skutki puszczania tak wrednych sygnałów na ulicach Stolicy Polski. Na łamach gazet i tygodników nierządowych pojawiło sie sporo komentarzy i słów oburzenia.

I nastapiły godne pożałowania fakty zwiazane z profanowaniem grobow osób bliskich  redaktorowi GW; jak niemal zawsze bywa w takich przypadkach - sprawcy, o ile wiem, sa nieznani, i, oczywiście, redaktorzy tejże gazety natychmiast wypatrzyli ich w szeregach prawicy, a nie np. jakicvhs prowokatorów.

Nie dość tego, kolejny redaktor-przygłup z GW - nazwisko pominę -  żartobliwie i  bezczelnie wskazał na "jeszcze żyjących żołnierzy wyklętych " (w naszym języku, jak ktoś to proponował - raczej niezłomnych czy nieugiętych, co dla tego przygłupa jest raczej niepojete; takich żołnierzy chowała II Rzeczpospolita, jeszcze przed swoim powstaniem). Jak ktoś kiedyś mawiał - to juz nie błąd i jedynie głupota - to zbrodnia. Juz widzimy, jak ci żołnierze, obecnie 80 czy 90-letni, ktorym przodkowie "ziomali" Michnika i Blumstajna wybijali zęby i łamali kości, biegaja po żydowskich czy innych cmentarzach i profanuja groby.

Weekendowa GW przynosi lament pod tytułem "Wzbiera bluzg antysemicki", w którym Waldemar Kuczyński, jakże zasłużony dla III RP i codziennie tępo, bezczelnie, bezsensownie i beznadziejnie broni ostatnich "zarządców Polski" (raczej nie z "Bożej Łaski"), oblicza skrzętnie, ile też wspomnianych "bluzgów" otrzymał od swoich - uwielbiających jego wyjątkową głuchotę i tępotę, korespondentów.

Natychmiast przypominają się dwa porzekadła pasujace jak ulał, do tego co się działo i dzieje:

"Gdy rozum śpi - budzą się upiory"... oraz rownie trafne: "Kto sieje wiatr - ten zbiera burzę!!!".

To, o czym pisze na 2 str. GW  to jakby  echo tekstów Autorów, namiętnie opisujących zbrodnie Polaków (a nawet "Narodu Polskiego" - jak wspomniał niegdys wysoki urzędnik III RP) na Żydów w okresie niemieckiej okupacji,(T.Gross, B.Boni i zespół), którzy całkowicie zapominają o masowym mordach Polaków na Kresach , w czasach Jeżowa ( 1936-38)130 tysięcy), także w latach 1939-41 oraz w latach 40-tych i 50-tych, przez aparat i oddziały ekspedycyjne, w ktorych, jak juz pisałem na moich blogach, było od 20 do 30 procent osobników pochodzenia żydowskiego, i  które odbywały się przy akompaniamencie sowieckiego i polsko-komunistycznego aparatu propagandowego, w którym udział Żydów był porównywalnie wysoki. Narodowa pamięć Polaków - i innych Słowian czy Bałtów - o tych faktach, mimo wszystko - przetrwała.

A jakaż krótka pamięć panow redaktorów GW!  Można postawić pytanie: czy przy takiej a nie innej pamięci historycznej - mimo wszystkie zabiegi, manipulacje i bariery - większosci Polakow, na pewno uproszczonej i często pełnej stereotypów, to, co ci Panowie czynią, mówia i piszą jest idiotyzmem, czy też świadomą, wredną prowokacją? Odpowiedź jest raczej prosta chociaż nie wiem, czy korzystna i pochlebna dla Panów redaktorów GW...bo taką być nie może...

Można się spodziewać, że juz niedługo tzw. cały świat znow usłyszy o polskim antysemityźmie, "wyssanym przez nas z mlekiem naszych matek"... 

 

 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka