Ja już tak mam, że zawsze za słabszym stoję. A to Dawidowi kibicuje, Czeczeńcom, Timorcom Wschodnim, ostatnio Microsoftowi. A tak! Bo Siedem urodził się pół wieku za wcześnie i wie co będzie za lat kilka a najdalej kilkanaście. Microsoft [Gigant z Redmond czy jak go tam ślepcy nazywają] już leży i kwiczy. Nadchodzi era KaliJuga [Po naszemu Armageddon]. Krew, zgliszcza i płacz - zupełnie jak w "Terminatorze", ale o tem potem. Przysięgam, że już mi żal Billa i jego padającej firmy i obiecuję kupić legalną kopię Windowsa. Pierwszą i ostatnią zarazem. Przedsiebiorstwo z Redmond ustąpi miejsca o wiele grozniejszemu molochowi Google. Czasy w których PCety zajmował windows w 93% będziecie wspominać z nostalgią i czuć wewnątrz błogie ciepełko.
1. MAC. Apple zdobędzie 40% rynku elektroniki. Celowo nie piszę jakiej bo już za 2 lata biorąc gadżet do rąk nikt nie będzie mógł rozstrzygnąć czy to jest telewizor, telefon, suszarka do włosów, komputer czy może gofrownica. Wszystko w jednym [możecie już wymyślać nazwę dla tego czegoś]. Apple odpuścił sobie swój gówniany system operacyjny i partyzanckie creda ze sztandarów. Montują Intele i Windowsy w swoich cudownych jak barbi iBookach. Budują filozofię niedoścignionego piękna. Nikt nie może się mu oprzeć. Skoro działa również na mnie - etatowego malkontenta - musi działac na każdego. Są skazani na sukces. Wkrótce nikt nie będzie mógł sobie wyobrazic Świata bez Nike, Absolut, Marlboro, Apple.
Zagrożenia: gdzieś między tą cukierkową beztroską Apple czai się przyszły armageddon wolności. Apple walczy z "piractwem" i wcale się z tym nie kryje. Ekrany iPodów oklejone są "folijką' z napisaem "don't steal music". Zamordyści przyszłości utrzymują, że robią to dla dobra artystów. jakos dziwnie w to nie wierze. Homer obronił sie bez praw własności do zer i jedynek. Nie będę się nad tym dłużej rozwodził ponieważ różowi, czerwoni oraz postępowi mają utrwaloną opinię, opinię wdzięcznego wieźnia-niewolnika. Ja pozostane przy mojej i kiedyś powiem "a nie mówiłem".
2. GOOGLE. Tutaj sprawa jest much subtelniejsza. Google z samego AdWords ma 6mld dollarów na czysto i z tą olbrzymią kasą penetrują każdą możliwą dziedzinę Nowych Technologii. Świat będzie ich bardzo wkrótce. Kuszą i nęcą młodych i starych rewolucją kłazi wolnościową. Prawie na modłę lat 60ych. Luz i freedom, a ze zbrodniczym rządem chińskim ramię w ramię eksterminują resztki tybetańców. Pracują po cichu nad systemem operacyjnym. Przy odrobinie szczęścia w 2 lata może zmieść Microsofta w głąb śmietnika historii. Że niby demokracja i pluralizm młodej i dynamicznej załogi Google?
Młodej – owszem! Pryszczaci dwudziestolatkowie z zaawansowaną dystrofią mięsni nie biorących udziału w obsłudze klawiatury i myszy mogą kilkoma kliknięciami wymazać człowieka ze światowych zbiorów informacyjnych. Dziś jeszcze Internet i wyszukiwarki nie mają całej władzy, ale dzień w którym to nastąpi jest bardzo bliski.
Analitycy google są półbogami posiadającymi wiedzę o nadchodzących trendach. Wystarczy wiedzieć co ludzie najczęściej wklepują w wąski prostokąt by kreować globalną politykę sprzedając te informacje największym koncernom. A oni trzęsą naszym globem. Nie Pan Koffana Anana. Resztę pozostawiam wyobraźni czytelników.
20:23, wpisz , Siedem
Inne tematy w dziale Polityka