Polacy przedstawieni jako pijacy i antysemici
To nie pierwszy, a z pewnością nie ostatni żydowski wkład w badania historyczne, podobne rewelacje można przeczytać w wielu książkach uznawanych tu i ówdzie za "poważnych" historyków. Nie ma się czym przejmować, przeciwnie, należy pilnie pobierać od Juden nauki:
"Redakcja "Haareca" nie zamierza przepraszać. - To kwestia wolności słowa. Gdybyśmy się za każdym razem zastanawiali, czy kogoś nie urazimy, nie moglibyśmy niczego drukować - Nir Becher, obecny szef magazynu."
No, brawo! O to chodzi. Jeśli więc ktoś opublikuje artykuł Irvinga, Ratajczaka czy jakiegoś innego rewizjonisty, nieuchronne pretensje ze strony środowisk dobrze wychowanych powinien odeprzeć cytatem z rebe Bechtera. Jeśli Żydom wolno pisać i rysować co się chce, to Polakom (i wszystkim innym również), nieprawdaż?
...jednak nie nieprawdaż: "Prowadzący dziennikarz zapytał go [Bechtera], czy byłoby mu przyjemnie, gdyby w polskiej gazecie ukazały się rysunki obrażające Żydów [..]. Becher odparł: "nie można tego porównywać".
Proszę mi przypomnieć, kto to opowiadał o Nad- i Podludziach? Jakiś kolega Bechtera, cholera, jak on się nazywał, mam to nazwisko na końcu języka...
Xiazeluka