Wpisz Wpisz
16
BLOG

PiSokomuna

Wpisz Wpisz Polityka Obserwuj notkę 9

Populizm i Socjalizm kończy prace nad nowelizacją ustawy, dzięki której urzędy złodziejskie będą mogły kontrolować, kto uiścił trybut za posiadanie pudła z elektroniką.

Towarzyszka Kruk Elżbieta, szefowa podejrzanej, nikomu niepotrzebnej Rady Radiofonii i Czegośtam, wspięła się na szczyt góry Synaj i odczytała wykute w kamieniu transcendentne Prawdy:

"Jeśli jest umowa społeczna, że utrzymujemy media publiczne, to ten obowiązek musi być rozłożony na całe społeczeństwo. To także kwestia elementarnej sprawiedliwości: nie może być tak, że część płaci, a inni beztrosko ten obowiązek lekceważą."

A cóż to za, Archaniołko, "umowa społeczna"? Kto ją zawarł, z kim, kiedy i na jakich warunkach? Jako żywo nie przypominam sobie, bym jakąś umowę z towarzyszką Kruk zawierał, podobnie jak wszyscy moi znajomi, zahaczeni w tej kwestii. Być może kracząca towarzyszka odwołuje się do Hobbesa, Rousseau, Locke'a, Proudhona czy Bóg wie kogo, jednak bardziej prawdopodobne jest to, że owa komunistka po prostu usiłuje nadać idei wprowadzenia terroru cyniczne uzasadnienie - któż by chciał być społecznym wyrzutkiem, elementem aspołecznym, wrogiem ludu? Poronione koncepcje "umowy społecznej" mają zwykle bezpiecznik w postaci "woli ogółu", powszechnej korzyści lub zgodności z regułami sprawiedliwości, bardziej światli teoretycy zakładali, że "umowa społeczna" może być zawarta między członkami społeczeństwa, a nie reżimem - jednak trudno uznać, by funkcjonowanie propagandowej tuby rządu było elementem "woli ogółu" i to zgodnej z powszechnym, domyslnym poczuciem sprawiedliwości, o której to sprawiedliwości tow. Krukówna była łaskawa także ględzić. Równie dobrze ktokolwiek zajmujący funkcję publiczną może w identyczny sposób - powołaniem się na "umowę społeczną" - uzasadniać cokolwiek, na przykład wieszanie portretu wodza w każdym pomieszczeniu mieszkalnym, biurowym czy fabrycznym czy też przymus płacenia haraczu na manikiurzystkę towarzyszki Kruk. Nawet idiotyczna koncepcja holistycznej wersji US (umowy społecznej; nie mylić z równie ohydnym skrótem oznaczającym urząd skarbowy) nie posuwa się aż tak daleko, by uzasadniać opodatkowanie ogółu za posiadanie jakiegoś przedmiotu, którym nie można nikomu zaszkodzić!

A propos US: bardzo celne podsumowanie.

Wierutne bzdury o "umowie" wzmacnia tow. Kruk odwołaniem do "sprawiedliwości" i tu już mamy do czynienia ze skandaliczną bezczelnością. Otóż propozycja Populizmu i Socjalizmu łamie domniemanie niewinności, jest karaniem zbiorowym i semantyczno-prawnym fałszem: to nie żaden "abonament", lecz ordynarny podatek. Wiele wyjaśnia przejęzyczenie towarzyszki Kruk, która od "umowy społecznej" płynnie przeszła w kolejnym zdaniu do "obowiązku", najwyraźniej zapominając, że "umowa" dzieli "obowiązki" między wszystkie umawiające się strony: cóż bowiem otrzymujemy w zamian za opłacenie podatku od posiadanych urządzeń? Odpowiedź: nic. A to oznacza, szanowna towarzyszko, że nie jest to żadna "umowa", lecz wymuszenie rozbójnicze.

Nie pozostaje nic innego jak zawrzeć umowę społeczną i solidarnie olać pisowski terror, powszechnie deklarując, że telewizorów i radio nie posiadamy z obawy, że możemy przypadkiem usłyszeć lub, co gorsza, towarzyszkę Kruk zobaczyć.

Xiazeluka

Wpisz
O mnie Wpisz

Nowa strona Wpisza na www.wpisz24.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Polityka