Zaraza PiS'owskiego nazywania rzeczy po imieniu dotarła i do Ameryki. U nas, w końcu, nazwano odpowiednie elity łże elitami a wykształciuchów wykształciuchami.
Krew nie woda, a już polska krew na pewno. Córka Zbigniewa Brzezińskiego - Miki, prezenterka tv MSNBC, nie obawiała się, że nie wypada, że nieelegancko wprost powiedzieć co myśli o papierowej sławie Paris Hilton, wyłamała się z łańcucha bezmyślnej telewizyjnej papki. " Mika Brzezinski, prezenterka w jednej z amerykańskich stacji, odmówiła przeczytania informacji o dziedziczce hotelowej fortuny. - Nie znoszę tej historii. Nie sądzę, że powinna być tak eksponowana w mediach - oznajmiła na wizji córka Zbigniewa Brzezińskiego."
Kartkę z niusem z I pozycji do odczytania, jako najwazniejszą , Miki próbowała podpalić, w końcu nakarmiła nią niszczarkę.
10:29,
BasiaPisze
Inne tematy w dziale Polityka