Chodzenie bez czapek w trzaskającym mrozie bywa ryzykowne. Można zachorować. Z tego też powodu mamusie opancerzają główki swych pociech dzianiną. Dlaczego to robią? Ano, dzieci jak to dzieci, nie wszystko rozumieją, nie wszystko wiedzą, mają inne, ciekawsze zajęcia - widział kto szkraba ekscytującego się zakładaniem trzeciej pary skarpet?
Kto zakłada czapki dorosłym? Co, dziwne pytanie? Wcale nie - pytanie najzupełniej poważne. Kto więc? No, dorośli robią to (albo nie) sami. Dlaczego? Właśnie dlatego, że są dorośli i więcej rozumieją, więcej wiedzą, potrafią poświęcić te sześć sekund na czynność nużącą i nieciekawą. Wszystko na razie się zgadza?
Wyobraźmy sobie, że reżim - i tak już ponad miarę przejęty naszym losem - postanowił zatroszczyć się także o nas zimą i wydał zakaz poruszania się bez nakrycia głowy. I szalika, dodatkowo. Co normalny człowiek zrobiłby, gdyby taki wodotrysk intelektu go ochlapał? Otrząsnąłby się jak pies i odszedł na bezpieczną odległość od furiatów: "A won, poszli mi precz, pajace!"
Niestety, mamy deficyt normalnych ludzi: 77 procent takie przepisy popiera! Nie wierzycie? Proszę, oto potwierdzenie.
Innymi słowy - 77% Finów nie jest w stanie zatroszczyć się o siebie, potrzebują przełożonych w postaci Bardzo Mądrych Urzędników, którzy przeprowadzą podprogowo inteligentnych przez życie: przewiną, ubiorą, nakarmią, wyprowadzą na smyczy na spacerek, ululają do snu i pokwitują słoną zapłatę. I wszyscy będą zachwyceni, szczęśliwi nawet:
"Według fińskich naukowców Finowie są dzięki rzucaniu palenia coraz zdrowsi. Z ostatnich badań wynika, że od lat 70. liczba zachorowań na raka płuc spadła wśród mężczyzn o ponad połowę, a osoby, które rzuciły palenie, są wbrew powszechnie panującej opinii mniej podatne na depresję i stres."
W tym Fingułagu to bawią się jeszcze w demokrację? A po co? Wystarczy regulamin i uzbrojony wartownik z pitbulem...
11:11, xiazeluka, Xiazeluka
Inne tematy w dziale Polityka