Sprawa Anety K., która podobono uprawiała seks z Lepperem i Łyżwńskim. Nius z pierwszej strony portalu GW.
Nie wiem czy uprawiała, czy nie, czy z własnej woli, czy nie, i mało mnie to obchodzi. Zwrócę tylko uwagę na podkreślaną okoliczność ,"
Aneta K. nie miała pracy, za to dwójkę dzieci na utrzymaniu." i dalej "Gdy stawiałam opór groził, że na moje miejsce są setki innych dziewczyn - mówi Aneta K."
O co tu chodzi? jakie ma znaczenie czy miała dzieci czy nie? Chyba, że Aneta K, pokreśla to, bo chce się usprawiedliwić w oczach opinii publicznej, wymóc współczucie, że sprzedała się, bo potrzebowała na chleb dla dzieci.
Aneta K była stroną transakcji (jeżeli to "podobno" jest prawdą). Po odejściu od kasy reklamacji nie uwzglednia się.
10:37, BasiaPisze
Inne tematy w dziale Polityka