Jak podała w środę stołeczna policja, do funkcjonariuszy zgłosił się nauczyciel, który od początku roku szkolnego był prześladowany przez kilku uczniów.[...]
Podczas lekcji wobec nauczycieli padały wulgarne wyzwiska. Codziennością było zwracanie się do nich per "ty". Padały takie sformułowania, jak np. "Odwal się". Uczniowie wymyślili też zabawę w "durnia". Przywódca grupy rzucał najpierw hasło: "Kto ostatni kopnie nauczyciela, ten frajer".
Młodzież rzucała też w nauczycieli krzesłami i papierowymi samolotami; zagradzała im drogę, tak, by nie mogli przejść. Ponadto uczniowie spali w ławkach, pluli na zeszyty i na siebie, próbowali zmusić do zmiany ocen, wyrzucali zeszyty przez okna. [...]
Policjanci przez kilka dni przesłuchiwali uczniów. W czwartek sprawa trafi do sądu rodzinnego. Najbardziej agresywni nastolatkowie odpowiedzą za naruszanie nietykalności cielesnej i zakłócanie porządku. Takie zarzuty usłyszeli 14-letni chłopcy: Daniel G., Krzysztof K., Robert T., Patryk K., Kamil R., Kamil O., Norbert Sz. i Janusz S. Czterech z nich było już notowanych m.in. za pobicia, kradzieże, groźby, zabór pojazdu w celu krótkotrwałego użycia, rozboje, włamania.
Czterech rozwydrzonych gówniarzy-kryminalistów dezorganizuje pracę całej szkoły.
Gdyby nie było przymusu szkolnego, nie byłoby problemu, przynajmniej w tym przypadku. Socjalizm trzyma się jednak krzepko, śmiecie miesza z brylantami, a pytanie "Co te szczeniaki wyniosą ze szkoły?" ma oczywistą odpowiedź: "
Telefony komórkowe uczniów, portfele nauczycieli, komputery z pracowni informatycznej".
Czerwoni z tego doskonale zdają sobie sprawę i wysyłają własne bachory do ekskluzywnych prywatnych szkół, dziatwę niewolników zmuszając do obcowania z bandytami.
Czas na rozwiązanie hamerykańskie - edukację domową.
16:49,
Xiazeluka
Inne tematy w dziale Polityka