Trzeba przyznać, że mimo wielu popełnionych błędów narracyjnych i jałowości kampanii wyborczej KO,, która polega głównie, jak to określił pewien rozsądny socjolog, wcale nie zwolennik Prawicy - na przekonywaniu Polaków, że PO i KO będą "lepszym PiS-em", pod względem socjalnym czy gdy chodzi o tzw. praworządność, a także o stosunki a zagranicą, szczególnie z UE - obecna opozycja wybrała trafnie STRATEGICZNY KIERUNEK NATARCIA swojej kampanii wyborczej.
Widać to już tzw. gołym okiem nawet gdy się patrzy na to, co się dzieje, tak jak ja, tzn. tylko jednym z nich, czyli tak jak większość tzw. normalnych obserwatorów. Otóż poza permanentnym atakowaniem rywala czy przeciwnika politycznego, a więc PiS-u i Zjednoczonej Prawicy jest to NATARCIE NA POLSKI KOŚCIÓŁ KATOLICKI I JEGO KAPŁANÓW, szczególnie tych "pospolitych", z lokalnego szczebla, którzy zawsze, a szczególnie w trakcie wyborów, byli przez kręgi i opiniotwórcze media liberalno-lewicowe pomawiani o sprzyjanie obozowi patriotycznemu, a nawet - tzw. "narodowcom"...
Doskonałą okazję dla rozpętania takiej anty-kościelnej czy też anty-klerykalnej kampanii stworzyła szeroko reklamowana premiera filmu popularnego reżysera, Wojciecha Smarzowskiego, który włączył się w to ANTYKOŚCIELNY I ANTY-KAPŁAŃSKI ATAK, zarówno swoim dziełem, wątpliwej ale wyrazistej jakości (nie otrzymał żadnej poważnej nagrody na Festiwalu w Gdyni), jak i dość agresywnymi, antyklerykalnymi i anty-kościelnymi, publicznymi wypowiedziami.
Jako reżyser poważnego filmu "Wołyń", jednak o wymowie patriotycznej i tematyce zaniedbanej przez polskich filmowców - mógł "robić za autorytet" i liczyć na posłuch oraz poparcie anty-kościelnych kręgów...Włączył się w nurt wrogi Kościołowi Katolickiemu, p reprezentowany przed nim przez tzw. "ruch Palikota" i proaborcyjny "Strajk Kobiet"...
Można się spodziewać następnych tego rodzaju działań i całych kampanii, gdyż zachętą dla ich podejmowania będzie lokalne i okresowe powodzenie. Rezolutni piarowcy, podobnie jak wojskowi dowódcy, mogą je uznać za dobry znak i przerzucić na ten kierunek natarcia, DODATKOWE SIŁY I ŚRODKI.
Bo na wojnie jak to na wojnie...
