Wpisz Wpisz
123
BLOG

Izby wytrzeźwień - komunistyczny relikt

Wpisz Wpisz Polityka Obserwuj notkę 5

Socjalistyczna waaaadza bardzo dba o swoich niewolników, także wóczas, kiedy uraczą się dostępnym w wolnej sprzedaży alkoholem. Dla dobra zawianych poddanych waaaadza utworzyła w 1956 roku tak zwane izby wytrzeźwień, czyli nielegalne areszty dla osób znajdujących się pod wpływem C2H5OH. Obecnie podstawą funkcjonowania tych minigułagów jest "Ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi", oto fragment tego arcydzieła:

Art. 40.
Osoby w stanie nietrzeźwości, które swoim zachowaniem dają powód do zgorszenia w miejscu publicznym lub w zakładzie pracy, znajdują się w okolicznościach zagrażających ich życiu lub zdrowiu albo zagrażają życiu lub zdrowiu innych osób, mogą zostać doprowadzone do izby wytrzeźwień, zakładu opieki zdrowotnej lub innej właściwej placówki utworzonej lub wskazanej przez jednostkę samorządu terytorialnego albo do miejsca zamieszkania lub pobytu
.

Izby wytrzeźwień w Europie istnieją wyłącznie w Finlandii i krajach bloku postsowieckiego, a poza nią jeszcze w Mongolii. Zapatrzonym w Mumię Jewropiejską naszym, przepraszam za wulgaryzm, elitom politycznym jakoś to nie przeszkadza, przeciwnie, kiedy krakowscy radni zadecydowali de facto o likwidacji podwawelskiego lochu dla nietrzeźwych podniósł się lament pod niebiosa:

Na pomyśle suchej nitki nie zostawiają policjanci, sędziowie i pracownicy służby zdrowia, którzy na co dzień mają do czynienia z nietrzeźwymi [...] Policyjne izby zatrzymań nie są do tego przystosowane, a w szpitalach musielibyśmy przy łóżku takiego pacjenta postawić policjanta, który doprowadziłby go przed oblicze sądu - mówi Dariusz Nowak, rzecznik małopolskiej policji. - Warto, żeby radni jeszcze raz przemyśleli swoją decyzję. [...] dr Adam Wiernikowski, przewodniczący miejskiej komisji rozwiązywania problemów alkoholowych: Tak czy inaczej pieniądze trzeba będzie znaleźć w publicznej kasie.

"W publicznej kasie", a jakże. Jak to jest z tą publiczną kasą i postępowaniem policji mówi raport NIK:

Jak powiedział dyrektor nadzorującej kontrolę delegatury NIK w Poznaniu, Jan Kołtun, "generalna ocena sprawdzanych izb jest negatywna". Dodał, że w sprawdzanych placówkach zdarzały się przypadki zatrzymywania osób, które nie powinny trafić do izby wytrzeźwień. - Aż 523 osoby w kontrolowanych jednostkach spośród ponad 47 tys. doprowadzono bez prawnych podstaw - sprecyzował Kołtun. Wyjaśnił, że osoba trafiająca do izby wytrzeźwień musi być nietrzeźwa i jednocześnie swoim zachowaniem dawać powód do zgorszenia. Natomiast, jak zaznaczył, z dokumentacji wynika, że osoby doprowadzane nie zawsze spełniały te warunki.
Jak wykazała kontrola, dyrektorzy izb nie zawsze dopełniali obowiązku niezwłocznego informowania rodziców i sądów rodzinnych w przypadku zatrzymania osoby niepełnoletniej. Zwykle, jak zaznaczono na konferencji, oczekiwali, że obowiązek poinformowania spoczywa na policji.
Według Kołtuna kontrolowane izby także nie były odpowiednio wyposażone w sprzęt medyczny i leki. Na przykład, jak wynika z danych zaprezentowanych na konferencji, w placówce w Olsztynie brak było 32 z 35 wymaganych leków oraz 26 z 34 urządzeń aparatury medycznej.


O jeszcze jednej "nieprawidłowości" dowiadujemy się z Biuletynu Prawnego Komendy Głównej Policji:

Z analizy statystyk dotyczących doprowadzeń osób do izb wytrzeźwień wynika, że zdarzają się przypadki zatrzymań i doprowadzeń [...] które nie uzasadniają takiej decyzji. Dotyczy to zwłaszcza [...] sprawców czynów zabronionych, np. nietrzeźwych kierowców. [...] Prawo o ruchu drogowym [...] daje policjantowi prawo do uniemożliwienia kierowania pojazdem osobie znajdującej się w stanie nietrzeźwości. Należy wtedy wydać dyspozycję usunięcia pojazdu lub niezwłocznie przekazać go innej osobie pełnoletniej, za jej zgodą, wskazanej przez kierującego. Osoba nietrzeźwa prowadząca pojazd znajduje się w sytuacji zagrażającej nie tylko jej życiu i zdrowiu, lecz także życiu lub zdrowiu innych osób. Dlatego od momentu uniemożliwienia jej prowadzenia pojazdu [...] przestaje istnieć przesłanka do umieszczenia w izbie, pod warunkiem, że nie zachodzą inne okoliczności uzasadniające doprowadzenie i umieszczenie w izbie wytrzeźwień. Analogiczna sytuacja występuje w przypadku sprawców wszelkich czynów przeciwko mieniu.

Mongolskie tiurmy dla piwoszy "zagrażających swojemu zdrowiu" mają się jednak świetnie, nic dziwnego, policjanci i darmozjady ze straży miejskiej podchmielonych delikwentów przywożą pod ten sam adres, zamiast, jak to jest przyjęte w innych krajach, odwieźć (skoro już przymus wewnętrzny nie pozwala im zachować obojętności na widok kogoś po spożyciu) po prostu do domu - wszak nawet ta stalinowska ustawa daje taką możliwość. Ale gdzież tam:

Jeśli ktoś jest tak pijany, że zagraża to jego zdrowiu, powinien trafić do szpitala. Gdy jest agresywny, niech zajmie się nim policja. Resztę można po prostu odwieźć do domów. Tak dzieje się w większości europejskich państw [...] często w izbach zamyka się ludzi, którzy wcale nie są pijani. Ich stan określa się na oko.
Tak było w przypadku Witolda L., mieszkańca Krakowa. W 1994 roku wybrał się na pocztę. Urzędnicy twierdzili, że był agresywny. Wezwali policję. A funkcjonariusze uznali, że jest pijany i odwieźli go do izby wytrzeźwień.
Pan Witold uważał, że bezprawnie pozbawiono go wolności i domagał się odszkodowania. Polski sąd oddalił jego pozew. Ale trybunał w Strasburgu zawyrokował, że sędziowie nie mają racji. Polska musiała zapłacić 8 tysięcy złotych zadośćuczynienia za krzywdę moralną i 15 tysięcy jako zwrot kosztów związanych z procesem. Zdaniem trybunału, zamiast zamykać mężczyznę w izbie, policja powinna odwieźć go do domu.


Za szczególnie odrażającą należy uznać decyzję polskiego sądu - bezpodstawne pozbawienie kogoś wolności na jurystach nie zrobiło większego wrażenia. Kto by się tam niewolnikami przejmował...

14:52, Xiazeluka

Wpisz
O mnie Wpisz

Nowa strona Wpisza na www.wpisz24.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka