zamiast Brzechwa dzieciom
Spojrzcie co Wałęsa mówi. On w swojej prostocie, odkrywa ukryty myśli:
"Komunistów w Polsce jest ponad sto tysięcy, silnych, zorganizowanych, zagnieżdżonych w najważniejszych sektorach" - oświadczył były prezydent. Jak zauważył, "rząd grozi odebraniem emerytur dawnym funkcjonariuszom tajnej policji i pozbawieniem ich funkcji publicznych" i dlatego "oni reagują"
Dalej jeszcze mówi:
"Jeśli się naprawdę zezłoszczą, mogą stać się niebezpieczni" - ostrzegł były prezydent."
Niebezpieczni sa komuniści, dlatego on i cala ekpta III RP - Tchórze zwyczajni tak wychodzi z prostej matematyki - głaskała po główkach komunistów, nie zabierała smoczka z buzi, bojąc sie ich rozłościć, mogł jeszcze zacytować wierszyk Brzechwy "Dzik jest dziki, dzik jest zly, dzik ma bardzo ostre kły. Kto spotyka w lesie dzika ten na drzewo prędko zmyka"
13:29, BasiaPisze
Inne tematy w dziale Polityka