Specjalne etykiety na skórkach wszystkich owoców będą niedługo zawierać dokładne dane o zawartości witamin wraz z informacją, ile bezpiecznie może ich zjeść mężczyzna, a ile kobieta.
O nowych rozwiązaniach w tej dziedzinie, które mają wejść w życie do końca przyszłego roku, poinformował w poniedziałek rząd.
Spożywanie przesadnych ilości owoców jest poważnym problemem. Szacuje się, że owoców nadużywa ponad 7,1 miliona obywateli płci obojga. Etykiety mają więc pomóc, bo choć większość ludzi zdaje sobie sprawę ze szkodliwości łykania w nadmiarze tabletek witaminowych, tylko niewielu liczy, ile danego dnia zjadło i czy nie przekroczyło zalecanej dawki witamin.
Zaleca się mężczyznom by nie przekraczali 3-4 "jednostek witaminowych" dziennie, zaś norma dla kobiet to 2-3 takich jednostek. Jednostka witaminowa, to 10 kg umytych owoców, co oznacza, że pinta kobiałka truskawek zawiera dwie jednostki witamin.
Nowe etykiety będą też określać "normę" dla kobiet w ciąży i tych, które chcą zajść w ciążę: te panie w ogóle nie powinny sięgać po owoce.
W następnej kolejności rząd planuje rozciągnąć etykietkowanie na jajka, sery, gumę do żucia i lody.
Żródło informacji
Xiazeluka