Trochę zdziwko złapało opinie publiczną, ze Michnik i SLD otwierać na oscież archiwa IPN chcą, a to przecież zwykła zagrywka jest. Jeżeli dwie osoby napierają na siebie z całej siły i jedna odskoczy[oświadczenie SLD i Michnika to odskok właśnie], to druga upadnie.Tak działają prawa fizyki. O ten upadek im chodzi, o to by popastwić sie nad Kaczyńskimi, kopnać przy okazji Tuska i Rokitę, przykleić sobie papierowy medal - walczących o demokrację, udzielić parę wywiadów bohaterskich w prasie zagranicznej, itp.
Czy oni [Michnikowcy-Kiszczakowcy] chcą jawności ?- nie chcą. Gdyby chcieli zrobili by to juz dawno, a nie bronili dostępu piersią nagą [albo w koszuli].
Naturalnie, że zacznie [lewica] się wycofywać ze swojego oświadczenia otwartości, zmieniać, wykreślac "lub czasopisma". Pojawiły się juz teraz głosy o likwidacji IPN i przeniesieniu teczek do archiwum "akt nowych" - cokolwiek miałoby to znaczyć.
Trzeba przyznać, że lewica cwana jest, doswiadczona, na dodatek nie waha uzyc się ciosów z łokcia, tak by sędzia [analogia sportowa, powiedzmy koszykarska] nie widział.
Za to właśnie, za podłość, zakłamanie lewicy - kibicować będę PiS'owi nadal.
08:44,
BasiaPisze
Inne tematy w dziale Polityka